1986.04.12 Wisła Kraków - Ursus Warszawa 1:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 05:16, 30 lip 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
50 mecz Wisły w II lidze
1986.04.12, II Liga, 20. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 1:0 (1:0) RKS Ursus
widzów: 520
sędzia: W. Urbańczyk z Bielska-Białej
Bramki
Marek Motyka 29’ 1:0
Wisła Kraków
4-3-3
Jerzy Zajda
Jacek Mróz grafika: Zmiana.PNG (40’ Jacek Bzukała)
Jarosław Giszka
Zenon Małek
Robert Markowski grafika: Zmiana.PNG (79’ Maciej Smagacz)
Leszek Lipka
Marek Motyka
Janusz Krupiński
Włodzimierz Siudek
Michał Wróbel
Kazimierz Moskal

trener: Lucjan Franczak
RKS Ursus
4-3-3
L. Lesiak
Skręta
Miszek
Klimczewski
Kowalski
Górecki
Mrówka Grafika:Zmiana.PNG (41' Kosecki)
Nezdropa
Sierkiewicz Grafika:Zmiana.PNG (68' Drożdż)
Niedziółka
Chociej

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 85 anons, 86 relacja.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1986, nr 71 (11/13 IV) nr 12117

W 20. KOLEJCE rozgrywek II ligi piłkarze Wisły, którzy nie zrezygnowali jeszcze z dogonienia bytomskiej Polonii, stają przed wielką szansą na wzbogacenie swego dorobku punktowego i poprawienie konta bramkowego. Taką okazję stwarza sobotni mecz z outsiderem — Ursusem na własnym boisku, w którym krakowianie są stuprocentowym faworytem Liczymy, że podopieczni Lucjana Franczaka nie zawiodą swych sympatyków, odniosą pewne, wysokie zwycięstwo i zademonstrują dobrą grę Sobotnie spotkanie poprowadzi arbiter z Bielska-Białej W. Urbańczyk


Echo Krakowa. 1986, nr 72 (14 IV) nr 12118

WISŁA —URSUS 1—0 (1—0).

Bramkę zdobył Motyka w 30 min.

Sędziował W. Urbańczyk z Bielska-Białej.

WISŁA: Zajda — Mróz (od 40 min. Bzukała), Giszka, Małek, Markowski (od 79 min. Smagacz) — Motyka, Siudek, Krupiński — Lipka, Moskal, Wróbel.

Telewizyjna transmisja z meczu Górnik Zabrze — Legia i przenikliwe zimno sprawiły, że na trybunach stadionu przy ul.

Reymonta zjawiło się zaledwie kilkuset Widzów. Ci najwierniejsi liczyli, że wiślacy w spotkaniu z ostatnią drużyną tabeli urządzą sobie strzelecki fajerwerk, odniosą wysokie i efektowne zwycięstwo.

Tymczasem z przebiegu wydarzeń na boisku (szczególnie w I połowie) wcale nie wynikało, iż grają ze sobą jeden z kandydatów do awansu do ekstraklasy i outsider. Zespół gości przez większą część meczu był równorzędnym partnerem dla krakowian, śmiało atakował i w kilku przypadkach był bliski zdobycia gola. Strzały Siarkiewicza, Niedziółki, Nezdropy mijały jednak bramkę Wisły bądź padały łupem dobrze dysponowanego Zajdy.

Więcej precyzji zachował w 30 min. Marek Motyka, który po rzucie rożnym egzekwowanym przez Wróbla, wykorzystał niezdecydowanie obrońców Ursusa i w zamieszaniu podbramkowym zdobył gola dla swego zespołu.

Jak się później okazało jedynego i decydującego o zwycięstwie, choć w drugiej połowie gospodarze mieli kilka znakomitych okazji do podwyższenia wyniku.

M. in. w 50 min. Siudek w doskonałej sytuacji nie trafił w piłkę, a w 84 min. po jego strzale gościom przyszła w sukurs poprzeczka.

Krakowianie tylko fragmentami i to po przerwie prezentowali grę godną ich I-ligowych aspiracji. Częściej jednak była to typowa II-ligowa kopanina, bez przyspieszenia, zmiany tempa gry i polotu.

W zwycięskiej drużynie na najwyższe oceny zasłużyli pewnie broniący Zajda i pracowity Motyka, (pp)


Gazeta Krakowska. 1986, nr 85 (11 IV) = nr 11576

W II lidze, gr. II prowadzące w tabeli zespoły grają na swoich boiskach. Polonia Bytom podejmuje Broń, a Wisła w sobotę Ursus. Warszawski zespół jest na samym dole tabeli, ale nie stracił jeszcze szans na utrzymanie się w lidze. Mecz może okazać się dla Wisły trudny, tym bardziej, że nadal nie będzie grać kontuzjowany Jałocha, nie w pełni sił jest Banaszkiewicz, powinniśmy natomiast zobaczyć na boisku Krupińskiego.


Gazeta Krakowska. 1986, nr 86 (12/13 IV) = nr 11577

W związku z modernizacją stadionu piłkarskiego zawiadamiamy, że:

1. Wstęp do loży i na balkon ulega zmianie wg. informacji umieszczonych na tablicach znajdujących się przy wejściach na widownię.

2. Zamyka się wjazd samochodów osobowych na teren obiektu.

Zarząd GTS Wisła przeprasza swoich Sympatyków za powstałe przeszkody

Gazeta Krakowska. 1986, nr 87 (14 IV) = nr 11578

Prawie bez widzów

W kolejnym meczu Ii-ligowym piłkarze krakowskiej Wisły w sobotę pokonali na swoim stadionie Ursusa Warszawa 1:0 (1:0). Dzięki temu zwycięstwu krakowianie utrzymali dystans 3 pkt. do Polonii Bytom, która wygrała u siebie z Bronią Radom 3:1.

W krakowskim meczu naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły zajmujące krańcowe miejsca w lidze, Wisła jest przecież wiceliderem a goście zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Ale na boisku nie widać było specjalnej różnicy w umiejętnościach.

Wiślacy lepiej wyszkoleni technicznie mieli przewagę i więcej pozycji strzeleckich, ale grają w dalszym ciągu zbyt schematycznie, w jednostajnym tempie, bez przyspieszenia. Nadal nie najlepiej prezentuje się II linia choć grała w przemeblowanym składzie z rekonwalescentem Krupińskim i Siudkiem. Podobnie jak w ostatnich meczach najlepszym piłkarzem Wisły był Marek Motyka, który też w 30 min.

po dośrodkowaniu Wróbla zdobył — jak się potem okazało — jedyną bramkę meczu, dającą Wiśle 2 pkt. W końcówce gospodarze mogli strzelić 2 gole, ale strzał Siudka trafił w poprzeczkę.

Jak należało oczekiwać mecz oglądała garstka widzów, nie wiem czy było ich nawet 500 To transmisja telewizyjna (na żywo) z Zabrza odciągnęła kibiców od przyjścia na stadion.

Gdyby piłkarze Wisły grali ostatnio lepiej, na stadionie byłoby zapewne więcej kibiców Faktem Jednak Jest, iż PZPN w interesie klubu nie powinien się godzić na bezpośrednie transmisje telewizyjne w godzinach rozpoczęcia spotkań. Ta sprawa wymaga szybkiego uregulowania! WISŁA: Zajda — Mróz (41 min. Bzukała), Małek, Giszka, Markowski (80 min. Smagacz), łapka, Motyka, Siudek, Krupiński — Moskal, Wróbel.

Sędziował Urbańczyk z Bielska. (AB)