1984.09.29 Widzew Łódź - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

1984.09.29, I Liga, 9. kolejka, Łódź, Stadion Widzewa,
Widzew Łódź 1:1 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 10.000
sędzia: J. Goś z Warszawy
Bramki
Dziekanowski 19'

1:0
1:1

69’ (k) Andrzej Iwan
Widzew Łódź
4-4-2
Bolesta
Kamiński
Dziuba
Grafika:Zk.jpg Romke
Myśliński
Jaworski Grafika:Zmiana.PNG (72' Leszczyk)
Wraga
Kajrys Grafika:Zmiana.PNG (50' Kuniczuk)
Świątek
Dziekanowski
Smolarek

trener: Władysław Żmuda, Bronisław Waligóra
Wisła Kraków
4-3-1-2
Jerzy Zajda
Janusz Nawrocki
Piotr Skrobowski
Krzysztof Budka
Janusz Krupiński
Leszek Lipka
Adam Nawałka Grafika:Zk.jpg Grafika:cz.jpg 85’
Jan Jałocha
Andrzej Iwan
Marek Banaszkiewicz grafika: Zmiana.PNG (86’ Marek Świerczewski Grafika:Zk.jpg)
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (86’ Andrzej Targosz)

trener: Orest Lenczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


nr 231 5 nr 232 6

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje prasowe

===Echo Krakowa. 1984, nr 193 (28/30 IX) nr 11731

OREST LENCZYK ma szczęśliwa rękę. Objął Wisłę i pod jego kierunkiem piłkarze „Białej gwiazdy” wygrali dwa mecze, pucharowy z Islandczykami i ligowy z gdańszczanami, po którym to zwycięstwie kolega po fachu krakowskiego szkoleniowca — Jerzy Jastrzębowski musiał się rozstać z zespołem Lechii. Co prawda w oficjalnym komunikacie podano, że trener złożył rezygnację, ale jak to zwykle bywa został po prostu odsunięty* z dnia na dzień od pracy z drużyną, bo przecież jest to u nas powszechne w futbolu. Nie zawodnicy są winni, lecz trenerzy. W nadchodzącej serii ligowych pojedynków Oresta Lenczyka i jego nowych podopiecznych czeka znacznie trudniejsze zadanie aniżeli w dwóch poprzednich spotkaniach. Przyjdzie im bowiem wystąpić w Łodzi przeciwko Widzewowi, który wysforował się już na czoło tabeli z przewagą jednego punktu nad duetem Legia — Górnik Zabrze i mą ochotę nie tylko na utrzymanie tej pozycji, ale i powiększenie swojej przewagi. Będzie więc dążył do zwycięstwa.

Wisła nie jest jednak bez szans.

Kontuzja Wójcickiego poważnie osłabiła linie obronne łodzian, podobnie jak i kontuzja Smolarka obniżyła siłę przebojową widzewskiego napadu. Nawet jeżeli uda się lekarzom wykurować obu tych graczy na tyle, aby. mogli wystąpić w spotkaniu, ich forma musi być gorsza od optymalnej, będą z pewnością grali „na pół gazu”, bojąc się odnowienia urazów.

Jeżeli więc udałoby się „Białej gwieździe” zdobyć w Łodzi choćby jeden punkt, byłby to z pewnością największy sukces w ostatnich tygodniach, potwierdzenie. że Lenczyk zdołał wyzwolić z piłkarzy więcej sił, ambicji, ochoty do walki, niż to udawało się jego poprzednikowi. Cóż, poczekajmy, zobaczymy jak wypadną wiślacy w tej trudnej próbie



Echo Krakowa. 1984, nr 194 (1 X) nr 11732

Czerwona kartka dla A. Nawałki

Remis Wisły z Widzewem

WIDZEW Łódź — WISŁA 1:1 (1:0). Bramki zdobyli: dla łodzian — Dziekanowski (19 min.), dla krakowian — Iwan (69 min., z karnego). Sędziował Jerzy Goś (Warszawa). Czerwona kartka — Nawałka (Wisła), żółta kartka — Romkę (Widzew).

WISŁA: Zajda — Nawrocki, Budka, Skrobowski, Krupiński — Lipka, Nawałka, Jałocha — Banaszkiewicz (86 min. Świerczewski), Iwan, Wróbel (86 min. Targosz).

3 mecze— 2 zwycięstwa i 1 remis, oto dorobek piłkarzy Wisły od czasu gdy szkoleniową opiekę przejął nad nimi Orest Lenczyk. Czyżby znany z mocnej ręki trener, aż tak mobilizująco wpłynął na poczynania krakowskich zawodników? Faktem jest, że w sobotę „urwali” punkt dotychczasowemu liderowi i to na jego boisku, a mieli nawet szansę na odniesienie zwycięstwa Widzew wystąpił osłabiony brakiem Wójcickiego i Wijasa, Wisła natomiast już z Iwanem. I właśnie ten gracz wyrównał z karnego, podyktowanego za rękę obrońcy gospodarzy Kamińskiego Wraz z Markiem Dziubą Andrzej Iwan należał do najlepszych piłkarzy sobotniego pojedynku.

Niezbyt udanie zakończyło się natomiast spotkanie na łódzkim stadionie dla Adama Nawałki.

Na 4 min. przed końcem został ukarany czerwoną kartką. Dwa razy sfaulował swoich przeciwników, w pierwszym przypadku ujrzał żółty kartonik, w konsekwencji drugiego przewinienia musiał opuścić plac gry i na pewno nie ujrzymy go w najbliższych meczach ligowych.

Gazeta Krakowska. 1984, nr 234 (29/30 IX) nr 11111

Wisła kontra Widzew

W sobotę i w niedzielę zostanie rozegrana IX runda piłkarskiej ekstraklasy. Krakowska Wisła już dzisiaj o godź 15.30 zmierzy się w Łodzi z Widzewem (sędziuje J. Goś z Warszawy). Będzie to bardzo trudny mecz dla krakowian. Łodzianie są aktualnym liderem tabeli i zapewne zrobią wszystko, aby zdobyć dwa punkty. Czy Wisła pokrzyżuje im szyki? Krakowianie zagrają w Łodzi pokrzepieni dwoma zwycięstwami w PZP i w lidze. W każdym z tych spotkań zdobyli 4 gole. Łódzki mecz da odpowiedź na pytanie, w jakiej naprawdę formie są wiślacy, czego można po nich oczekiwać w rewanżowym meczu w najbliższą środę w Islandii? Także dla Widzewa będzie to ważny sprawdzian formy przed meczem o Puchar UEFA z duńską drużyną Aarhus


Gazeta Krakowska. 1984, nr 235 (1 X) nr 11112

Legia nowym liderem

Dziewiąta runda piłkarskiej ekstraklasy stała pad znakiem remisów, aż w pięciu spotkaniach padł wynik nierozstrzygnięty i co ciekawe w paru przypadkach było 1:1! Ponadto trzykrotnie triumfowali gospodarze. Bramek padło niewiele bo zaledwie 13, za to była jedna czerwona kartka (dla Nawałki) i aż 13 żółtych kartek. Jak z tego widać piłkarze z rzadka trafiają celnie do siatki, za to częściej trafiają w... nogi przeciwnika.

No czele tabeli zmiana, na pozycję lidera wysunęła się Legia choć musiała się solidnie napracować by pokonać Bałtyk. Dopiero bramka Putka na 5 min, przed końcem meczu dala jej zwycięstwo. Najciekawszy mecz tej rundy oglądało Zabrze, Górnik po interesującym spotkaniu pokonał Pogoń Szczecin 1:0. Dzięki temu zwycięstwu zabrzanie mają tyle samo punktów co Legia, również 13 pkt. ma dotychczasowy lider Widzew.

Łodzianie raczej nieoczekiwanie stracili punkt w pojedynku z Wisłą. Krakowianie potwierdzili zwyżkę formy. Doprawdy zaskakująca jest ta metamorfoza in pius krakowian. Nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki drużyna gra zupełnie dobrze i co najważniejsze zbiera punkty...

W najbliższą środę europejskie puchary. Z wyjątkiem Wisły nasi reprezentanci niczym nie zaimponowali, słabo grały Lech, Widzew, kolejny mecz z rzędu przegrała Pogoń. A więc jak będzie w środę? Bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Szczecinie, gdzie Pogoń podejmuje FC Koeln, które w ostatniej rundzie odniosło wysokie zwycięstwo 6:1. Przegrał natomiast i to na swoim boisku rywal Lecha — Liverpool.

Urwali punkt Widzewowi

Piłkarze Wisły sprawili w sobotę sporą niespodziankę, remisując w Łodzi z liderem tabeli Widzewem 1:1 (0:1). Pierwsza połowa nie zapowiadała jednak korzystnego dla Wisły rezultatu. Gospodarze, którzy przystąpili do meczu bez kontuzjowanego Wójcickiego mieli lekką przewagę w polu i często atakowali. Efektem tej przewagi była bramka strzelona w 19 min. przez Dziekanowskiego, który wykorzystał zagranie Kajrysa po rzucie wolnym. Po tej bramek gra .siadła”. Łodzianie zadowoleni z prowadzenia, a mając w perspektywie środowy mecz pucharowy — grali wolno, statycznie, jakby oszczędzając siły. Także Wisła grała w tym okresie niemrawo, mało dynamicznie.

Druga połowa znacznie lepsza w wykonaniu wiślaków. Obserwujemy kilka szybkich akcji, kilkakrotnie pod bramką Bolesty Jest gorąco. W 69 min. obrońca Widzewa Kamiński (po rajdzie Wróbla) zatrzymał piłkę w polu karnym ręką. Sędzia podyktował karnego i Andrzej Iwan wyrównał na 1:1.

Taki rezultat utrzymał się już do końca spotkania.

Mecz nie był zbyt ciekawym widowiskiem. jak stwierdził trener Widzewa Żmuda jego zespół wykazał oznaki zmęczenia po trudnych ostatnich spotkaniach. Trener Widzewa miał jednak nadzieję, że w meczu z Aarhus jego drużyna odzyska świeżość. Prawie na pewno w Danii zagra już Wójcicki. Natomiast trener Lenczyk powiedział, że po słabszej pierwszej połowie, w drugiej drużyna zmobilizowała się i potrafiła uzyskać korzystny rezultat.

Osobny rozdział w tym spotkaniu to sędzia p. Goś z Warszawy. Wydał on szereg mylnych werdyktów i wprowadził sporo zamieszania na boisku.

Na 4 min. przed końcem pojedynku usunął z boiska Adama Nawałkę.

Sędzia chciał go ukarać żółtą kartką, ale kiedy zorientował się iż uczynił to już wcześniej sięgnął po czerwony kartonik. Był to werdykt dyskusyjny, choć z drugiej strony powinien on być ostrzeżeniem dla piłkarzy. Po pierwszej, żółtej kartce każde następne nadmiernie ostre zagranie grozi wyrzuceniem z boiska. U nas najczęściej sędziowie są pobłażliwi, ale na europejskich stadionach jest inaczej, pamiętamy jak choćby podczas finałów ME we Francji podobnie postąpił arbiter angielski usuwając z boiska Duńczyka.

WISŁA: Zajda — Nawrocki, Skrobowski, Budka, Krupiński — Lipka-, Jałocha, Nawałka — Banaszkiewicz (86 min. Świerczewski), Iwan, Wróbel (85 min. Targosz).

WIDZEW: Bolesta — Kamiński, Dziuba, Romkę, Myśliński — Świątek — Jaworski (72 min. Leszczyk), Kajrys (80 min. Kuniczuk), Wraga — Dziekanowski, Smolarek.

Żółta kartka Romkę, czerwona — Nawałka, sędziował Goś z Warszawy, widzów 10 tys.

(AS)