1987.11.26 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 85:76

Z Historia Wisły

1987.11.26, I liga koszykówki mężczyzn, Kraków, Hala Wisły, 17:30
Wisła Kraków 85:76 Zagłębie Sosnowiec
I:
II: 46:44
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Marek Sobczyński 25, Krzysztof Fikiel 14, Zbigniew Kudłacz 13

Zagłębie Sosnowiec
Wardach 29, Olszewski 14


„Dziennik Polski” nr 276 anons, 277 relacja.

Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1987, nr 230 (25 XI) nr 12530

Z UWAGI na niedzielne referendum zawody sportowe zostały przesunięte w czasie o jeden niekiedy dwa a nawet trzy dni. W niektórych halach są bowiem punkty głosowania i w związku z potrzebą ich przygotowania do referendum mecze rozegrane zostaną wcześniej..

W lidze koszykarzy już dziś w Bytomiu tamtejsza Stal podejmować będzie sosnowieckie Zagłębie. Cała kolejka natomiast odbędzie się na raty od dziś do soboty Wisła gra u siebie z Zagłębiem i warszawską Legią Mecz z zespołem sosnowieckim już jutro — w czwartek — ó godz. 17.30. natomiast w piątek „Smoki” zmierzą się z warszawską Legią o godz. 16. W pierwszej rundzie krakowianie przegrali tak w Sosnowcu jak i w stolicy.

Może teraz wezmą u dany rewanż Oto zestawienie pozostałych par w tej kolejce.

Gwardia i Górnik, Śląsk i Zastal. Stal Bytom gra z Legią i Zagłębiem a AZS Koszalin z Resovią Stalowa Wola.


Echo Krakowa. 1987, nr 232 (27/29 XI) nr 12532

WISŁA — ZAGŁĘBIE 85:76 (46:44). Najwięcej punktów: dla Wisły — Sobczyński 25. Fikiel 14, dla Zagłębia — Wardach 29, Olszewski 14, Sędziowali bardzo źle pp.

Żałosne widowisko stworzyli wczoraj w hali przy ul. Reymonta koszykarze Wisły i Zagłębia w pojedynku o mistrzostwo ekstraklasy Trudno doprawdy zrozumieć jak szybko toczy się w dół nasza koszykówka jak zawodnikom nie chce się walczyć. demonstrować swych umiejętności dostarczać widzom swą grą emocji radości zadowolenia.

Wczoraj obserwowaliśmy nibykoszykówkę ot takie sobie bieganie i rzucanie do kosza. A przecież było to spotkanie trzeciej i czwartej drużyny tabeli Smutne.

Koszykarze sosnowieccy, ustępujący wzrostem wiślakom. przyjęli moim zdaniem katastrofalną taktykę wolnego rozgrywania piłki ataku pozycyjnego. Ani raz w ciągu zawodów nie prze prowadzili szybkiego ataku. Na dodatek kilku zawodników Za głębia wprost bało się rzucać do kosza t w tej sytuacji ciężar walki spadł właściwie na barki jednego gracza — Henryka Wardacha, który oczywiście nie był w stanie przechylić szali na rzecz gości. Wiślacy grali bez wigoru dynamiki po prostu fatalnie. Jedynie Sobczyński prezentował dość wysoka formę (zresztą utrzymuje się w niej od paru już kolejek ligi) ale i jemu zdarzały się wręcz kompromitujące zagrania, Do tej żałosnej gry dostroili się także poznańscy sędziowie którzy nie wiadomo z jakich powodów zostali wyznaczeni do prowadzenia zawodów I ligi. Nawet tak kiepskiej. (lang) .



Gazeta Krakowska. 1987, nr 278 (27 XI) nr 12072

Mecz błędów