1986.09.24 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 2:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 04:28, 9 sie 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1986.09.24, Puchar Polski, 1/16 finału, Kraków, Stadion Wisły, 16:30
Wisła Kraków 2:1 (0:1; 1:1; 2:1) Ruch Chorzów
widzów: 5.000
sędzia: T. Stępień z Częstochowy
Bramki

Zenon Małek 59’
Kazimierz Moskal 92’
0:1
1:1
2:1
42' Nowak


Wisła Kraków
4-4-2
Jerzy Zajda
Marek Motyka
Zenon Małek
Robert Markowski
Grafika:Zk.jpg Jacek Mróz
Leszek Lipka
Dariusz Wójtowicz
Zbigniew Klaja grafika: Zmiana.PNG (46’ Marek Świerczewski)
Jarosław Giszka grafika: Zmiana.PNG (70’ Ireneusz Salamon)
Kazimierz Moskal
Władysław Starościak

trener: Stanisław Cygan
Ruch Chorzów
4-4-2
Jojko
Pałka
Walot Grafika:Zk.jpg
Waleszczyk
Wagner
Nowak
Fornalik
Jaworski
Fornalak grafika: Zmiana.PNG (41' Pietrzak)
Kornas grafika: Zmiana.PNG (76' Chorzewski)
M. Bąk

trener: Władysław Żmuda

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


„Dziennik Polski” nr 222 anons, 223 relacja.

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1986, nr 185 (23 IX) nr 12231

NIEGDYŚ mecze krakowskiej Wisły z chorzowskim Ruchem były ozdobą rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy. Ostatnio, wskutek degradacji wiślaków do II ligi, oba zespoły nie walczą już o punkty. Jutro, o godz. 16.30, na stadionie przy ul. Reymonta, dojdzie jednak do konfrontacji „Białej gwiazdy” z „niebieskimi”, a stawką interesująco zapowiadającego się pojedynku będzie awans do 1/8 finału Pucharu Polski. W niedzielę krakowianie nie popisali się co prawda w spotkaniu z Olimpią Elbląg, zaledwie remisując 1:1, natomiast Ruch wygrał w Gdańsku. z Lechią 1:0. Ale mimo wszystko uważamy, że szanse są wyrównane.



Echo Krakowa. 1986, nr 187 (25 IX) nr 12233

Wisła —Ruch 2:1

WISŁA — RUCH Chorzów 2:1 (1:1. OrT). Bramki zdobyli: dla gospodarzy — Małek (69 min.) i Moskal (92 min.), dla gości — Nowak (42 min.). Sędziował Tadeusz Stępień (Częstochowa). Żółte kartki — Mróz (W) i Walot (R).

WISŁA: Zajdą — Motyka, Małek, Markowski, Mróz — Lipka, Wojtowicz, Klaja (46 min. Świerczewski), Giszką (69 min. Salamon) — Moskal, Starościak.

Kibice, którzy przyszli wczoraj na stadion przy ul. Reymonta, by obejrzeć mecz 1/16 Pucharu Polski, przecierali ze zdumienia oczy. Od dawna nie widzieli bowiem tak dobrze grających piłkarzy Wisły. Pojedynek z pierwszoligowcami z Chorzowa wyzwolił w krakowianach dodatkowe siły. Od pierwszych minut z impetem nacierali na przeciwników, zepchnęli ich do obrony.

Wypracowali kilką dogodnych sytuacji podbramkowych. Prowadzenie uzyskali jednak goście.

Był to „prezent” wiślackiej defensywy. Motyka posłał piłkę na środek własnego pola karnego, zagapił się Małek, a Mróz spóźnił się z interwencją. Pomocnik Ruchu Nowak nie zaprzepaścił okazji.

Na szczęście, utrata gola nie załamała krakowian. Po przerwie z jeszcze większym rozmachem przeprowadzali akcje ofensywne, Przekazywali sobie piłkę na pełnej szybkości, ciągle zmieniali pozycje na boisku. Nic tez dziwnego, że bramkarz chorzowian, Jojko, często znajdował się w opałach. Kilka razy zażegnał niebezpieczeństwo m. in. po „główce” Świerczewskiego w 67 min. wybił piłkę z linii końcem buta. Ale 2 min. później skapitulował. Z kilku metrów celnie strzelił stoper wiślaków, Małek, a piłka zmierzająca do siatki odbiła się jeszcze od Motyki.

Tuż przed upływem 90. minuty gry szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy mógł przechylić prezentujący wysoką formę Lipka, lecz sztuka się nie powiodła. Doszło więc do dogrywki.

I w tej fazie meczu zawodnicy „Białej gwiazdy” mieli zdecydowaną przewagę, deklasowali wręcz swoich przeciwników, występujących przecież o szczebel wyżej w rozgrywkach. Zwycięski gol, uzyskany przez Moskala w 92 min. był majstersztykiem. Ten utalentowany napastnik przyjął piłkę w okolicach linii 16 metrów, przerzucił ją nad sobą i uderzył mocno z woleja. Ręce same składały się do oklasków i nic dziwnego, że wiślak otrzymał za ten popis rzęsiste brawa.

Nieszablonowo grający gospodarze obnażyli wiele braków zespołu Ruchu, który wystąpił bez Szewczyka i Warzychy. Ale przecież i w szeregach krakowian nie zobaczyliśmy kontuzjowanego Krupińskiego i chorego Bzukały.

Zresztą nie sądzimy, by obecność tych zawodników na boisku zmieniła w istotny sposób przebieg meczu. Po prostu Wisła była zdecydowanie lepsza.


Gazeta Krakowska. 1986, nr 223 (24 IX) nr 11714

Wisła w Pucharze Polski

Zespoły piłkarskie rozegrają 1/16 piłkarskiego Pucharu Polski. W tej edycji wezmą udział drużyny ligowe oraz 16 drużyn niższego szczebla "wyłonionych w poprzednich rozgrywkach. Z naszego regionu w 1/16 finału pozostała tylko krakowska Wisła, która na własnym stadionie przy ul. Reymonta zmierzy się z chorzowskim Ruchem. Będzie to spotkanie najstarszych drużyn ligowych naszego kraju po 2- - letniej przerwie spowodowanej degradacją piłkarzy Białej Gwiazdy do II ligi. Być może jest to dobry omen, być może już w przyszłym roku krakowianie spotkają się z Ruchem w walce o punkty w ekstraklasie. Wisła do tego prestiżowego spotkania przystąpi prawdopodobnie w swoim najsilniejszym składzie. Na boisku może być ciekawie i... różnie. Już często zdarzało się w Pucharze Polski, że drużyny niższych klas odprawiały mocarzy i z kwitkiem. Chociaż... wielu zwolenników Wisły narzeka na małą skuteczność krakowian, która uwidacznia się jednak w rozgrywkach tego zespołu na drugim froncie Jeżeli dopisze pogoda to na pewno stadion Wisły wypełni się zwolennikami oglądania dobrej piłki. Początek tego spotkania o godz. 16.30. Przypomnijmy jeszcze, że w ostatnim meczu Wisła zremisowała tylko z Olimpią Elbląg, Ruch pokonał natomiast w Gdańsku tamtejszą Lechię 1:0-


Gazeta Krakowska. 1986, nr 224 (25 IX) nr 11715

Nagroda za waleczność

Wisła -Ruch 2:1

W rozegranym w Krakowie meczu 1/18 piłkarskiego Pucharu Polski, Wisła Kraków pokonała Ruch Chorzów po dogrywce 2:1 (1:1, 0:1). Bramki zdobyli: dla Wisły — Małek w 69 min. i Moskal w 92 min. dla Ruchu Nowak w 42 min.

Mecz z udziałem najstarszych ligowców: Wisły Kraków i Ruchu Chorzów wywołał duże zainteresowanie i był okazją nie tylko do wspomnień z lat świetności tych drużyn, ale również jego zwycięzca otrzymywał przepustkę do dalszej rundy Pucharu Polski. Ku ogólnemu zaskoczeniu zespołem zdecydowanie lepszym byli krakowianie, którzy posiadali wyraźną przewagę w polu przez pełne 90 min. Jednakże nie oni byli zdobywcą pierwszej bramki. Uzyskał ją dla gości w 42 min. Nowak otrzymawszy prezent w postaci podania piłki wprost na nogę Od Motyki.

Drużyna „Białej Gwiazdy” posiadała liczne okazje do zdobycia bramki jednakże dopiero w 69 min. Małek w zamieszaniu podbramkowym wetknął piłkę do siatki. Losy tego spotkania rozstrzygnęły się w dogrywce, kiedy to Moskal po raz drugi zmusił do kapitulacji. Jojkę. Suk ces Wiślaków jest nagrodą za dużą ambicję i waleczność.

WISŁA: Zajda — Motyka, Małek, Markowski, Mróz — Lipka, Wójtowicz, Klaja (od 46 min. Świerczewski), Giszka (od 69 min. Salamon) — Moskal, Starościak.

RUCH: Jojko — Pałka, Walot, Waleszczyk, Wagner — Nowak, Fornalik, Jaworski, Fornalak (od 41 min. Pietrzak) — Kornaw (od 76 min. Chorzewski). Bąk.

Sędziował: T. Stępień (Częstochowa). Widzów 5 tys.