1985.04.06 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1985.04.06, I Liga, 20. kolejka, Chorzów, Stadion Ruchu,
Ruch Chorzów 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 7.000-8.000
sędzia: Wit Żelazko z Warszawy
Bramki
Mikulski 78' 1:0
Ruch Chorzów
4-3-3
Jojko
Fornalik
Waleszczyk
Kamiński
Szewczyk Grafika:Zmiana.PNG (75' Sermak)
Nowak
Jaworski Grafika:Zmiana.PNG (46' Fornalak)
Szuster
Bąk
Mikulski
Warzycha

trener: Władysław Żmuda
Wisła Kraków
4-4-2
Jerzy Zajda
Marek Motyka
Wojciech Gorgoń Grafika:Zk.jpg
Krzysztof Budka
Jarosław Giszka
Leszek Lipka
Janusz Nawrocki
Zbigniew Klaja grafika: Zmiana.PNG (62’ Marek Banaszkiewicz)
Andrzej Iwan
Marek Świerczewski grafika: Zmiana.PNG (80’ Andrzej Targosz)
Michał Wróbel

trener: Orest Lenczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 81 – anons meczu z Ruchem; 82 - relacja.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1985, nr 69 (9 IV) nr 11863

„Świąteczna forma najstarszych I-ligowców

RUCH Chorzów — WISŁA 1—0 (0—0). Bramkę zdobył: Mikulski w 76 min. Sędziował: W.G. Żelazko z Warszawy. Żółta kartka: Gorgon (Wisła).

WISŁA: Zajda — Motyka, Budka, Gorgon, Giszka — Lipka, Nawrocki, Iwan, Klają (od 64 min. Banaszkiewicz) — Świerczewski (od 78 min. Targosz), Wróbel.

Piłkarze Ruchu i Wisły w sobotnie popołudnie myślami byli już przy świątecznych stołach.

Bo jakże wytłumaczyć słabą postawę na boisku piłkarzy obu zespołów. Ten zarzut odnosi się szczególnie do krakowian, którzy są zagrożeni spadkiem i w każdy mecz powinni wkładać maksimum sił i ambicji.

Pierwsza potowa, prowadzona w niezbyt szybkim tempie, była wyrównana. W 31 miń. doskonałą okazję do zdobycia prowadzenia zmarnował Wróbel, nie trafiając w piłkę w dogodnej sytuacji. Chorzowianie zrewanżowali się strzałem Nowaka, po którym piłka wylądowała na Dotoniu słupka i poprzeczki, a dobitka Bąka okazała się niecelna.

Po przerwie gospodarze przyspieszyli grę, lecz w dalszym ciągu ich akcje nie przynosiły spodziewanych efektów. Szczęście uśmiechnęło się do chorzowian dopiero w 76 min. Gorgon, który chwilę wcześniej otrzymał żółtą kartkę, tak niefortunnie odbił piłkę po rzucie wolnym Kamińskiego, że ta minęła Zajdę, dopadł ją Mikulski i ku rozpaczy krakowskiego bramkarza skierował do siatki.

Ruch odniósł więc w przekroju całego spotkania zasłużone zwycięstwo, choć nie zachwycił.

Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno prezesa chorzowskiego klubu Zbigniewa Norasa.

Gazeta Krakowska. 1985, nr 81 (5/8 IV) nr 11268

Nie mają przerwy nawet w święta piłkarze, bowiem w najbliższą sobotę rozegrane zostaną mecze mistrzowskie I, II i III ligi. Nas najbardziej interesuje mecz w Chorzowie, gdzie o godz. 17 Ruch podejmuje krakowską Wisłę. Niestety nie wiedzie się najstarszym polskim ligowcom — Ruch zajmuje 11 miejsce mając 1 pkt. przewagi nad Wisłą, która jest 14. Sytuacja tych zasłużonych drużyn jest nie do pozazdroszczenia. Wisła jedzie do Chorzowa w pełnym składzie i będzie chciała osiągnąć jak najkorzystniejszy wynik. Ruch wystąpi osłabiony brakiem Krystiana Walota, podpory chorzowskiej obrony. Zawodnik ten pauzuje za żółte kartki. Czy to ułatwi zadanie wiślakom? Przekonamy się o tym w sobotę. Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej Wisła przegrała u siebie z Ruchem.



Gazeta Krakowska. 1985, nr 82 (9 IV) nr 11269

Anemia strzałowa!

Wyjątkową anemię strzałową zaprezentowali w 20 rundzie piłkarze ekstraklasy, W 8 meczach padło zaledwie 8 bramek! Większość pojedynków stała na słabym poziomie, a piłkarze zaprezentowali., „świąteczną” formę.

Na czele tabeli zmiana, Górnik Zabrze stracił kolejny punkt, tym razem w Wałbrzychu. Wykorzystała to warszawska Legia, która to w szczęśliwych okolicznościach wygrała we Wrocławiu (jedyną bramkę w 89 min. strzelił Biernat) i objęła prowadzenie.

Tyle samo punktów co legioniści ma aktualny mistrz kraju — Lech, który bez trudu pokonał Radomiaka. Zabrzanie ustępują tej dwójce tylko o 1 pkt., a Widzew — prezentujący w ostatnich meczach równą i wysoką formę — ma stratę do lidera 3 pkt. To „wielka czwórka” polskiego futbolu, która rozstrzygnie między sobą walkę o medale.

Dalej w tabeli olbrzymi tłok. Piąte Zagłębie wyprzedza „czerwona, latarnię” Pogoń Szczecin zaledwie o 6 pkt. Niestety nie powiodło się krakowskiej Wiśle, która przegrała w Chorzowie 0:1 i spadła znowu w tabeli na 15 miejsce.


Szkolny błąd

(OBSŁUGA WŁASNA). Mecz dwóch najstarszych pierwszoligowców Ruchu i Wisły nie dostarczył zaledwie 6-tys. widowni zbyt dużych emocji. Przez długie minuty z boiska wiało nudą, gospodarze, którzy przez większą część spotkania przeważali, strzelili w końcówce meczu bramkę i pokonali Wisłę 1:0 (0:0).

Oba zespoły przystąpiły do tego meczu osłabione, gospodarze bez zawieszonego za żółte kartki Walota, goście bez chorych na grypę Jałochy i Krupińskiego. Goście od pierwszych minut przyjęli wariant defensywny, Gorgon krył indywidualnie Mikulskiego, a Nawrocki — Bąka.

Ruch posiadał przewagę, ale zbyt wielu dogodnych sytuacji podbramkowych nie wypracował. Najgroźniejsza była akcja w 37 min., ale wówczas Wiśle dopisało szczęście, kiedy to strzał Nowaka zza linii pola karnego trafił w poprzeczkę.

Po przerwie gospodarze zagrali trochę szybciej, dogodnych pozycji nie wykorzystali Mikulski i Bąk. Wisła miała nieźle zorganizowaną obronę, która dawała sobie radę z chaotycznie atakującymi gospodarzami.

Część kibiców (niebieskich) pogodziła się już z remisem, ale w 78 min. obrona gości popełniła kardynalny błąd. Doszło do nieporozumienia między Gorgoniem i Zajdą, obrońca Wisły przelobował. wybiegającego z bramki własnego bramkarza, do bezpańskiej piłki doszedł Mikulski i tak padła jedyna bramka meczu.

Na kilkadziesiąt sekund przed końcem mógł jeszcze wyrównać Banaszkiewicz, ale stojąc 5 m przed bramką zamiast natychmiast strzelać, próbował opanować piłkę. Ten moment zwłoki wystarczył, by obrońcy Ruchu zażegnali niebezpieczeństwo.

Trener Orest Lenczyk powiedział po meczu :”brak Jałochy i Krupińskiego zmusił mnie do przemeblowania składu. Nastawiliśmy się na defensywę i grę na kontrę. Ruch miał przewagę, ale my kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. O naszej porażce zadecydował fatalny błąd Zajdy i Gorgonia. Jestem zadowolony z postawy młodych piłkarzy Świerczewskiego i Klaji.” WISŁA: Zajda — Motyka, Budka, Nawrocki, Giszka — Lipka, Gorgoń, Iwan, Klaja (od 62 min. Banaszkiewicz) — Świerczewski (80 miń. Targosz), Wróbel.

RUCH: Jojko — Kamiński, Waleszczyk, Fornalik, Szewczyk (75 min. Sermak) — Nowak, Jaworski (46 min. Fornalak), Bąk, Szuster — Mikulski, Warzycha.

Sędziował Żelazko. Żółta kartka Gorgoń. (AB)