1984.11.01 Slavia VS Praha - Wisła Kraków 74:67

Z Historia Wisły

1984.11.01, Puchar Europy Mistrzów Krajowych, 1/8 finału, 1. mecz, Praga,
Slavia VS Praha 74:67 Wisła Kraków
I:
II: 35:38
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
29


nr 258 2 nr 259 2

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1984, nr 217 (2/4 XI) nr 11755

WCZORAJ w Pradze odbył się pierwszy mecz II rundy rozgrywek o Pucha: Europy w koszykówce kobiet, w którym tamtejsza Slavia wygrała z Wisłą 74—67 (35—38). Najwięcej punktów zdobyły: dla zwyciężczyń Souckova 18. Adamcova 16. dla pokonanych Starowicz 24 i Jaskurzyńska 13. Jak podaje agencja CTK krakowianki rozegrały dobre spotkania, szczególnie w I połowie, oddając inicjatywę i przeciwniczkom dopiero w ostatnim kwadransie. Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie w czwartek, 8 listopada. Gazeta Krakowska. 1984, nr 260 (30 X) nr 11137===

W 13 rundzie Pucharu Europy

Slavia Praga rywalem Wisły

Pierwszy mecz w czwartek na wyjeździe W najbliższy czwartek w Pradze koszykarki krakowskiej WISŁY rozegrają pierwszy mecz II rundy Pucharu Europy z mistrzem Czechosłowacji — SLAVIĄ. Rywalki krakowianek w I rundzie wyciągnęły wolny los, wiślaczki natomiast jak pamiętamy wyeliminowały mistrza Austrii — Viennę. Na 00 mogą liczyć krakowscy kibice? — z tym pytaniem zwróciłem się do trenera Wisły — PIOTRA LANGOSZA.

— Trzeba zacząć od tego, że Slavia to wysokiej klasy zespół, w którym gra kilka reprezentantek kraju. Europejską klasę reprezentuje skrzydłowa, licząca 184 centymetry Kozmanowa, dyrygentem zespołu jest też reprezentantka kraju — Zarevucka, ponadto w drużynie gra kilka koszykarek powyżej 190 cm wzrostu. My jak wiadomo mamy drużynę znacznie niższą wzrostem, toteż szybkością, agresywnością będziemy m-usieli zniwelować atut Czechosłowaczek.

— Slavia nie jest nie znaną Wiśle drużyną, niedawną graliście z nią na tournée we Włoszech...

— I wygraliśmy 10 punktami. Ale nie przywiązywałbym do tego wyniku zbyt dużej wagi. Po pierwsze był to dopiero okres przygotowawczy przed sezonem, po drugi my graliśmy jeszcze z Iwaniec, Januszkiewicz, Doniec i Niemiec, a Slavia bez 3 czołowych zawodniczek. Niemniej mam rozeznanie słabych i mocnych punktów prażanek. Zapewne grać będą z nami na dwóch wysokich centrach, pragnąc wykorzystać przewagę wzrostu.

— Jaki wynik będzie Pan satysfakcjonował w Pradze? — Mamy młodą, perspektywiczną drużynę, która może zagrać bardzo dobry mecz, ale też mogą nam jeszcze przydarzyć się „wpadki”. Np. na turnieju w Warszawie przegraliśmy z wicemistrzyniami CSRS — Spartą Praga ponad 30 pkt, a parę dni wcześniej po świetnych meczach pokonaliśmy mistrza Węgier i Rumunii. Zespół jest jeszcze nieustabilizowany, ale bardzo waleczny, żądny sukcesów. Chcemy wypaść w Pradze jak najlepiej, z góry nie zakładamy porażki, ale jeśli nawet przegramy różnicą 10—12 punktów to w rewanżu będzie to strata do odrobienia. Puchary mają swoją specyfikę, naszym naczelnym zadaniem jest uzyskać w Pradze taki wynik, by w rewanżu 8 listopada (czwartek) w Krakowie mieć realne szanse na wyeliminowanie rywalek.

Rozmawiał: ANS

Gazeta Krakowska. 1984, nr 262 (2 XI) nr 11139

Specjalnie dla „Gazety” mówi trener P. Langosz

Koszykarki Wisły rozegrały wczoraj w Pradze pierwszy mecz II rundy Pucharu Europy z mistrzem Czechosłowacji — Slavią Praga. Po dramatycznym przebiegu wiślaczki przegrały nieznacznie 7 punktami 67:74 (38:35). O szczegółach pojedynku informuje nas trener Wisły PIOTR LANGOSZ.

— To był niezwykle dramatyczny i zacięty pojedynek, prawdziwa koszykarska -”bitwa”. Walczono z wielką determinacją z obu stron. Oczywiście — mimo porażki — bardzo zadowolony jestem z postawy wiślaczek i końcowego rezultatu. 7 punktów straty nie przekreśla absolutnie naszych szans w meczu rewanżowym, który odbędzie się w najbliższy czwartek w Krakowie.

— Obawiał się Pan Slavii, to świetny zespół, w którym gra kilka reprezentantek Czechosłowacji z Uczącą ponad 190 cm wzrostu Chlebovczikovą.

— Wiedziałem, że Slavia to groźna drużyna, ma ona w swoim zespole kilka bardzo wysokich zawodniczek. Jak było do przewidzenia, drużyna ta grała na dwóch centrów, mój zespół zagrał świetnie obronie, udawały nam się szybkie kontry.

Po początkowym prowadzeniu prażanek nasza drużyna wyszła na prowadzenie i wygrała pierwszą połowę 8 punktami. Po przerwie graliśmy jeszcze lepiej. W pewnym momencie uciekliśmy rywalkom na 7 pkt. Slavia doszła nas dopiero w końcówce, była ona bardzo nerwowa, na 3 min. przed końcem spadła Czelakowska i wówczas rywalki odskoczyły na 9 pkt., przegraliśmy ostatecznie 7 pkt.

W moim zespole muszę wyróżnić całą pierwszą piątkę: Seweryn, Starowicz (bardzo celny rzut), Jaskurzyńską, Czelakowską i Wronę. Szkoda, że słabiej zagrały Grabacka i Maj.

Niestety, nie wsparły pierwszej piątki.

Punkty dla Wisły zdobyły: Starowicz 29, Jaskurzyńska 13, Czelakowska 10, Seweryn 9, Wrona 6, najwięcej dla Slavii: Kuzmanova 18, Adamcova 16, Chlebovczikova i Zarevucka po 10. (ANS)