1984.11.10 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
d
Aktualna wersja (12:28, 26 cze 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 7 wersji pośrednich.)
Linia 10: Linia 10:
| goście = Wisła Kraków
| goście = Wisła Kraków
| ilość widzów = 7.000
| ilość widzów = 7.000
-
| sędzia = Wł. Karolak z Łodzi
+
| sędzia = Wiesław Karolak z Łodzi
| strzelcy bramek gospodarze = <br>Mikolajewicz 44'<br>Rudy 49'
| strzelcy bramek gospodarze = <br>Mikolajewicz 44'<br>Rudy 49'
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>2:1
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>2:1
| strzelcy bramek goście = 25’ [[Władysław Starościak]]<br><br><br>
| strzelcy bramek goście = 25’ [[Władysław Starościak]]<br><br><br>
-
| skład gospodarzy = 4-4-2<br>Ambrosiewicz<br>Matys<br>Przybyś<br>Machaj<br>Kopycki<br>Tęsiorowski<br>Nocko [[Grafika:Zmiana.PNG]] (35' Szeląg)<br>Rudy<br>Prusik<br>Mikołajewicz<br>Socha [[Grafika:Zmiana.PNG]] (77' Haśko)<br><br>trener:
+
| skład gospodarzy = 4-4-2<br>Ambrosiewicz<br>Matys<br>Przybyś<br>Machaj<br>Kopycki<br>Tęsiorowski<br>Nocko [[Grafika:Zmiana.PNG]] (35' Szeląg)<br>Rudy<br>Prusik<br>Mikołajewicz<br>Socha [[Grafika:Zmiana.PNG]] (77' Haśko)<br><br>trener: [[Henryk Apostel]]
| skład gości = 4-4-2<br>[[Robert Gaszyński]]<br>[[Janusz Nawrocki]]<br>[[Andrzej Targosz]]<br>[[Jacek Mróz]]<br>[[Jarosław Giszka]]<br>[[Leszek Lipka]]<br>[[Janusz Krupiński]]<br>[[Władysław Starościak]]<br>[[Marek Świerczewski]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (67’ [[Wojciech Gorgoń]])<br>[[Marek Banaszkiewicz]]<br>[[Michał Wróbel]]<br><br>trener: [[Orest Lenczyk]]
| skład gości = 4-4-2<br>[[Robert Gaszyński]]<br>[[Janusz Nawrocki]]<br>[[Andrzej Targosz]]<br>[[Jacek Mróz]]<br>[[Jarosław Giszka]]<br>[[Leszek Lipka]]<br>[[Janusz Krupiński]]<br>[[Władysław Starościak]]<br>[[Marek Świerczewski]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (67’ [[Wojciech Gorgoń]])<br>[[Marek Banaszkiewicz]]<br>[[Michał Wróbel]]<br><br>trener: [[Orest Lenczyk]]
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
-
[[Grafika:Tempo 1984-11-12.JPG|150 px]]
+
[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/publication?id=95213&tab=3 nr 266 5]
 +
[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/publication?id=95213&tab=3 nr 267 8]
 +
 
 +
 
 +
 
 +
[[Grafika:1984.11.10 Śląsk Wrocław.jpg‎|200 px]]
 +
[[Grafika:Tempo 1984-11-12.JPG|200 px]]
 +
 
 +
 
 +
==Relacje prasowe==
 +
 
 +
 
 +
===Echo Krakowa. 1984, nr 222 (9/11 XI) nr 11760===
 +
 
 +
FORTUNA okazała się niełaskawa dla Wisły, działacze klubu mają pretensje do arbitra greckiego, że bramka dla gości w meczu krakowskim padła ze spalonego, trudno się dziwić rozgoryczeniu, krakowianie bowiem jak na swoje możliwości i ostatnio prezentowaną grę walczyli w środowym pojedynku z wyjątkowym zaangażowaniem, strzelili dwa gole w jednym spotkaniu, co im się zdarza raczej rzadko, a mimo to odpadli z rywalizacji. Cóż, tak w sporcie bywa. Ale pucharowe zmagania były tylko antraktem w podstawowej pracy wiślaków, jaką jest sezon ligowy i rozgrywanie spotkań o mistrzostwo ekstraklasy.
 +
 
 +
A w tych rozgrywkach drużynie krakowskiej też się nie wiedzie najlepiej. Co prawda od kiedy zespół objął trener Orest Lenczyk, wyniki są lepsze niż za czasów trenera Zientary, ale sytuacja „Białej gwiazdy” w tabeli nie jest godna pozazdroszczenia.
 +
 
 +
W trzynastej kolejce ligowej, już jutro, czeka wiślaków ciężki mecz z wrocławskim Śląskiem i to na wyjeździe Z całą pewnością zawodnicy będą odczuwać trudy meczu- z Fortuną, a że przygotowanie kondycyjne jest jedną ze słabszych stron krakowian, piłkarze wrocławscy zyskują spory handicap. Na dodatek nie będzie grał kontuzjowany Skrobowski, odsunięci od występów za kartki — Iwan, Motyka, Budka, Nawałka, kontuzji doznał w meczu z Holendrami Jałocha, ma nogę w gipsie. Tak więc defensywa krakowska poszła w rozsypkę, Lenczyk musi całkowicie „przemeblować” skład zespołu i doprawdy nie wiadomo, jak zestawi formację obronną. Nawrocki na stoperze, Krupiński, Targosz z konieczności i kto jeszcze? W tej sytuacji kadrowej osiągnięcie remisu we Wrocławiu wydaje się być szczytem marzeń wiślaków. Cóż pozostaje — życzyć im by mimo wszelkich przeszkód zdołali wykrzesać z siebie tyle sił, ambicji, aby stawić skutecznie czoła wrocławianom. Oby tym razem fortuna sprzyjała „Białej gwieździe”
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
===Echo Krakowa. 1984, nr 223 (12 XI) nr 11761===
 +
 
 +
Ostatnia lokata „Białej gwiazdy”
 +
 
 +
Śląsk — Wisła 2:1 (1:1).
 +
 
 +
Bramki zdobyli: dla zwycięzców — Mikołajewicz (44 min.) i Rudy (49 min.), dla pokonanych — Starościak (25 min.). Sędziował Wiesław Karolak z Łodzi.
 +
 
 +
WISŁA: Gaszyński — Targosz, Nawrocki, Mróz. Giszka — Lipka, Banaszkiewicz, Krupiński, Wróbel — Świerczewski (67 min. Gorgoń), Starościak.
 +
 
 +
Tylko najwięksi optymiści mogli liczyć na zdobycie punktów przez krakowskich piłkarzy w tym meczu. Cudu jednak nie było. Zdziesiątkowana przez kontuzje oraz czerwone i żółte kartki Wisła nie potrafiła uchronić się przed porażką. Choć chyba ku zaskoczeniu wrocławskich kibiców zdobyła prowadzenie ze strzału pozyskanego z Błękitnych Kielce Władysława Starościaka.
 +
 
 +
Ten sam zawodnik miał jeszcze jedną okazję na uzyskanie gola w 43 min., ale trafił w słupek.
 +
 
 +
Nie udało się podwyższyć rezultatu gościom, za to gospodarze w chwilę później, tuż przed zakończeniem I połowy wyrównali. Gdy po przerwie piłkarze Śląska przyspieszyli grę bramkarz Wisły Robert Gaszyński raz po raz znajdował się w opałach. I w 49 min. po wolnym wykonywanym przez Aleksandra Sochę Andrzej Rudy umieścił piłkę w siatce Ta akcja zadecydowała o porażce „Białej gwiazdy” i jej spadku na ostatnią pozycję w tabeli. Sytuacja wiślaków i ich trenera Oresta Lenczyka jest nie do pozazdroszczenia
 +
 
 +
 
 +
===Gazeta Krakowska. 1984, nr 269 (10/11 XI) nr 11146===
 +
 
 +
Czy osłabiona Wisła powalczy ze Śląskiem?
 +
 
 +
W najbliższą sobotę i niedzielę 13. runda piłkarskiej ekstraklasy. Wisła po środowym pojedynku z Fortuną już w sobotę grać będzie we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem (początek meczu o godz. 14.15, sędziuje: p. Karolak z Łodzi).
 +
 
 +
Sytuacja Wisły w lidze jest trudna, przedostatnie miejsce w tabeli (w tym 1 zaległy mecz z Górnikiem Zabrze, który odbędzie się już w najbliższą środę w Krakowie), a tymczasem drużyna krakowska znajduje się w rozsypce. Z uwagi na żółte kartki trener Lenczyk nie może wystawić do gry: Iwana (odsunięty jest aż od czterech spotkań), Budki, Motyki (odsunięci od dwóch spotkań), Skrobowskiego (zawieszony na 1 mecz, ale równocześnie ma poważną kontuzję), do tego doszła jeszcze kontuzja Nawałki (noga w gipsie).
 +
 
 +
Doprawdy nie chciałbym być w skórze trenera Lenczyka.
 +
 
 +
 
 +
===Gazeta Krakowska. 1984, nr 270 (12 XI) nr 11147===
 +
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1984-11-12a.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 
 +
Za największą niespodziankę 13. kolejki piłkarskiej ekstraklasy uznać należy porażkę Widzewa Łódź z GKS w Katowicach. Nie popisał się nasz jedyny reprezentant w europejskich pucharach. Na porażce tej skorzystały Legia, Lech, Górnik, które wygrały swoje pojedynki i wywindowały się w tabeli ponad łódzki klub.
 +
 
 +
Odnotowania wart jest remis Pogoni z ŁKS w Łodzi. ŁKS, dzięki zdobyciu tego punktu, opuścił ostatnie miejsce w tabeli, a zajęła go krakowska Wisła po porażce we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem. O jeden pkt. od Wisły lepszy jest ŁKS, a o 2 Łechta, Bałtyk i Pogoń.
 +
 
 +
Mecze ekstraklasy nie stały na zbyt wysokim poziomie. W 8 pojedynkach padło tylko 11 bramek i niewiele kibiców oglądało te wydarzenia.
 +
 
 +
W tabeli najskuteczniejszych strzelców prowadzi Iwanicki z Motoru Lublin.
 +
 
 +
Piłkarze Wisły doznali przykrej porażki we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem 1:2 (1:1), w efekcie czego znaleźli się na ostatnim miejscu w tabeli.
 +
 
 +
Bramki dla Śląska zdobyli Kazimierz Mikołajewicz (w 44 min.) i Andrzej Rudy (w 49 min), dla Wisły Władysław Starościak (w 25 min.).
 +
 
 +
Sędziował p. Wiesław Karolak z Łodzi. Widzów 7 tys.
 +
 
 +
WISŁA: Gaszyński — Giszka, Nawrocki, Targosz, Mróz, Lipka, Świerczewski (od 67 min. Gorgon), Banaszkiewicz — Starościak, Krupiński, Wróbel.
 +
 
 +
Wisła przystąpiła do tego spotkania w mocno osłabionym składzie. Wielu zawodników odsuniętych zostało od gry za żółte kartki. Również Śląsk nie wystawił pełnego „garnituru” z powodu kontuzji swoich piłkarzy.
 +
 
 +
Pojedynek zasłużenie wygrali piłkarze Śląska. W pierwszej połowie byli równorzędnym przeciwnikiem krakowian, a w drugiej osiągnęli znaczną przewagę i mogli zdobyć znacznie większą ilość goli. Krakowianie grali „dla oka” bardzo ładnie technicznie i ambitnie, ale właściwie poza celnym strzałem Starościaka i równie niebezpiecznym strzałem tego piłkarza w słupek, atak Wisły nie potrafił wypracować dogodnych sytuacji strzeleckich. Prowadzenie zdobyła Wisła, ale już w 44 min. po szybkim kontrataku Prusik podał piłkę Mikołajewiczowi, który zdobył wyrównanie.
 +
 
 +
Po przerwie wrocławianie przyspieszyli tempo stosując długie przerzuty. W 49 min. Socha wybił piłkę po rzucie wolnym, przejął ją Rudy i efektownym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania. Gospodarze jeszcze kilkakrotnie mieli okazję podwyższyć wynik. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Mikołajewicz, Socha i Rudy.
 +
 
 +
W Śląsku na najlepsze noty zasłużyli Kopycki, Rudy i Prusik, w Wiśle podobali się: Gaszyński, Krupiński i Wróbel, (m)
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
{{#ev:youtube|-tgnN6FTs0U}}
[[Kategoria:I Liga 1984/1985 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1984/1985 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1984/1985 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1984/1985 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Śląsk Wrocław]]
[[Kategoria:Śląsk Wrocław]]

Aktualna wersja

1984.11.10, I Liga, 13. kolejka, Wrocław, Stadion Śląska,
Śląsk Wrocław 2:1 (1:1) Wisła Kraków
widzów: 7.000
sędzia: Wiesław Karolak z Łodzi
Bramki

Mikolajewicz 44'
Rudy 49'
0:1
1:1
2:1
25’ Władysław Starościak


Śląsk Wrocław
4-4-2
Ambrosiewicz
Matys
Przybyś
Machaj
Kopycki
Tęsiorowski
Nocko Grafika:Zmiana.PNG (35' Szeląg)
Rudy
Prusik
Mikołajewicz
Socha Grafika:Zmiana.PNG (77' Haśko)

trener: Henryk Apostel
Wisła Kraków
4-4-2
Robert Gaszyński
Janusz Nawrocki
Andrzej Targosz
Jacek Mróz
Jarosław Giszka
Leszek Lipka
Janusz Krupiński
Władysław Starościak
Marek Świerczewski grafika: Zmiana.PNG (67’ Wojciech Gorgoń)
Marek Banaszkiewicz
Michał Wróbel

trener: Orest Lenczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

nr 266 5 nr 267 8



Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1984, nr 222 (9/11 XI) nr 11760

FORTUNA okazała się niełaskawa dla Wisły, działacze klubu mają pretensje do arbitra greckiego, że bramka dla gości w meczu krakowskim padła ze spalonego, trudno się dziwić rozgoryczeniu, krakowianie bowiem jak na swoje możliwości i ostatnio prezentowaną grę walczyli w środowym pojedynku z wyjątkowym zaangażowaniem, strzelili dwa gole w jednym spotkaniu, co im się zdarza raczej rzadko, a mimo to odpadli z rywalizacji. Cóż, tak w sporcie bywa. Ale pucharowe zmagania były tylko antraktem w podstawowej pracy wiślaków, jaką jest sezon ligowy i rozgrywanie spotkań o mistrzostwo ekstraklasy.

A w tych rozgrywkach drużynie krakowskiej też się nie wiedzie najlepiej. Co prawda od kiedy zespół objął trener Orest Lenczyk, wyniki są lepsze niż za czasów trenera Zientary, ale sytuacja „Białej gwiazdy” w tabeli nie jest godna pozazdroszczenia.

W trzynastej kolejce ligowej, już jutro, czeka wiślaków ciężki mecz z wrocławskim Śląskiem i to na wyjeździe Z całą pewnością zawodnicy będą odczuwać trudy meczu- z Fortuną, a że przygotowanie kondycyjne jest jedną ze słabszych stron krakowian, piłkarze wrocławscy zyskują spory handicap. Na dodatek nie będzie grał kontuzjowany Skrobowski, odsunięci od występów za kartki — Iwan, Motyka, Budka, Nawałka, kontuzji doznał w meczu z Holendrami Jałocha, ma nogę w gipsie. Tak więc defensywa krakowska poszła w rozsypkę, Lenczyk musi całkowicie „przemeblować” skład zespołu i doprawdy nie wiadomo, jak zestawi formację obronną. Nawrocki na stoperze, Krupiński, Targosz z konieczności i kto jeszcze? W tej sytuacji kadrowej osiągnięcie remisu we Wrocławiu wydaje się być szczytem marzeń wiślaków. Cóż pozostaje — życzyć im by mimo wszelkich przeszkód zdołali wykrzesać z siebie tyle sił, ambicji, aby stawić skutecznie czoła wrocławianom. Oby tym razem fortuna sprzyjała „Białej gwieździe”




Echo Krakowa. 1984, nr 223 (12 XI) nr 11761

Ostatnia lokata „Białej gwiazdy”

Śląsk — Wisła 2:1 (1:1).

Bramki zdobyli: dla zwycięzców — Mikołajewicz (44 min.) i Rudy (49 min.), dla pokonanych — Starościak (25 min.). Sędziował Wiesław Karolak z Łodzi.

WISŁA: Gaszyński — Targosz, Nawrocki, Mróz. Giszka — Lipka, Banaszkiewicz, Krupiński, Wróbel — Świerczewski (67 min. Gorgoń), Starościak.

Tylko najwięksi optymiści mogli liczyć na zdobycie punktów przez krakowskich piłkarzy w tym meczu. Cudu jednak nie było. Zdziesiątkowana przez kontuzje oraz czerwone i żółte kartki Wisła nie potrafiła uchronić się przed porażką. Choć chyba ku zaskoczeniu wrocławskich kibiców zdobyła prowadzenie ze strzału pozyskanego z Błękitnych Kielce Władysława Starościaka.

Ten sam zawodnik miał jeszcze jedną okazję na uzyskanie gola w 43 min., ale trafił w słupek.

Nie udało się podwyższyć rezultatu gościom, za to gospodarze w chwilę później, tuż przed zakończeniem I połowy wyrównali. Gdy po przerwie piłkarze Śląska przyspieszyli grę bramkarz Wisły Robert Gaszyński raz po raz znajdował się w opałach. I w 49 min. po wolnym wykonywanym przez Aleksandra Sochę Andrzej Rudy umieścił piłkę w siatce Ta akcja zadecydowała o porażce „Białej gwiazdy” i jej spadku na ostatnią pozycję w tabeli. Sytuacja wiślaków i ich trenera Oresta Lenczyka jest nie do pozazdroszczenia


Gazeta Krakowska. 1984, nr 269 (10/11 XI) nr 11146

Czy osłabiona Wisła powalczy ze Śląskiem?

W najbliższą sobotę i niedzielę 13. runda piłkarskiej ekstraklasy. Wisła po środowym pojedynku z Fortuną już w sobotę grać będzie we Wrocławiu z miejscowym Śląskiem (początek meczu o godz. 14.15, sędziuje: p. Karolak z Łodzi).

Sytuacja Wisły w lidze jest trudna, przedostatnie miejsce w tabeli (w tym 1 zaległy mecz z Górnikiem Zabrze, który odbędzie się już w najbliższą środę w Krakowie), a tymczasem drużyna krakowska znajduje się w rozsypce. Z uwagi na żółte kartki trener Lenczyk nie może wystawić do gry: Iwana (odsunięty jest aż od czterech spotkań), Budki, Motyki (odsunięci od dwóch spotkań), Skrobowskiego (zawieszony na 1 mecz, ale równocześnie ma poważną kontuzję), do tego doszła jeszcze kontuzja Nawałki (noga w gipsie).

Doprawdy nie chciałbym być w skórze trenera Lenczyka.


Gazeta Krakowska. 1984, nr 270 (12 XI) nr 11147

Za największą niespodziankę 13. kolejki piłkarskiej ekstraklasy uznać należy porażkę Widzewa Łódź z GKS w Katowicach. Nie popisał się nasz jedyny reprezentant w europejskich pucharach. Na porażce tej skorzystały Legia, Lech, Górnik, które wygrały swoje pojedynki i wywindowały się w tabeli ponad łódzki klub.

Odnotowania wart jest remis Pogoni z ŁKS w Łodzi. ŁKS, dzięki zdobyciu tego punktu, opuścił ostatnie miejsce w tabeli, a zajęła go krakowska Wisła po porażce we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem. O jeden pkt. od Wisły lepszy jest ŁKS, a o 2 Łechta, Bałtyk i Pogoń.

Mecze ekstraklasy nie stały na zbyt wysokim poziomie. W 8 pojedynkach padło tylko 11 bramek i niewiele kibiców oglądało te wydarzenia.

W tabeli najskuteczniejszych strzelców prowadzi Iwanicki z Motoru Lublin.

Piłkarze Wisły doznali przykrej porażki we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem 1:2 (1:1), w efekcie czego znaleźli się na ostatnim miejscu w tabeli.

Bramki dla Śląska zdobyli Kazimierz Mikołajewicz (w 44 min.) i Andrzej Rudy (w 49 min), dla Wisły Władysław Starościak (w 25 min.).

Sędziował p. Wiesław Karolak z Łodzi. Widzów 7 tys.

WISŁA: Gaszyński — Giszka, Nawrocki, Targosz, Mróz, Lipka, Świerczewski (od 67 min. Gorgon), Banaszkiewicz — Starościak, Krupiński, Wróbel.

Wisła przystąpiła do tego spotkania w mocno osłabionym składzie. Wielu zawodników odsuniętych zostało od gry za żółte kartki. Również Śląsk nie wystawił pełnego „garnituru” z powodu kontuzji swoich piłkarzy.

Pojedynek zasłużenie wygrali piłkarze Śląska. W pierwszej połowie byli równorzędnym przeciwnikiem krakowian, a w drugiej osiągnęli znaczną przewagę i mogli zdobyć znacznie większą ilość goli. Krakowianie grali „dla oka” bardzo ładnie technicznie i ambitnie, ale właściwie poza celnym strzałem Starościaka i równie niebezpiecznym strzałem tego piłkarza w słupek, atak Wisły nie potrafił wypracować dogodnych sytuacji strzeleckich. Prowadzenie zdobyła Wisła, ale już w 44 min. po szybkim kontrataku Prusik podał piłkę Mikołajewiczowi, który zdobył wyrównanie.

Po przerwie wrocławianie przyspieszyli tempo stosując długie przerzuty. W 49 min. Socha wybił piłkę po rzucie wolnym, przejął ją Rudy i efektownym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania. Gospodarze jeszcze kilkakrotnie mieli okazję podwyższyć wynik. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Mikołajewicz, Socha i Rudy.

W Śląsku na najlepsze noty zasłużyli Kopycki, Rudy i Prusik, w Wiśle podobali się: Gaszyński, Krupiński i Wróbel, (m)