1987.06.03 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1987.06.03, Puchar Polski, 1/2 finału, Wrocław, Stadion Śląska,
Śląsk Wrocław 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 8.000-10.000
sędzia: Michał Listkiewicz, Warszawa
S.Sachajko, Warszawa
A.Kotrski, Warszawa
Bramki
Grzanka 52' 1:0
Śląsk Wrocław
4-4-2
Andrzej Kirsza
Waldemar Tęsiorowski
Paweł Król grafika: Zmiana.PNG ('80 Nocko)
Stefan Machaj
Grzanka
Zbigniew Mandziejewicz
Kazimierz Mikołajewicz
Andrzej Rudy
Waldemar Prusik
Dariusz Marciniak grafika: Zmiana.PNG (53' Stelmach)
Aleksander Socha

trener: Henryk Apostel
Wisła Kraków
4-4-2
Robert Gaszyński
Marek Motyka
Zenon Małek
Artur Bożek
Robert Markowski
Zbigniew Klaja
Jarosław Giszka
Dariusz Wójtowicz
Jacek Bzukała
Zdzisław Strojek
Marek Świerczewski Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (40’ Kazimierz Moskal)

trener: Stanisław Cygan

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 109,127 anons, 128 relacja.

Spis treści

Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1987, nr 110 (13 V) nr 11904

Wczoraj dokonano losowania spotkań półfinałowych piłkarskiego Pucharu Polski. GKS Katowice grać będzie z ŁKS, a Śląsk Wrocław z Wisłą Kraków. Pierwsze mecze rozegrane zostaną 3 czerwca, a rewanże 17 czerwca. Pierwsze spotkanie wiślacy grają na wyjeździe.


Echo Krakowa. 1987, nr 107 (3 VI) nr 12407

WCZORAJ rozegrano pierwsze półfinałowe mecze o Puchar Polski w piłce nożnej. Krakowska Wisła, jedyny drugoligowiec w tej czwórce, spisała się nieźle, ulegając we i Wrocławiu Śląskowi tylko 0:1 (0:0). Tak więc teoretycznie i zespół „Białej gwiazdy” ma szanse na odrobienie strat w 1 meczu rewanżowym i awans do finału.

Gazeta Krakowska. 1987, nr 129 (4 VI) nr 11923

Dzielna postawa Wisły

Wrocław: Śląsk — Wisła 1:0 (0:0), jedyna bramka 52 minuta Grzanka. Sędziował p. Listkiewicz z Warszawy.

WISŁA: Gaszyński — Bożek, Motyka. Matek, Giszka — Klaja, Mażkowski, Bzukała, Wojtowicz — Świerczewski (41 minuta Moskal), Strojek. Kibice Śląska oczekiwali łatwego zwycięstwa swojej drużyny, liczyli na kilkubramkową zaliczkę w obliczu rewanżowego meczu w Krakowie. Tymczasem Ii-ligowy zespół Wisły wenie nie zamierzał składać broni. Goście przystąpili do tego meczu w nieco zmienionym składzie, w bramce zobaczyliśmy Gaszyńskiego, nie grał kontuzjowany Lipka, Moskal wszedł na boisko dopiero w 41 min. kiedy to kontuzji (dość groźnej) doznał w starciu z bramkarzem gospodarzy — Świerczewski.

Gospodarze tak byli przeświadczeni o swej wyższości, iż zlekceważyli wiślaków.

Marciniak pieczołowicie pilnowany przez Motykę był chwilami bezradny, toteż w II połowie zastąpił go Stelmach. Ale i on nie wniósł większego ożywienia do akcji gospodarzy.

Kibice miejscowych trochę narzekali na pecha, rzeczy­ wiście 2-krotnie poprzeczka rabowała gości. W 48 min. za faul na Mikołajewiczu sędzia podyktował karnego. Król strzelił jednak mało precyzyjnie i Gaszyński złapał jego strzał. W 4 minuty później gospodarze przeprowadzili jedyną szybką akcję w tym meczu, Prusik zagrał do Grzanki i ten mocnym strzałem w długi róg uzyskał jedyną bramkę meczu.

Wisła też przeprowadziła kilka groźnych akcji. Najbliższy szczęścia był w 41 min. Świerczewski (właśnie po tej akcji doznał kontuzji). Poważnej kontuzji (złamania nogi) doznał także w tym meczu (w 81 min.) Król. Cały zespół krakowski zasłużył na słowa uznania za ambitną, bojową postawę. Lepiej tym razem grała obrona, pewnie bronił Gaszyński. Śląsk rozczarował choć grał w najpilniejszym składzie, jedynie bet Tarasiewicza. Jak będzie 17 czerwce br. w Krakowie?