1984.11.25 Wisła Kraków - AZS Katowice 102:61

Z Historia Wisły

1984.11.25, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 8. kolejka, Katowice, 17:45
Wisła Kraków 102:61 AZS Katowice
I:
II: 46:21
III:
IV:
Sędziowie: Wójcikowie z Łodzi Komisarz: Widzów:
AZS Katowice:
Biebrzycka 18, Kowolik 9, Boczkowska 8
Wisła Kraków:
Grażyna Seweryn 33, Tamara Czelakowska 14, Małgorzata Niemiec 14, Katarzyna Czerniak 11, Renata Wrona 10
Trener:
Zdzisław Kassyk


nr 278 5 nr 279 6

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1984, nr 232 (23/25 XI) nr 11770

Choć Wisła wystąpi w osłabionym składzie, bez kontuzjowanej Marty Starowicz, to jednak nie powinna mieć żadnych kłopotów, z uzyskaniem zwycięstwa. Problem w tym jak wysokie będą rozmiary wygranej. Nie należy więc oczekiwać w hali przy ul. Reymonta większych emocji, choć kto lubi koszykówkę powinien i taki mecz zobaczyć


Echo Krakowa. 1984, nr 233 (26 XI) nr 11771

WISŁA — AZS KATOWICE 102—51 (46—21). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 33, Czelakowska i Niemiec po. 14, dla AZS — Biebrzycka 18, Kowolik 9, Boczkowska 8. Sędziowali pp. Wójcikowie z Łodzi — dobrze.

Mistrzynie Polski przystąpiły do meczu ze zdecydowanym outsiderem ekstraklasy (siedem kolejnych przegranych zawodów) w mocno zdekompletowanym składzie. Brakowało kontuzjowanej Marty Starowicz, Anna Jaskurzyńska nie czuła się najlepiej więc trener Piotr Langosz trzymał ją na ławce rezerwowych. A mimo to krakowianki zdublowały zespół śląski.

Ciężar gry krakowskiego zespołu spoczywał jak zwykle na Grażynie Seweryn, która imponuje doprawdy żelazną kondycją, znakomitą szybkością i walecznością. Była ona motorem prawie wszystkich akcji wiślaczek, nieustannie inicjowała szybkie ataki, doskonale grała w obronie, nic dziwnego zatem, że gdy schodziła na ławkę rezerwowych widownia nagradzała ją gorącymi brawami.

Trener Wisły wykorzystał okazję gry ze słabym rywalem aby dać szansę długiego przebywania na boisku Katarzynie Czerniak, której brakuje jeszcze ogrania w ligowych pojedynkach. Spisywała się dobrze, choć była jeszcze zbyt spięta nerwowo.

Akademiczki stanowiły tło dla rywalek i to tło bledziutkie. Tylko kilką początkowych minut walczyły z zespołem gospodarzy jak równy z równym, prowadziły nawet w 5 min 7:4, potem 9:6, ale w siódmej minucie wiślaczki wyszły na prowadzenie, złapały właściwy rytm i systematycznie powiększały swą przewagę. Coraz więcej ochoty do zdobywania punktów nabiera Małgorzata Niemiec i staje się niemal z meczu na mecz silniejszym punktem zespołu. (I)


Echo Krakowa. 1984, nr 234 (27 XI) nr 11772

W OSTATNIM tygodniu wiały w Polsce bardzo silne wiatry. Chyba one wpłynęły na pracę Polskiej Agencji Prasowej, którą w wynikach koszykarek ekstraklasy przyniosła kilka nieprawdziwych informacji I tak podano, że AZS Katowice zdobył w Krakowie 61 pkt. a nie jak było w rzeczywistości 51, że w stolicy Polonia przegrała z Czarnymi, a nie jak było naprawdę, że wygrała. Spowodowało to zamieszczenie w wielu gazetach (także w „Echu”) nieprawdziwych wyników i różnych klasyfikacji w tabelach. A ponieważ tabela jest dla kibica najlepszym podstawowym źródłem informacji, więc podajemy ją dziś w poprawionym i prawidłowym układzie, za błąd, powstały nie z naszej winy, przepraszając.