1986.10.27 Wisła Kraków - Płomień Sosnowiec 0:3

Z Historia Wisły

1986.10.27, I liga, Kraków, hala Wisły, 17:00
Wisła Kraków 0:3 Płomień Sosnowiec
(8:15, 9:15, 9:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
Płomień Sosnowiec
'
Trenerzy: '
Anna Kosek
Irena Chrapek
Dorota Gawryluk
Magdalena Szryniawska
Anna Guziewicz
Elżbieta Wrona
oraz
Zdzisława Sendor
Halina Lewandowska
Składy: '
(l) - libero


„Dziennik Polski” nr 249 anons, 250 relacja.

I liga, Runda zasadnicza

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1986, nr 210 (28 X) nr 12256

GDY spiker wczorajszego meczu ekstraklasy siatkarek pomiędzy krakowską Wisłą a sosnowieckim Płomieniem przedstawił składy obu zespołów stało się jasne, że gospodynie nie rozstrzygną tego pojedynku na swoją korzyść. Mieliśmy poważne obawy, czy unikną pogromu.

Trener „Białej gwiazdy” Lesław Kędryna zrezygnował bowiem tym razem z usług niedysponowanych, nie w pełni zdrowych Wiesławy Holocher i Lidii Krawczyk, postanowił natomiast poddać surowej, ligowej próbie aż 5 juniorek^ Elżbieta Wrona, Magdalena Szryniawska i Anna Guziewicz znalazły się w podstawowej „szóstce” wraz z Anną Kosek, Dorotą Gawryluk i Ireną Chrapek-Palczewską. Zdzisława Sendor i Halina Lewandowska pojawiły się na boisku w trakcie spotkania. W pewnym momencie wiślackich barw broniła niemal wyłącznie młodzież, wspomagana jedynie przez A. Kosek.

Jak było do przewidzenia krakowianki nie sprostały rutynowanym rywalkom, przegrały 0:3 (8:15, 9:15, 9:15), ale chwilami pokazały, że stać je na przyzwoitą grę. W drugim i trzecim secie dały się we znaki pewnym siebie sosnowiczankom. Rozpoczynały obie partie bardzo obiecująco (w II — prowadziły nawet 7:2, w III — 6:3). Brakowało im jednak odwagi, nie wierzyły, że mogą nawiązać równorzędną walkę.

Podstawowe mankamenty wiślaczek to: słaba zagrywka (wiemy, że potrafią lepiej serwować!) oraz „dziurawy” blok.

Trudno oczywiście wymagać od 16-, 17-letnich zawodniczek gry na dobrym ligowym poziomie, dla nich jest to przecież debiut na tak wysokim szczebla rozgrywek. Trochę inaczej trzeba natomiast ocenić postawę Kosek, Gawryluk i Chrapek-Palczewskiej. Rozczarowała szczególnie ta ostatnia, przede wszystkim nieporadnością przy siatce. Nic też dziwnego, że w połowie II seta trener L. Kędryna posadził ją na ławce rezerwowych.

Drużyna Płomienia odniosła zwycięstwo ale nie zachwyciła. Tym samym przez blisko godzin: oglądaliśmy mało ciekawe widowisko.


Gazeta Krakowska. 1986, nr 252 (28 X) nr 11743

Pierwsze oklaski dla wiślaczek

Siatkarki Wisły przegrały wczoraj w meczu I ligi z Płomieniem Sosnowiec 0:3 (8:15, 9:15, 9:15). Wiślaczki wystąpiły bez Holocher i Krawczyk, które nadal nie są w pełni sił po chorobie. Trener L. Kędryna miał więc do dyspozycji tylko 9 zawodniczek, w tym 6 juniorek. I odmłodzony, prawie że spartakiadowy, zespół Wisły zbierał wczoraj pierwsze brawa za udane i skuteczne zagrania. Nastolatki grały Już lepiej niż w niedzielę ze Stalą Bielsko, a momentami nawiązywały nawet wyrównaną walkę z Płomieniem.

W drugim secie krakowianki prowadziły 7:2, a w trzecim 6:3, jednak na więcej nie

było ich stać. Sosnowiczanki „punktowały” wiślaczki głównie zagrywką, z której odbiorem nastolatki miały duże trudności. W zespole Wisły na wyróżnienie zasłużyły Kosek oraz Szryniawska i Wrona.

Trwający blisko godzinę mecz stał jednak na słabym poziomie, a siatkarki Płomienia niewiele lepiej spisywały się od krakowianek.

Wisła grała w składzie: Szryniawska, Wrona, Kosek, Guziewicz, Chrapek — Palczewska, Gawryluk oraz Sendor i Lewandowska.