1984.07 Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 1:2
Z Historia Wisły
d (1984.07 Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 1:1 przeniesiono do 1984.07 Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 1:2: wynik) |
|||
(Nie pokazano 3 wersji pośrednich.) | |||
Linia 7: | Linia 7: | ||
| herb gości = Gwardia Warszawa herb.jpg | | herb gości = Gwardia Warszawa herb.jpg | ||
| gospodarze = Wisła Kraków | | gospodarze = Wisła Kraków | ||
- | | wynik = 1:1 | + | | wynik = 1:2 (1:2) |
| goście = [[Gwardia Warszawa]] | | goście = [[Gwardia Warszawa]] | ||
| ilość widzów = | | ilość widzów = | ||
| sędzia = | | sędzia = | ||
- | | strzelcy bramek gospodarze = | + | | strzelcy bramek gospodarze =[[Michał Wróbel]] |
| wyniki po kolei = | | wyniki po kolei = | ||
- | | strzelcy bramek goście = | + | | strzelcy bramek goście = Cirkowski<br>Wiśniewski |
| skład gospodarzy = <br><br>trener: [[Edmund Zientara]] | | skład gospodarzy = <br><br>trener: [[Edmund Zientara]] | ||
| skład gości =<br><br>trener: | | skład gości =<br><br>trener: | ||
Linia 19: | Linia 19: | ||
}} | }} | ||
[[Grafika:Dziennik Polski 1984-08-09.JPG|200 px]] | [[Grafika:Dziennik Polski 1984-08-09.JPG|200 px]] | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1984, nr 184 (2 VIII) nr 11061=== | ||
+ | |||
+ | Porażka Wisły | ||
+ | |||
+ | Przygotowujący się do sezonu piłkarze krakowskiej Wisły rozegrali towarzyski mecz z Gwardią Warszawa przegrywając 1:2 (1:2). Bramkę dla gospodarzy strzelił Wróbel a dla gości Cirkowski i Wiśniewski. W meczu tym wystąpili już Piotr Skrobowski i Michał Wróbel, którzy podobno chcieli zmienić barwy klubowe. Zabrakło natomiast chorego Budki I Motyki. Krakowianie zagrali bardzo słabo co nie nastraja optymistycznie | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1984, nr 151 (1 VIII) nr 11689=== | ||
+ | |||
+ | Skrobowski i Wróbel znów z kolegami | ||
+ | |||
+ | W SOBOTĘ, 11 sierpnia, meczem z Łódzkim Klubem Sportowym w Krakowie piłkarze Wisły rozpoczną rywalizację o pierwszoligowe punkty. Trwają właśnie ostatnie przygotowania drużyny z ul. Reymonta do nowego sezonu. | ||
+ | |||
+ | Cztery dni temu wiślacy powrócili z dwutygodniowego zgrupowania na Węgrzech, w miejscowości Bekescsaba. Trenowali tam dwa razy dziennie, rozegrali także trzy sparringi. Pokonali II-ligowy Szolnok 2:0 (bramki — Targosz i Banaszkiewicz), zremisowali z III-ligową Gyulą 2:2 (Banaszkiewicz 2) i przegrali z I-ligową Bekescsabą 1:2 (Krupiński), Trener Edmund Zientara miał okazję wypróbować w tych pojedynkach nowych zawodników — Jacka Mroza z częstochowskiego Rakowa i Jarosława Giszkę z Gryfa Słupsk. Szansę gry otrzymali zresztą prawie wszyscy piłkarze, z wyjątkiem rekonwalescentów Leszka Lipki i Andrzeja Iwana, którzy znaleźli się w ekipie, ale poddawali się tylko zabiegom rehabilitacyjnym. | ||
+ | |||
+ | Nie było natomiast na zgrupowaniu w Bekescsabie Piotra Skrobowskiego i Michała Wróbla. Przed wyjazdem na Węgry Skrobowski nie podjął w ogóle treningów, a Wróbel ćwiczył sporadycznie. Nikt nie potrafił jednoznacznie wyjaśnić przyczyn takiej postawy obu graczy. | ||
+ | |||
+ | Ponoć mieli zamiar zmienić klubowe barwy. Wczoraj jednak wystąpili w koszulkach z „białymi gwiazdami” w kontrolnym meczu z warszawską Gwardią. Pojedynek zakończył się porażką Wisły 1:2 (1:2). Bramki strzelili: dla gospodarzy — Wróbel, dla gości — Cirkowski i Wiśniewski. Krakowianie osłabieni m. in. brakiem chorego Krzysztofa Budki i załatwiającego sprawy rodzinne Marka Motyki, zaprezentowali kiepską formę. Na szczęście był to tylko towarzyski sparring. | ||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:Mecze towarzyskie 1984/1985 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Mecze towarzyskie 1984/1985 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1984/1985 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1984/1985 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Gwardia Warszawa]] | [[Kategoria:Gwardia Warszawa]] |
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 1:2 (1:2) | Gwardia Warszawa | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Gazeta Krakowska. 1984, nr 184 (2 VIII) nr 11061
Porażka Wisły
Przygotowujący się do sezonu piłkarze krakowskiej Wisły rozegrali towarzyski mecz z Gwardią Warszawa przegrywając 1:2 (1:2). Bramkę dla gospodarzy strzelił Wróbel a dla gości Cirkowski i Wiśniewski. W meczu tym wystąpili już Piotr Skrobowski i Michał Wróbel, którzy podobno chcieli zmienić barwy klubowe. Zabrakło natomiast chorego Budki I Motyki. Krakowianie zagrali bardzo słabo co nie nastraja optymistycznie
Echo Krakowa. 1984, nr 151 (1 VIII) nr 11689
Skrobowski i Wróbel znów z kolegami
W SOBOTĘ, 11 sierpnia, meczem z Łódzkim Klubem Sportowym w Krakowie piłkarze Wisły rozpoczną rywalizację o pierwszoligowe punkty. Trwają właśnie ostatnie przygotowania drużyny z ul. Reymonta do nowego sezonu.
Cztery dni temu wiślacy powrócili z dwutygodniowego zgrupowania na Węgrzech, w miejscowości Bekescsaba. Trenowali tam dwa razy dziennie, rozegrali także trzy sparringi. Pokonali II-ligowy Szolnok 2:0 (bramki — Targosz i Banaszkiewicz), zremisowali z III-ligową Gyulą 2:2 (Banaszkiewicz 2) i przegrali z I-ligową Bekescsabą 1:2 (Krupiński), Trener Edmund Zientara miał okazję wypróbować w tych pojedynkach nowych zawodników — Jacka Mroza z częstochowskiego Rakowa i Jarosława Giszkę z Gryfa Słupsk. Szansę gry otrzymali zresztą prawie wszyscy piłkarze, z wyjątkiem rekonwalescentów Leszka Lipki i Andrzeja Iwana, którzy znaleźli się w ekipie, ale poddawali się tylko zabiegom rehabilitacyjnym.
Nie było natomiast na zgrupowaniu w Bekescsabie Piotra Skrobowskiego i Michała Wróbla. Przed wyjazdem na Węgry Skrobowski nie podjął w ogóle treningów, a Wróbel ćwiczył sporadycznie. Nikt nie potrafił jednoznacznie wyjaśnić przyczyn takiej postawy obu graczy.
Ponoć mieli zamiar zmienić klubowe barwy. Wczoraj jednak wystąpili w koszulkach z „białymi gwiazdami” w kontrolnym meczu z warszawską Gwardią. Pojedynek zakończył się porażką Wisły 1:2 (1:2). Bramki strzelili: dla gospodarzy — Wróbel, dla gości — Cirkowski i Wiśniewski. Krakowianie osłabieni m. in. brakiem chorego Krzysztofa Budki i załatwiającego sprawy rodzinne Marka Motyki, zaprezentowali kiepską formę. Na szczęście był to tylko towarzyski sparring.