1986.12.06 Wisła Kraków - Aspro Wrocław 116:100

Z Historia Wisły

1986.12.06, I liga, Kraków, hala Wisły, 17:30
Wisła Kraków 116:100 Gwardia Wrocław
I:
II: 58:46
III:
IV:
Sędziowie: J. Hołozubiec i M. Rutyna z Warszawy Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Zbigniew Kudłacz i Janusz Seweryn po 29, Krzysztof Fikiel 25

Gwardia Wrocław
Binkowski 33, Olasiewicz 25, Zyskowski 18


„Dziennik Polski” nr 284.

Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1986, nr 239 (8 XII) nr 12285

WISŁA — GWARDIA 116:100 (58:46). Najwięcej punktów: dla Wisły — Kudłacz i Seweryn po 29, Fikiel 25, dla Gwardii — Binkowski 33, Olesiewicz 25, Zyskowski 18. Sędziowali bardzo słabo pp. J. Hołozubiec i M. Rutyna z Warszawy.

Był to typowy mecz „na przestrzelanie”, tzn. taki, w którym oba zespoły nie przykładały większej wagi do gry obronnej koncentrując się prawie wyłącznie na akcjach ofensywnych. Widzowie mieli sporo atrakcji, kosz padał bowiem za koszem, wiele było celnych strzałów z dystansu.

Ale poziom spotkania przeciętny. Zaczęło się kiepsko dla gospodarzy, gwardziści bowiem objęli prowadzenie 7:0, lecz już w czwartej minucie wiślacy uzyskali punktową przewagę (11:9) i nie oddali jej do końca Dużo było chaosu w poczynaniach obydwóch zespołów, prawie kompletny brak gry obronnej, co spowodowało, że np. Olesiewicz mógł bez żadnych przeszkód oddać siedem rzutów z dystansu, takich za 3 pkt (w tym sześć celnych), że pod kosz „wchodziło się” bez żadnych kłopotów W Wiśle, szczególnie w pierwszej połowie imponował skutecznością Zbigniew Kudłacz Po dłuższej przerwie, spowodowane chęcią zmiany barw klubowych widać u tego koszykarza ochotę do gry, a że talentu mu nie brakuje. demonstrował wiele akcji na bardzo wysokim poziomie

Wisła -Śląsk 125:102 (60:57) Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 38, Seweryn 25, Kudłacz 20, Bogucki Sobczyński po 15 dla Śląska — Zelig 28. Kiełbik 26 Kobyliński 21. Sędziowali pp J. Hołozubiec i M.

Rutyna ź Warszawy, równie źle jak w sobotę.

Wypełniona po brzegi hala Wisły, raz do raz rozbrzmiewała brawami które były wyrazem uznania dla strzeleckich popisów zawodników obydwóch zespołów Mecz bardzo emocjonujący i widowiskowy. szczególnie w pierwszej połowie kiedy obserwowaliśmy niezwykle wyrównana walkę. a na tablicy wyników raz po raź pojawiał się rezultat remisowy (5 min. — 17:17, 10 min. — 33:33, 15 min. — 47:47). W drugiej części meczu krakowianie dysponowali większym zapasem sił, lepsza kondycja i poczęli systematycznie powiększać swa punktowa przewagę, by wygrać pojedynek w imponujących rozmiarach.

Bardzo skuteczny był Krzysztof Fikiel. wiele błyskotliwych akcji zademonstrował Zbigniew Kudłacz, z poświęceniem pilnował Zeliga — Mirosław Bogucki (mimo iż zaziębiony grał wbrew zaleceniom lekarza), dobrze rozprowadzał piłkę w ataku Marek Sobczyński a Janusz Seweryn w drugiej połowie popisywał, się dalekimi celnymi rzutami.

Przed zawodami odbyło się wręczenie nagród: im. Stefana Wójcika — najlepszemu rozgrywającemu ubiegłego sezonu Dariuszowi Zeligowi i im. Tadeusza Pacuły — najcelniej rzucającemu z dystansu (za 3 pkt.) — które to trofeum zdobył Janusz Seweryn mając 96 celnych takich rzutów do kosza.


Gazeta Krakowska. 1986, nr 286 (8 XII) nr 11777

To były prawdziwe „Smoki"!

To był udany weekend krakowskich koszykarzy. Wawelskie „Smoki” zagrały z werwą, polotem, a co najważniejsze bardzo skutecznie i wyraźnie wygrały z dwoma czołowymi drużynami ligi — Gwardią i Śląskiem, zdobywając w dwóch meczach aż 241 pkt! Dzielnie walczył Hutnik, który zanotował cenne zwycięstwo nad Gwardią.

WISŁA — GWARDIA Wr. 116:100 (58:46). Punkty dla Wisły: Kudłacz 29, Seweryn 29, Fikiel 25, Sobczyński 15, Bogucki 12, Szaflik 6, najwięcej dla gości: Binkowski 33, Olesiewicz 25.

Obie drużyny dały popis strzelecki. Gwardia zdobyła w Krakowie aż 100 pkt., w tym 12 razy celnie rzucała za 3 pkt. (głównie Olesiewicz i Zyszkowski), a mimo to nie sprostała .Smokom”. Był to szybki, emocjonujący mecz, w którym z wyjątkiem pierwszych minut (7:0 dla gości) stale prowadzili krakowianie, ale wrocławianie ambitnie starali, się nadrobić straty.

W 36 min. gospodarze prowadzili tylko 7 pkt. ale mieli bardzo udaną końcówkę. W świetnej formie strzeleckiej byli Kudłacz, Seweryn. Fikiel, ze strony gości Bińkowski.

WISŁA -r-ŚLĄSK 125:102 (60:57). Punkty dla Wisły: Fikiel 38. Seweryn 23. Kudłacz 20, Sobczyński 15, Bogucki 15, Szaflik 12, najwięcej dla gości: Zelig 28, Kiełbik 26. Kobylański 21.

„Smoki” zagrały jeszcze lepiej niż w sobotę i po chwilami koncertowej grze pokonały groźny zespół z Wrocławia. I połowa była szalenie emocjonująca i wyrównana, żaden z zespołów nie mógł uzyskać wyraźnej przewagi. Na początku drugiej odsłony krakowianie po rzutach Kudłacza i Seweryna (kapitalna seria za 3 pkt.) odskoczyli na 12 pkt.

w 25 min. Już do końca meczu krakowianie grali szybko, pomysłowo, imponowali celnością rzutów. Raz po raz wypełniona do ostatniego miejsca hala przy ul. Reymonta rozbrzmiewała burzliwymi oklaskam!.

To były prawdziwe „Smoki”.

Gdyby jeszcze wiślacy poprawili grę w obronie. Znowu świetny mecz rozegrał Kudłacz (polecamy go trenerowi kadry Kucharowi), Fikiel imponował skutecznością. Seweryn z Sobczyńskim tworzą bardzo dobry duet rozgrywających.