1985.11.09 Wisła Kraków - Zastal Zielona Góra 92:85

Z Historia Wisły

1985.11.09, I liga, Kraków, hala Wisły, 16:00
Wisła Kraków 92:85 Zastal Zielona Góra
I:
II: 49:36
III:
IV:
Sędziowie: Kuglarz i Rakoczy z Katowic Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Krzysztof Fikiel 40, Zbigniew Kudłacz 24, Janusz Seweryn 13

Zastal Zielona Góra
Olczak 17, Nowacki 16



„Dziennik Polski” nr 262 relacja.


Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1985, nr 218 (8/10 XI) nr 12012

W sobotę Wawelskie Smoki podejmują zespół Zastalu z Zielonej Góry. Drużyna gości spisuje się w rozgrywkach tego sezonu, jak dotąd, rewelacyjnie. Z pięciu rozegranych spotkań, wygrała cztery (ma jeszcze zaległy mecz z Zagłębiem) i zajmuje wysokie, piąte miejsce, w ligowej tabeli. Pojedynek Wisły z Zastałem zapowiada się ciekawie. Goście dysponują wyrównaną drużyną, nie mają takich gwiazd jak Smoki, ale grają z ogromnym animuszem, bojowością. Winno to więc być dobre, interesujące widowisko.



Echo Krakowa. 1985, nr 219 (11 XI) nr 12013

WISŁA — ZASTAL 92:85 (49:36). Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 40, Kudłacz 23, Seweryn 13, dla Zastalu — Olczak 17, Nowacki 16. Sędziowali bardzo przeciętnie pp. Kuglarz i Rakoczy z Katowic.

Dziwny to był, ze strony Wisły, mecz. Najpierw kilkanaście minut bardzo nieskutecznej gry krakowian (0:7 w 3 min., 10:21 w 8 min.), potem objęcie prowadzenia w 15 min. (30:29) i szybkie uzyskanie sporej przewagi, z kolei, w drugiej połowie gry, prowadzenie różnicą 24 punktów i bardzo nonszalanckie, kiepskie ostatnie 10 minut pojedynku, w którym zielonogórzanie zdołali odrobić sporo strat i przegrali w efekcie tylko różnicą siedmiu punktów.

W zespole krakowskim prym wiedli najwyżsi. Krzysztof Fikiel, najlepszy gracz na boisku imponował skutecznością strzelecką i gdyby nie ostatnia faza gry miałby chyba rekordowy procent celności rzutów do kosza.

Zbigniew Kudłacz popisywał się efektownymi akcjami ofensywnymi i skutecznym, blokami pod koszem bronionym przez Wisłę.

Janusz Seweryn prowadził grę.

ale nie był w swojej najwyższej formie, inna sprawa, że koszykarze Zastalu pilnowali go bardzo pieczołowicie. Z pozostałych zawodników, których trener Andrzej Seweryn Wypuścił do gry M. Sadok, A. Szaflik. A. Suda grali słabiutko, M. Malec wszedł na chwilę w okresie rozprężenia wiślaków i nie zachwycił.

J. Staszak grał w całej tej grupie najbardziej bojowo i przekonywająco, niepotrzebnie jednak w kilku dogodnych sytuacjach zamiast rzucać do kosza rozglądał się komu by tu piłkę oddać.

Zastał walczył ambitnie, ale jest to zespół przeciętnej klasy, więc także nie pokazał gry, która by na długo utkwiła w pa­ mięci. (lang)


Gazeta Krakowska. 1985, nr 263 (11 XI) nr 11450

Koszykarze WISŁY awansowali na 2 miejsca w tabeli po sobotnim zwycięstwie w Krakowie nad Zastałem Zielona Góra 92:85 (49:36). Końcowy wynik sugeruje w miarę wyrównaną walkę. I rzeczywiście ambitnie grający goście zaskoczyli gospodarzy w pierwszych minutach agresywną grą w obronie, celnie strzelali niemal z każdej pozycji. Zastał prowadził w 3 min. 7:0, a w 8 min. nawet 21:10.

Wisła rozgrywała się dość długo, ale kiedy wreszcie złapała rytm rywal miał niewiele do powiedzenia. Już w 15 min. „Wawelskie smoki” prowadzą jednym punktem, a w ciągu najbliższych 3 minut gospodarze strzelili 14 pkt., a przeciwnicy tylko 2. Wisła gra nadal swobodnie, szybko, mądrze kieruje akcjami. J. Seweryn (grał w sobotę bardzo zespołowo, nie nadużywał indywidualnych popisów), rozstrzelali się pod koszem Fikiel i Kudłacz.

Ta dobra gra wiślaków trwa gdzieś do 30 min. kiedy to prowadzą już 24 pkt. Ale w tym miejscu pochwalić trzeba Zastał, goście mimo dużej straty do końca meczu grali niezwykle ambitnie, próbowali w obronie pressingu. Krakowianie usatysfakcjonowani wysokim prowadzeniem nie grali już tak skoncentrowani i Zastał w końcówce zmniejszył rozmiary porażki do 7 pkt. Goście musieli jednak w sobotę przegrać, bo dysponowali wprawdzie dość wyrównanym składem, ale nie mieli w swoich szeregach graczy na miarę Fikiela, Seweryna i Kudłacza, którzy w sobotę dali próbki swoich dużych możliwości. Kilka udanych zagrań miał wprowadzony po przerwie młody Staszak.

Punkty zdobyli dla Wisły: Fikiel 40, Kudłacz 24, Seweryn 13, Staszak 8, Suda 4, Sadok 3, najwięcej dla Zastalu: Olczak 17 i Nowacki 16