1987.04.15 Wisła Kraków - GKS Bełchatów 2:0

Z Historia Wisły

1987.04.15, Puchar Polski, 1/4 finału, Kraków, Stadion Wisły, 16:30
Wisła Kraków 2:0 (1:0) GKS Bełchatów
widzów: 4.000-5.000
sędzia: Z. Przesmycki z Łodzi
Bramki
Banaś (sam.) 22’
Zdzisław Strojek (g) 57’
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-4-2
Jerzy Zajda
Artur Bożek
Marek Motyka
Robert Markowski
Jarosław Giszka
Leszek Lipka grafika: Zmiana.PNG (76’ Janusz Krupiński)
Dariusz Wójtowicz
Zbigniew Klaja
Zdzisław Strojek
Kazimierz Moskal grafika: Zmiana.PNG (58’ Marcin Jałocha)
Marek Świerczewski

trener: Stanisław Cygan
GKS Bełchatów
4-3-3
W. Surlit
Kukulski
Komański
Filis
Banaś
Fajek
K. Surlit
Szymańczyk
Cukiernik grafika: Zmiana.PNG (46' Mak)
Berent
Sajewicz

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


„Dziennik Polski” nr 89 anons, 90 relacja.


Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1987, nr 73 (14 IV) nr 12373

NA NAJBLIŻSZĄ środę, 15 kwietnia mamy dla kibiców dwie propozycje. O godz. 16.30 na stadionie przy ul. Reymonta rozpocznie się ćwierćfinałowy mecz piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy Wisłą, a III-ligowym GKS Bełchatów. Dla krakowian będzie to okazja do powetowania sobie niepowodzeń w rozgrywkach ligowych. Liczymy, że ją wykorzystają.


Echo Krakowa. 1987, nr 75 (16 IV) nr 12375

Wczoraj wieczorem, w pobliżu wiaduktu w Batowicach, obrzucono kamieniami pociąg osobowy relacji Kraków—Kielce, którym jechali kibice GKS Bełchatów, po piłkarskim meczu z Wisłą. Obrażeń ciała odłamkami szkła doznał maszynista elektrowozu, Andrzej R. Został przewieziony do szpitala wojskowego. Milicja zatrzymała 8 podejrzanych.


Echo Krakowa. 1987, nr 75 (16 IV) nr 12375

Ziewanie na potęgę

WISŁA — GKS Bełchatów 2:0 (1:0). Bramki zdobyli: Banaś (22 min. samobójcza) i Strojek (58 min., głową). Sędziował Zbigniew Przesmycki (Łódź).

WISŁA: Zajda — Bożek, Motyka, Markowski, Giszka — Lipka (76 min. Krupiński), Wojtowicz, Klaja — Strojek, Świerczewski, Moskal (58 min. M. Jałocha).

GKS Bełchatów, z bywalcami pierwszoligowych spotkań: braćmi Surlitami, Romańskim i Sajewiczem na czele, okazał się firmą mocno przereklamowaną. Lider jednej z grup trzeciego frontu futbolowego wyraźnie ustępował ostro krytykowanej ostatnio Wiśle.

Można tylko w tym miejscu zadać pytanie — dlaczego gospodarze nie wykorzystali szansy, by odnieść efektowniejsze zwycięstwo?

Mimo końcowego sukcesu pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski, w poczynaniach krakowian za dużo było kunktatorstwa, bylejakości, nieskuteczności. Goście spisywali się jeszcze gorzej, nic więc dziwnego że widzowie nudzili się na potęgę.

Tak na dobrą sprawę jeden zawodnik wykazywał ochotę do gry.

Był nim wiślak Zdzisław Strojek To właśnie on w 22 min przeprowadził rajd lewą stroną boiska.

Posłał piłkę wzdłuż bramki. Naciskany przez Marka Świerczewskiego bełchatowski obrońca Grzegorz Banaś strzelił samobójczego gola. Z kolei w 58 min. Strojek wykorzystał dokładne dośrodkowanie z rogu Leszka Lipki i „główką” podwyższył rezultat meczu.

Piłkarze „Białej gwiazdy” mieli jeszcze kilka okazji do powiększenia swojego konta, ale Moskal i Świerczewski dwukrotnie, nie dosięgnęli piłki, którą wystarczyło tylko wepchnąć do bramki, natomiast strzał Motyki sparował 38-letni kapitan GKS-u Wiesław Surlit. Drużyna z Bełchatowa, zaledwie raz stworzyła groźną sytuację na polu karnym wiślaków W 43 min. Berent kopnął jednak piłkę tak słabo, że Jerzy Zajda nie miał problemu z jej złapaniem.

Reasumując — jak najmniej takich nieciekawych, nudnych widowisk. (js)


Gazeta Krakowska. 1987, nr 89 (15 IV) nr 11883

Wisła walczy o półfinał PP

Piłkarzom krakowskiej Wisły nie wiedzie się w II lidze, w 5 meczach wiosennej rundy wygrali tylko jeden mecz i praktycznie prysły marzenia o ekstraklasie. Może więc wiślakom lepiej powiedzie się w Pucharze Polski, w którym —; po sensacyjnym zwycięstwie nad Legią (rzutami karnymi) awansowali do ćwierćfinału. Teras w walce o półfinał krakowska jedenastka spotka się w dwóch meczach z III ligowym GKS Bełchatów, który W swojej lidze kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, a w ostatniej kolejce pokonał byłego II-ligowca Start Łódź na wyjeździe aż 4:1! GKS Bełchatów, w którym grają m. in. bracia Surlitowie, Sajewicz — jest zdecydowanym lideremwgr.IVima6pktprze¬ wagi nad Polonią Warszawa. Jak z tego widać krakowianie trafią na trudnego, ambitnego rywala, którego dodatkowym sprzymierzeńcem jest fakt, iż rewanż gra u siebie (o awansie decyduje podobny regulamin jak w europejskich pucharach, bramki strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie). Zapowiada się zatem dzisiaj o godz. 16.30 ciekawy mecz na stadionie - przy ul. Reymonta.



Gazeta Krakowska. 1987, nr 90 (16 IV) nr 11884

Dwubramkowa zaliczka Wisły

Wczoraj rozegrano pierwsze ćwierćfinałowe mecze piłkarskiego Pucharu Polski. W Krakowie Wisła podejmowała III-ligowy GKS Bełchatów i odniosła pewne zwycięstwo 2:0 (1:0), bramki zdobyli: Banas w 22 min (samobójcza) i Strojek w 58 min. Lider grupy II w III lidze, który wcześniej wyeliminował Motor i Stal Mielec — zaprezentował się w Krakowie słabo i gdyby krakowianie celniej strzelali, mogli odnieść znacznie wyższe zwycięstwo, które przesądziłoby o ich awansie do półfinału a tak za 3 tygodnie w Bełchatowie trzeba będzie bronić 2-bramkowej zaliczki.

Krakowianie od pierwszych minut mieli przewagę, atakowali dość często, ale stanowczo za mało strzelali. W 22 min. po dynamicznym rajdzie Strojek mocno dośrodkował piłkę wzdłuż linii bramkowej i obrońca Banaś naciskany przez Świerczewskiego wpakował ją do własnej siatki. Po bramce przewaga Wisły stała się jeszcze bardziej widoczna, ale krakowianie rozgrywali akcje zbyt wolno, statycznie i mimo dużej przewagi nie potrafili jej zdyskontować. W 43 min. goście mieli idealną (notabene jedyną w meczu) sytuację do strzelenia gola, ale Berent trafił z 8 metrów w Zajdę.

W 57 min. po rzucie rożnym egzekwowanym przez Lipkę ruchliwy Strojek ubiegł obrońców i 38-letniego bramkarza W. Surlita, i było 2:0.

W ostatnich 10 minutach Wisła ma kilka dogodnych sytuacji, ale marnują je Motyka i Świerczewski.

WISŁA: Zajda — Bożek, Motyka, Markowski, Giszka — Lipka (76 min. Krupiński), Wojtowicz, Klaja — Strojek, Świerczewski, Moskal (58 min. Jałocha). Sędziował: p. Przesmycki z Łodzi