1988.01.22 Wisła Kraków - Stal Stalowa Wola 117:67

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 23: Linia 23:
Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004
Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004
 +
 +
 +
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1988, nr 16 (25 I) nr 12571===
 +
 +
WISŁA — STAL Stalowa Wola 117:67 (66:26). Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 24, Seweryn 20. Sobczyński 12, dla Stali — Nowak 16, Jarecki 14 Sędziowali pp. J. Dłużyk i M. Mocek z Poznania.
 +
 +
Po czwartkowym wręcz kompromitującym (choć zwycięskim) meczu z Resovią, koszykarze Wisły nareszcie w pojedynku ze Stalą pokazali chwilami grę widowiskową, taką która może się podobać. Po raz pierwszy od dłuższego czasu kibice nie szczędzili im braw, po efektownych rzutach do kosza, błyskotliwych akcjach. Pierwsza część Zawodów to jednostronny popis snajperskich umiejętności wiślaków. Oddal w tym okresie gry trzydzieści trzy rzuty, wiele z dystansu, a tylko siedem z nich było niecelnych. Dalekimi celnymi strzałami popisywał się nie tylko Seweryn, także Fikiel i Szaflik. A oprócz tego szybkie, składne akcie, świetne Dodania Sobczyńskiego. Trener Andrzej Seweryn miał więc chwile satysfakcji, radości A w tym sezonie nie za często mu się to zdarza. (jl)

Wersja z dnia 12:47, 24 lis 2019

1988.01.22, I Liga Koszykówki mężczyzn, turniej finałowy, Kraków, Hala Wisły, 17:30
Wisła Kraków 117:65 Stal Stalowa Wola
I:
II: 66:26
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Krzysztof Fikiel 24, Janusz Seweryn 20, Jerzy Staszak 13, Marek Sobczyński 12

Stal Stalowa Wola
Nowak 16, Jarecki 14


„Dziennik Polski” nr 17.

Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1988, nr 16 (25 I) nr 12571

WISŁA — STAL Stalowa Wola 117:67 (66:26). Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 24, Seweryn 20. Sobczyński 12, dla Stali — Nowak 16, Jarecki 14 Sędziowali pp. J. Dłużyk i M. Mocek z Poznania.

Po czwartkowym wręcz kompromitującym (choć zwycięskim) meczu z Resovią, koszykarze Wisły nareszcie w pojedynku ze Stalą pokazali chwilami grę widowiskową, taką która może się podobać. Po raz pierwszy od dłuższego czasu kibice nie szczędzili im braw, po efektownych rzutach do kosza, błyskotliwych akcjach. Pierwsza część Zawodów to jednostronny popis snajperskich umiejętności wiślaków. Oddal w tym okresie gry trzydzieści trzy rzuty, wiele z dystansu, a tylko siedem z nich było niecelnych. Dalekimi celnymi strzałami popisywał się nie tylko Seweryn, także Fikiel i Szaflik. A oprócz tego szybkie, składne akcie, świetne Dodania Sobczyńskiego. Trener Andrzej Seweryn miał więc chwile satysfakcji, radości A w tym sezonie nie za często mu się to zdarza. (jl)