1984.01.28 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 91:77

Z Historia Wisły

1984.01.28, I liga, Finał A, Wrocław,
Śląsk Wrocław 91:77 Wisła Kraków
I:
II: 48:42
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Śląsk Wrocław
Zelig 31

Wisła Kraków
Krzysztof Fikiel 17, Zbigniew Kudłacz 16, Janusz Seweryn 16



Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1984, nr 21 (30 I) nr 11559

NIE WIEDZIE się koszykarzom Wisły w rozgrywkach puli finałowej. Przegrali już trzeci z rzędu mecz, tym razem we Wrocławiu ze Śląskiem 77:91 (42:48). Najwięcej punktów zdobyli: dla Śląska — Zelig 31 i Zdrodowski 21, dla Wisły — Fikiel 17, Kudłacz i Seweryn po 16. Przez cały czas gry na prowadzeniu był zespół gospodarzy, który wykorzystując dobrą dyspozycję rzutowa swych atutowych asów — Zeliga i Zdrodowskiego przeprowadzał szybkie i składne akcje kończone celnymi strzałami. Wiślacy próbowali kontratakować, ale nie udawały im się strzały, nie najlepiej walczyli też o zbiórkę piłek z tablicy Po przerwie gospodarze chwilami grali wprost koncertowo szybko, płynnie i skutecznie. Wiślacy byli bezradni, tym bardziej, że już w 28 min. za pięć przewinień osobistych musiał opuścić plac gry Krzysztof Fikiel.


Gazeta Krakowska. 1984, nr 25 (30 I) nr 10902

Zelig wygrał z Wisłą

Koszykarze krakowskiej Wisły grali w sobotę z wrocławskim Śląskiem i po emocjonującym spotkaniu przegrali 77:91 (42:48).

Najwięcej punktów dla Wisły zdobyli: Fikiel 17 oraz Kudłacz i Seweryn po 16, dla Śląska Zelig 31 i Zdrodowski 21.

Koszykarze wrocławskiego Śląska przeżywają prawdziwy renesans formy. W meczu z krakowską Wisłą pokazali szybką interesującą koszykówkę, a ich najlepszy zawodnik Dariusz Zelig zaprezentował prawdziwy koncert gry.

O opinię o sobotnim meczu poprosiłem trenera krakowskiej Wisły pana LUDWIKA MIĘTTĘ: „Było to bardzo dobre spotkanie, szczególnie w wykonaniu koszykarzy wrocławskich. Doskonale grał DARIUSZ ZELIG na którego moi podopieczni nie mogli znaleźć skutecznej recepty. Wisła nie grała tak, jak w pierwszej części sezonu, ale: we Wrocławiu na pewno nie zawiodła. Na postawę moich zawodników negatywnie wpłynął fakt, że czołowi gracze FIKIEL i KUDŁACZ bardzo szybko „złapali” po cztery przewinienia.

Wprawdzie Kudłacz grał do końca meczu, ale jego gra nie była już tak agresywna i był przez to mniej widoczny. Fikiel nie dotrwał do końca spotkania, już w 25 min. musiał opuścić parkiet za 5 przewinień. Wrocławianie odpuścili półdystans, ale SEWERYN i MIĘDZIK nie potrafili tego wyko wystać. Stąd też zasłużone zwycięstwo koszykarzy Śląska. (k)


nr 24 5

nr 25 8


Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004