1984.11.03 Wisła II Kraków - Start Lublin 58:91
Z Historia Wisły
Wisła II Kraków | 58:91 | Start Lublin | |||||||||
I: | |||||||||||
II: | |||||||||||
III: | |||||||||||
IV: | |||||||||||
|
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1984, nr 217 (2/4 XI) nr 11755
KOSZYKARKI Wisły po ciężkim meczu pucharowym w Pradze pojechały prosto da Poznania na ligowe spotkanie z nie pokonanym w tym sezonie zespołem miejscowego Lecha. Koszykarki kolejowego klubu postanowiły pójść w ślady swych kolegów, od dwóch już lat mistrzów kraju, i także sięgnąć po tytuł. Jak na razie plan realizują z powodzeniem, są obok Wisły, jedynym zespołem mającym na swym koncie same wygrane.
I właśnie teraz dojdzie do bardzo ważnego spotkania tak dla obu rywali, jak i dla układu tabeli. Lech na swoim terenie, w pełnym składzie, Wisła po ciężkim meczu ze Spartą, po męczącej podróży i w dalszym ciągu w niepełnym składzie. Teoretycznie więc wszystko wskazuje na to, iż zwycięstwo przypadnie zespołowi gospodarzy.
To w każdym razie będzie szlagier nadchodzącej kolejki ligowej. Gdyby krakowianki wygrały,. mimo wszystkich wspomnianych wyżej przeszkód, uzyskałyby nie tylko bardzo cenne punkty za zwycięstwo, ale i ogromną psychologiczną przewagę nad konkurentkami. Bo jeżeli zwyciężyłyby po tak trudnym meczu pucharowym, po tak męczącej drodze, występując w niepełnym składzie, to któż w kraju zdoła się im oprzeć, gdy będą w pełni sił? Cóż, pozostaje tylko poczekać na niedzielne wieści z Poznania, niedzielne, bowiem PZKosz. z uwagi na pucharowy występ krakowianek przełożył im mecz z Lechem o jeden dzień
Echo Krakowa. 1984, nr 218 (5 XI) nr 11756
Pod koszami II ligi
WISŁA — START Lublin 58:91 (24:41). Najwięcej punktów: dla Wisły — Maj 19, Grabacka 15, Świerk 12, dla Startu — Żurek 20, Owidzka 19. Nie pomogło wzmocnienie rezerwowego zespołu koszykarkami pierwszej drużyny — Maj, Grabacką. Czerniak, Świerk, nie pomógł doping koleżanek z pierwszej drużyny, które głośno zachęcały wiślaczki do walki, nie pomogły rady trenera Piotra Langosza, Wisła przegrała z kretesem, prezentując się kiepsko na tle niezłego zespołu lubelskiego. Kilka młodych zawodniczek „Białej gwiazdy” rokuje nadzieje, ale niestety w dość dalekiej przyszłości, tych które by mogły już dziś grać z powodzeniem w pierwszym zespole, nie widać