1984.01.29 Ślęza Wrocław - Wisła Kraków 60:74

Z Historia Wisły

1984.01.29, I Liga Koszykówki Kobiet, Finał A (o miejsca 1-6), 8. kolejka, Wrocław,
Ślęza Wrocław 60:74 Wisła Kraków
I:
II: 25:40
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Ślęza Wrocław
Mariola Pawlak 27 i Zagórska 14

Wisła Kraków
Grażyna Seweryn 20, Tamara Czelakowska 20, Anna Jaskurzyńska 10, Lucyna Berniak-Januszkiewicz 10


Wisła Kraków na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek zdobywa Mistrzostwo Polski. nr 24 5

nr 25 8

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1984, nr 20 (27/29 I) nr 11558

Zwycięstwo Wisły we Wrocławiu zapewnia jej mistrzowski tytuł

W PRZEDOSTATNIEJ serii ligowych rozgrywek w ekstraklasie koszykarek dojdzie do pojedynku na szczycie. We Wrocławiu zmierzą się prowadząca w tabeli Wisła z drugą w klasyfikacji Ślęzą.

Przewaga tej dwójki nad rywalkami jest tak duża, iż wiadomo już od dawna, że tylko między nimi rozegra się walka o tytuł.

W znacznie korzystniejszej sytuacji są wiślaczki, które mają w tej chwili przewagę aż trzech punktów nad wrocławiankami i zwycięstwo w jednym z trzech pozostałych im do końca sezonu spotkań zapewnia im powrót na mistrzowski tron. Gdyby przegrały — co jednak bardzo mało prawdopodobne — wszystkie spotkania, a Ślęza odniosła komplet zwycięstw, wówczas doszłoby do decydującego meczu między obu zespołami na neutralnym terenie (w Poznaniu).

Patrząc na grę krakowianek nie należy jednak spodziewać się takiego obrotu sprawy i konieczności barażu o tytuł. Kto wie, czy już jutro kwestia prymatu nie zostanie przesądzona na rzecz podopiecznych Piotra Langosza. Zaimponowały one w ostatnich meczach dynamiką gry, szybkością, urozmaiconym repertuarem rzutów i zagrywek taktycznych, a przede wszystkim znakomitą wręcz grą ofensywną.

Pogromy jakie sprawiły Ślęzie, Włókniarzowi czy Spójni nie były wynikiem li tylko słabej gry rywalek. One grały na tyle, na ile Wisła im to umożliwiła.

A pozwoliła na niewiele.


Echo Krakowa. 1984, nr 21 (30 I) nr 11559

Efektowną wygraną we Wrocławiu koszykarki Wisły przypieczętowały swój mistrzowski tytuł DO ZAKOŃCZENIA rozgrywek ekstraklasy koszykarek pozostała jeszcze jedna kolejka gier. Mistrzowski tytuł zapewniła sobie już krakowska Wisła, która w sobotę, pewnie i wysoko, pokonała najgroźniejsze rywalki w walce o prymat — Ślęzę i to na jej terenie Zawodniczkom Wisły, ich szkoleniowcom, działaczom serdecznie gratulujemy pięknego i zasłużonego sukcesu!

Ślęza — Wisła 60:74 (25:40).

Najwięcej punktów: dla Wisły Czelakowska i Seweryn po 20, Jaskurzyńska i Januszkiewicz po 10 dla Ślęzy — Pawlak 27 i Zagórska 14.

„Wrocławianki chciały bardzo wygrać na swoim terenie, już może nawet nie wierząc w swój mistrzowski tytuł, ale chciały pokazać, że nie są gorsze od nas” — mówi kierownik drużyny Wisły — inż. KRZYSZTOF BOLEK.

„Ale nasze dziewczęta też wyszły na boisko bardzo skoncentrowane, wiedziały iż wygrana już zapewnia im prymat i nie miały zamiaru tej szansy zaprzepaścić. Początek zawodów był nieco nerwowy, ale dość szybko uwidoczniła się nasza przewaga. Świetną partię grała TAMARA CZELAKOWSKA, doskonale wywiązując się ze swych obronnych zadań krycia groźnej wrocławianki — Teresy Kępki. Tamara była też bardzo aktywna w ataku, szybkie jej akcje, kończone celnymi strzałami były doprawdy przedniej marki. Także pozostałe wiślaczki imponowały grą obronną, agresywną, skuteczną i wyprowadzanymi z defensywy szybkimi kontratakami. Słowem byliśmy wyraźnie lepsi od zespołu gospodarzy i zwycięstwo nasze właściwie ani przez chwilę nie ulegało wątpliwości. W drugiej połowie prowadziliśmy już różnicą z górą 20 punktów, i dopiero w końcowej fazie zawodów, gdy już zawodniczki zaczęły myśleć więcej o tym, że są mistrzyniami niż o grze, wrocławianki zdołały nieco zmniejszyć rozmiary przegranej.” Tyle relacji kierownika drużyny. Gratulujemy wiślaczkom pięknego osiągnięcia, mając nadzieję. że tytuł mistrzowski znów na długo pozostanie w Krakowie


Gazeta Krakowska. 1984, nr 25 (30 I) nr 10902

15. tytuł koszykarek Wisły

Znowu w mistrzowskiej koronie! Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek o mistrzostwo I ligi w koszykówce kobiet znamy już mistrzynie Polski. Po dwuletniej przerwie tytuł ten wrócił do Krakowa. Koszykarki Wisły we wspaniałym stylu osiągnęły mistrzowski tytuł przegrywając dotychczas zaledwie dwa spotkania.

Do chwili rozegrania tego meczu teoretycznie szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu miały jeszcze wrocławianki Spotkanie we Wrocławiu jeszcze raz potwierdziło, że krakowianki są w tym sezonie bezapelacyjnie najlepsze, Wisła pokonała Ślęzę 74:60 (40:25). Najwięcej punktów dla krakowianek zdobyły Tamara Czelakowska i Grażyna Seweryn po 20 oraz Anna Jaskurzyńska i Lucyna Januszkiewicz po 10, dla Ślęzy Mariola Pawlak 27.

O ocenę spotkania poprosiłem trenera nowo kreowanych mistrzyń Polski pana PIOTRA LANGOSZA: — Mecz rozstrzygnął się Już to pierwszych 12 minutach. Moje dziewczęta od początku zagrały bardzo skoncentrowane i szybko odskoczyły od wrocławianek no 1S pkt. Później grały bardzo rozważnie i ani przez chwilę nie pozwoliły przeciwniczkom na przejęcie inicjatywy. Ślęza była za słaba aby nawiązać z nami równorzędną walkę. Myślałem, że wrocławianki będą w tym prestiżowym spotkaniu walczyły o korzystny rezultat, ale wyszły one na parkiet jakby ospałe i oni przez chwilę nie wierzyły w to, że mogą zagrozić moim zawodniczkom. Swoją drużynę chciałem pochwalić za dojrzałość. Wszystkie zawodniczki wykonały zadania jakie postawiłem przed nimi i chcę je za to pochwalić. Jest to pierwszy tytuł mistrzowski w mojej karierze trenerskiej ale myślę, że z tą drużyną uda mi się jeszcze nie raz ten sukces powtórzyć.

Krakowiankom pozostały Jeszcze do rozegrania spotkania z Lechem i AZS Poznań. Od 18 lutego do 26 maja koszykarki będą grały o Puchar Polski.

Istnieje szansa, że w bieżącym roku krakowianki zostaną zgłoszone do europejskich pucharów.

Na ostateczną decyzją będziemy musieli jeszcze poczekać.

Ok)