1986.11.16 Wisła Kraków - AZS AWF Warszawa 3:2

Z Historia Wisły

1986.11.16, I liga, Kraków, hala Wisły, 13:00
Wisła Kraków 3:2 AZS AWF Warszawa
(15:8, 14:16, 15:13, 13:15, 17:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
AZS AWF Warszawa
'
Trenerzy: '
Wiesława Holocher
Anna Kosek
Lidia Krawczyk
Irena Chrapek
Dorota Gawryluk
Magdalena Szryniawska
oraz Halina Lewandowska
Elżbieta Wrona
Składy: '
(l) – libero

„Dziennik Polski” nr 267 relacja.


I liga, Runda zasadnicza

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1986, nr 223 (14/16 XI) nr 12269

NIESTETY, bez Jarosławy Różańskiej, której Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie skrócił kary dyskwalifikacji, przyjdzie drużynie Wisły toczyć kolejne pierwszoligowe boje. Jutro i w niedzielę krakowianki podejmować będą we własnej hali warszawskie zespoły — Poloneza, i AZS AWF. Z układu tabeli i prezentowanych obecnie umiejętności wynika, że właśnie siatkarki ze stolicy, podobnie jak wiślaczki, mogą mieć w tym sezonie kłopoty z utrzymaniem się w ekstraklasie. Stąd zdobyte w najbliższych meczach punkty będą się liczyć... podwójnie. Zawodniczki Poloneza i AZS AWF nie poznały do tej pory smaku zwycięstwa, krakowianki pokonały Siarkę. I uważamy, że podopieczne Lesława. Kędryny powinny pomnożyć w tym tygodniu swój skromny dorobek. Na szczęście, drużyna „Białej gwiazdy” wystąpi w najbliższych spotkań ach w pełnym składzie, z Anną Kosek, Wiesławą Holocher i Lidią Krawczyk na czele.


Echo Krakowa. 1986, nr 224 (17 XI) nr 12270

POŁOWICZNYM sukcesem zakończyła się pierwszoligowa konfrontacja siatkarek Wisły z warszawskimi drużynami. W sobotę krakowianki gładko przegrały z Polonezem, natomiast wczoraj, po. bardzo zaciętym meczu pokonały AZS AWF. Wiślaczki wystąpiły w tych pojedynkach w następującym składzie: Holocher, Kosek, Szryniawska. Krawczyk, Chrapek — Malczewska, Gawryluk — Lewandowska, Wrona.

WISŁA — POLONEZ 0:3 (8:15, 5:15,. 14:16). Pewnego rodzaju niespodziankę przygotowali organizatorzy dla dziennikarzy, obsługujących tę imprezę. Otóż, miejsca prasowe wyznaczyli tym razem za specjalną siatką ochronną. Dzięki temu. nie byliśmy narażeni na uderzenia piłką, ale.

mieliśmy: ograniczone pole widzenia. Może to i dobrze, bo widowisko nie należało do ciekawych. Warszawianki, dyrygowane przez pozyskaną z ŁKS-u Katarzynę Pilarczyk, dysponujące mocniejszą i dokładniejszą zagrywką, ruchliwsze, natrafiły na opór wiślaczek tylko w trzeciej partii. W tej fazie meczu gospodynie prowadziły nawet 14:12, ale tą, która pozbawiła je jakichkolwiek złudzeń była Krystyna Trzmiel, . niegdyś zawodniczka „Białej gwiazdy”. Jej udane ataki w „końcówce” spotkania u.

koronowały wygraną Poloneza WISŁA — AZS AWF 3:2 (15:8, 14:16. 15:13, 13:15, 17:15). Przez 2 godziny i 10 minut oglądaliśmy zacięty, momentami dramatyczny, ale stojący na słabym poziomie pojedynek.

Chaos, przypadek, duża ilość błędów, to wszystko złożyło się na taką właśnie ocenę meczu.

Akademiczki przyjechały Krakowa z rutynowaną Niną tek i jej obecność na boisku dodała im pewności siebie. Witek, choć przerastała umiejętnościami pozostałe uczestniczki spotkania, sama nie była jednak w stanie przechylić szali zwycięstwa. Jakże blado wypadły na jej tle kadrowiczki z Wisły: Anna Kosek i Irena Chrapek. Szczególnie ta druga prezentuje naprawdę kiepską formę, czyżby uwierzyła już w swoją wielkość? Nic też dziwnego, że w drugim secie zdenerwowany postawą I. Chrapek, trener Lesław Kędryna wprowadził w jej miejsce 17- letnią Halinę Lewandowską. Był to szczęśliwy manewr, okazało się bowiem, że w decydujących fragmentach gry nastolatki nie „zjadły” nerwy, odważnie, a co najważniejsze, skutecznie atakowała i miała spory udział w ciężko wywalczonej przez wiślaczki wygranej, (js)