1987.01.18 Wisła Kraków - Zastal Zielona Góra 90:81

Z Historia Wisły

1987.01.18, I liga, Kraków, hala Wisły, 17:00
Wisła Kraków 90:81 Zastal Zielona Góra
I:
II: 50:49
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Krzysztof Fikiel 20, Zbigniew Kudłacz 16, Tadeusz Rozwora 15

Zastal Zielona Góra
Wysocki 25, M. Kaczmarek 16


„Dziennik Polski” nr 14 anons, 15, 16 relacja.

Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1987, nr 8 (13 I) nr 12308

w NAJBLIŻSZĄ sobotę koszykarki Wisły zmierzą się w Krakowie z Włókniarzem Pabianice. natomiast „Wawelskie smoki” podejmować będą Górnika Wałbrzych. Przedsprzedaż biletów na te spotkania w kasie klubowej. przy ul. Reymonta 22, od jutra, w godz. 11—16.



Echo Krakowa. 1987, nr 11 (16/17/18 I) nr 12311

PO SWIĄTECZNO-noworocznej przerwie koszykarki i koszykarze wznawiają ligowe rozgrywki. W Krakowie zobaczymy aż pięć spotkań ekstraklasowych, trzy w hali przy ul. Reymonta i dwa na Suchych Stawach. Najciekawiej zapowiada się sobotni pojedynek „Wawelskich Smoków” z prowadzącym w tabeli wałbrzyskim Górnikiem, niewątpliwy szlagier nadchodzącej serii spotkań.

Koszykarze Wisły swą postawą w niedawnym Pucharze wyzwolenia Krakowa nie zachwycili, brakowało. im szybkości, skuteczności, kiepsko było z grą obronną, ale podobno spory wpływ na taką właśnie postawę zespołu miało to, że zjawili się na turniej prosto z gór, z Zakopanego, i nie byli dobrze zaaklimatyzowani do krakowskich warunków. Czy to była rzeczywistą przyczyna nie najlepszej gry „smoków” przekonamy się już jutro, kiedy problem aklimatyzacji nie będzie wchodził w rachubę, a do walki z zespołem gospodarzy stanie grający nadspodziewanie dobrze w tym sezonie zespół Górnika. Wałbrzyszanie z szeregów których odszedł Mieczysław Młynarski a także Stanisław Kiełbik nie byli w przedsezonowych rachubach brani pod uwagę przy typowaniu faworytów ligi. Czas jednak zweryfikował tę opinię i drużyna górnicza przewodzi stawce, demonstrując skuteczną i dobrą grę, opartą, głównie na świetnej defensywie i ogromnej bojowości oraz ambicji wszystkich zawodników.

W pierwszej rundzie wałbrzyszanie bez większego kłopotu pokonali wiślaków 87:68.

W niedzielę w hali przy ul. Reymonta wystąpi zielonogórski Zastal i tu nie powinno być niespodzianki. Wisła jest faworytem,


Echo Krakowa. 1987, nr 12 (19 I) nr 12312

Janusz Seweryn usunięty z boiska

KOSZYKARZE Wisły wygrali dwa mecze. Hutnik jeden, w sumie wydawałoby się, że weekend koszykarzy był udany, tym bardziej, że „Smoki” pokonały lidera — Górnika Wałbrzych. Można by się cieszyć w pełni, gdyby nie to, że Janusz Seweryn, kapitan Wisły, został usunięty z boiska za bójkę, w jaką wdał się z Mariuszem Kaczmarkiem z Zastalu, zresztą sprowokowany przez gracza gości.

WISŁA — GÓRNIK 97:66 (42:29). Najwięcej punktów: dla Wisły — Kudłacz 29, Fikiel i Seweryn po 19, dla Górnika — Wieczorek 23, Kozłowski i Reschke po 10. Sędziowali pp. M. Kutyna i M. Olasek z Warszawy.

Wałbrzyski Górnik, rewelacyjny lider rozgrywek tego sezonu, został w Krakowie rozgromiony, po meczu stojącym może nie na najwyższym poziomie, ale niezwykle zaciętym, pełnym emocji, takim, który musiał się podobać publiczności. Wiślacy zagrali „z zębem”, świetnie tym razem walczyli w obronie uniemożliwiając skutecznie wypracowywanie dogodnych do rzutu pozycji przez zawodników Górnika. Ten element — defensywa — zadecydował w głównej mierze o tym, że wałbrzyszanie doznali tak sromotnej klęski.

Górnicy próbowali znaleźć receptę na poczynania gospodarzy, walczyli z wielką zażartością, ale byli wręcz bezradni wobec skutecznej gry obronnej krakowian i ich szybkich, składnych ataków.

Tak na dobra sprawę wyrównana gra toczyła się zaledwie do ósmej minuty (15:15), potem wiślacy „odskoczyli” na 20:15 i od tej chwili systematycznie powiększali swą punktową przewagę by odnieść w efekcie imponujące zwycięstwo. (l) " WISŁA — ZASTAL 90:81 (50:49), Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 20, Kudłacz 16, Rozwora 15, dla. Zastalu — Wysocki 25. Kaczmarek 16. Sędziowali bardzo źle pp. M. Kutyna i M. Olasek z Warszawy.

Bardzo ciężkie chwile przeżywali w tym spotkaniu koszykarze Wisły, jeszcze na niespełna 8 minut przed końcem stan zawodów był remisowy (69:69) i dopiero końcowy zryw dał im wygraną.

Na taki przebieg meczu złożyły się trzy czynniki: pierwszy to fakt /i wiślacy wyszli na boisko zbyt pewni siebie, grali nonszalancko, indywidualnie, źle w obronie, drugi, to sposób gry zielonogórzan — bardzo agresywny, ostry, często nawet brutalny, wynikający z ogromnej bojowości, ambicji nie popartej jednak kulturą gry, trzeci to katastrofalna wręcz praca pary sędziowskiej, która zupełnie nie panowała nad tym co się dzieje na boisku. Efekt: wygrana Wisły po brzydkim meczu, rozbita głowa Rozwory, kontuzja nogi Sobczyńskiego, wiele drobniejszych bolesnych urazów u graczy obu zespołów, mnóstwo fauli, a wreszcie wyrzucenie z boiska J. Seweryna i M. Kaczmarka za bójkę, sprowokowaną przez zielonogórzanina (który bardzo mocno sfaulował Seweryna, gdy ten odebrał mu piłkę) i zakończoną pchnięciem przez wiślaka zawodnika już po gwizdku sędziów, gości którzy tym razem faul dostrzegli, W sumie brzydkie widowisko, niegodne I ligi. (lang)