1985.02.08 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 1:3

Z Historia Wisły

1985.02.08, I liga, runda finałowa, Łódź,
Wisła Kraków 1:3 ŁKS Łódź
(3 6:15, 15:8, 3:15, 4:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
ŁKS Łódź
'
Trenerzy: '
Wiesława Holocher
Alina Kisiel
Barbara Fikiel
Jarosława Różańska
Lucyna Kwaśniewska
Składy: Szalbot
Pilarczyk
Wilk
Trojanowska
Żeleńska
Waloch
Marszałek
(l) – libero


nr 34

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1985, nr 28 (8 II) nr 11822

BRAK wody w szatni zakłócił wczoraj tok przygotowań siatkarek Wisły do kolejnego finałowego turnieju ekstraklasy, który już dziś rozpocznie się w Łodzi. Ostatecznie jednak po namowach szkoleniowców Stanisława Poburki i Marka Zawartki zawodniczki przystąpiły do ćwiczeń. Gdzie się myły, nie wiemy. Trenowała także niedysponowana przez kilka poprzednich dni Jarosława Różańska. Chyba po raz pierwszy od kilku tygodni była stuprocentowa frekwencja na zajęciach. Nic dziwnego, wyniki turnieju w Łodzi mogą mieć bowiem decydujące znaczenie w rywalizacji o mistrzowski tytuł. Jeśli krakowianki chcą obronić mistrzowski tytuł musza wygrać w tym tygodniu wszystkie mecze! I uważamy, że mimo różnych perturbacji, stać je na to.

Dziś zmierza się z ŁKS-em. Tydzień temu w Bielsku musiały uznać wyższość swoich rywalek, ale była to porażka „na życzenie”. Tym razem role się mogą odwrócić, zresztą Wisła wygrała już w tym sezonie z ŁKS-em na jego boisku. Równie ważny i trudny będzie dla zespołu „Białej gwiazdy” jutrzejszy pojedynek z Czarnymi. W tym przypadku Kwaśniewska Różańska i ich koleżanki liczą trochę, na... tradycję, Z reguły zwycięsko wychodziły z potyczek ze słupszczankami. Nie sądzimy natomiast, by zespół Stali Bielsko mógł zagrozić krakowiankom Na obcych boiskach bielszczanki tracą wiele ze swej wartości. Skoro nie potrafiły zdobyć punktów podczas zawodów we własnej sali, czy można w tej sytuacji spodziewać się niespodzianki z ich strony w hali ŁKS-u? Raczej nie.


Echo Krakowa. 1985, nr 29 (9 II) nr 11823

Smutna siatkówka krakowianek

(Od naszego wysłannika i Łodzi)

KIEPSKO spisały się siatkarki krakowskiej Wisły w drugim finałowym turnieju ekstraklasy, który odbył się w Łodzi. Przegrane s gospodyniami, zawodniczkami ŁKS-u w piątek a nazajutrz z Czarnymi Słupsk sprawiły, że broniące mistrzowskiego tytułu wiślaczki spadły na trzecie miejsce w tabeli, z nikłymi, jedynie teoretycznymi szansami na powtórzenie ubiegłorocznego sukcesu.

Już dawno nie widzieliśmy tak słabo grających krakowianek Szczególnie przykre wrażenia pozostały po spotkaniu 7 łodziankami. Oczywiście mogliśmy się liczyć z porażką ale nie w takim stylu. To była już kompromitacja, której nie mógł zatrzeć zwycięski drugi set. Wisła przegrała 1:3 (6:15, 15:8, 3:15. 4:15). Trzeba przy tym pamiętać, że ŁKS wystąpił nie tylko bez zawieszonej Erbel-Rozpiórskiej. kontuzjowanej Rychter. ale także bez chorej Bińkowskiej, Łodzianki choć znacznie ustępowały krakowiankom warunkami fizycznymi, całkiem dobrze ustawiały blok, zupełnie wyłączyły z gry Kwaśniewską. A że Różańska, może z wyjątkiem drugiego seta spisywała się równie słabo, atak Wisły prawie nie istniał. Dla dopełnienia obrazu wypada jeszcze dodać. że całkowitą swobodę pozostawiły zawodniczki "Białej gwiazdy” Urszuli Wilk, która mocnymi zbiciami raz po raz zdobywała punkty dla swojej drużyny.

Szybko prysły też nadzieje na zwycięstwo Wisły w pojedynku z Czarnymi. Spory wpływ na końcowy wynik miał na pewno I set. Przy stanie 11:11 serią ataków w aut „popisały się” Różańska i Holocher, wcześniej krakowianki popełniły dużo błędów w przyjęciu. Jak się okazało i w tym pojedynku szczytem możliwości, prezentujących w sumie archaiczny styl gry wiślaczek, było wygranie jednego seta. Końcowy rezultat 3:1 dla Czarnych (15:11, 12:15, 15:4, 15:10).

W ostatniej czwartej partii siatkarki z Krakowa „wyciągnęły” ze stanu 5:13 na 10:13.

Wczoraj obrończynie mistrzowskiego tytułu odniosły wreszcie zwycięstwo, ale czy wynik 3:1 (15:8. 6:15, 15:6, 15:12) z najsłabsza w gronie finalistek drużyna Stali Bielsko może być powodem do dumy? W „końcówce” meczu bielszczanki dały się wiślaczkom we znaki. Odrobiły 6- punktową stratę i w decydującym secie doprowadziły do stanu remisowego 12:12.

W łódzkim turnieju najlepsza formę zademonstrowały gospodynie. Odniosły komplet zwycięstw, pokonały Wisłę 3:1, a Stał Bielsko i Czarnych* po 3:0. Ponadto zespół Czarnych wygrał ze Stalą 3:1.


Gazeta Krakowska. 1985, nr 34 (9/10 II) nr 11221

W pierwszym dniu rozgrywanego w Łodzi drugiego turnieju finału „A” I ligi siatkarek Czarni Słupsk pokonali Stal Bielsko 3:1, a ŁKS wygrał z Wisłą Kraków 3:1.

Siatkarki Stali tylko na początku pierwszych dwóch setów oraz w trzecim nawiązywały równorzędną grę z liderkami tabeli, a osłabiony ŁKS nie miał żadnych kłopotów z pokonaniem obrończyń tytułu mistrzowskiego — Wisły. W łódzkiej drużynie wyróżniły się: Urszula Wilk i Anna Szalbot. W Czarnych — Jolanta Szczygielska. W zespołach pokonanych najlepszymi były Barbara Bąska (Stal) i Jarosława Różańska (Wisła) tylko za grę w drugim secie.