1988.02.10 Wisła Kraków – Gwardia Wrocław 3:1

Z Historia Wisły

1988.02.10, I liga, runda zasadnicza, Kraków, hala Wisły, 17:00
Wisła Kraków 3:1 Gwardia Wrocław
(13:15, 15:6, 15:6, 15:8)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
Gwardia Wrocław
'
Trenerzy: '
Magdalena Szryniawska
Elżbieta Wrona
Anna Kosek
Wiesława Holocher
Irena Palczewska
Urszula Kasperzec
oraz Ewa Dulińska-Zawartka
Halina Lewandowska
Składy: '
(l) – libero


„Dziennik Polski” nr 33 anons, 34 relacja.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1988, nr 27 (9 II) nr 12582

Jutro i w czwartek (w oba dni o godz. 17. dla młodzieży szkolnej wstęp bezpłatny) krakowianki podejmować będą we własnej hali, przy ul. Reymonta, zespół wrocławskiej Gwardii. Ale mecze te stanowią tylko przygrywkę do znacznie poważniejszych konfrontacji ze Stalą w Bielsku (14 i 15 lutego) oraz z Czarnymi Słupsk, w Krakowie (20 i 21 lutego). Od wyników tych spotkań zależeć będzie w dużej mierze pozycja wiślaczek w końcowej tabeli rozgrywek.

Ostatnia zwycięska wyprawa do Katowic miała, niestety, dla podopiecznych Lesława Kędryny także negatywne skutki, w sobotę wybiła palec rozgrywająca Magdalena Szryniawska. w niedzielę nie pojawiła się już na boisku musiała ją zastąpić Ewa Dulińska-Zawartka. Miejmy jednak nadzieję, że Szryniawska wykuruje się do jutra i Wisła w walce o kolejne ligowe punkty wystąpi w pełnym składzie.

Echo Krakowa. 1988, nr 29 (11 II) nr 12584

NIE wiem czy dobrze zrobiłem, że pozwoliłem grać Magdalenie Szryniawskiej — zwierzył nam się po wczorajszym I-ligowym meczu z Gwardią trener siatkarek Wisły. Lesław Kędryna — zasugerowałem się opinią masażysty, który stwierdził, iż naszej rozgrywającej nic nie dolega, wybity kilka dni temu palec jest już w porządku. Tymczasem od początku Magda odbijała piłkę niezwykle ostrożnie, niedokładnie, bała się skakać do bloku".

Trudno oczywiście zrzucać winę za nie najlepszy występ drużyny na jedną zawodniczkę. Tym bardziej, że występujące bez chorej Lidii Krawczyk, siatkarki Wisły, choć nie zachwyciły, rozstrzygnęły to spotkanie na swoją korzyść, pokonały Gwardię 3:1 (13:15, 15:6, 15:6, 15:8).

Sukces zawdzięczają gospodynie głównie poprawnej zagrywce. Wrocławianki w żaden sposób nie mogły sobie poradzić z odbiorem serwisu, szczególnie ogromne kłopoty miała z tym Bożena Nawrocka. Siłą rzeczy trudno też było gwardzistkom prze­ prowadzić skuteczne ataki, mimo że ich rozgrywająca Beata Pypno dokonywała cudów zręczności Przebieg meczu dowiódł, iż wiślaczki zlekceważyły chyba swoje rywalki. Najdrożej zapłaciły za to w I secie, w którym prowadziły już 11:7. Nawet w krytycznych momentach w tej właśnie partii nie potrafiły się zdobyć na zryw, były apatyczne, grały wolno.

Na szczęście ich przeciwniczki dały sobie narzucić taki styl gry w dalszym ciągu spotkania, dlatego dokładniejsze, dysponujące bardziej wyrównanym zespołem krakowianki wyszły z wczorajszej próby zwycięsko.

Dziś o godz. 17 rewanż, (js) Pozostałe wyniki: ŁKS — Czarni Słupsk 1:3, Budowlani — BKS Stal Bielsko 0:3, AZS AWF — Polonez 2:3, Płomień — Kolejarz 0:3.

W tabeli prowadzi Stal, przed Wisłą, obie drużyny mają po 39 pkt.


Gazeta Krakowska. 1988, nr 33 (10 II) nr 12132

Czas decydujących starć

Dziś i Jutro o godz.. 17 w hali Wisły rozegrane zostaną spotkania o mistrzostwo I ligi siatkarek. Krakowianki podejmują Gwardię Wrocław.

Jest to renomowany przeciwnik. ale przecież Wisłę w najbliższych dniach czekają same trudne mecze. Nadszedł czas decydujących starć i po nich zapadnie decyzja o rozdziale medali. Już w niedzielę i poniedziałek przyjdzie bowiem krakowiankom zmierzyć się w Bielsku ze Stalą, a 20 i 21 lutego na własnym parkiecie będą grać z Czarny­ mi Słupsk. Przed dzisiejszym meczem tylko jedna niewiadoma, czy zagra Magdalena Szryniawska? W sobotę w Katowicach doznała ona kontuzji palca, nie grała w rewanżu z Kolejarzem. Miejmy nadzieję, że to było tylko oszczędzanie się przed trudniejszymi meczami z Gwardią, Jej brak na parkiecie osłabiłby poważnie drużynę Lesława Kędryny.



Gazeta Krakowska. 1988, nr 34 (11 II) nr 12133

Długie rozkręcanie

Wczoraj rozegrano kolejne mecze I ligi siatkówki kobiet.

Nadal bardzo dobrze spisuje się krakowska Wisła, która pokonała we własnej hali Gwardię Wrocław 3:1 (13:15, 15:6, 15:6, 15:8). Wiślaczki dość długo się rozkręcały, wyszły na parkiet jakby nie w pełni rozgrzane. grały ospale, wolno, popełniając sporo błędów.

Wrocławianki prowadziły 4:1, później krakowianki odrobiły straty. Było Już 11:7 dla Wisły, ale w końcówce Gwardia zagrała dokładniej i skuteczniej. W pozostałych trzech setach zespołem wyraźnie lepszym były gospodynie, które wiele punktów zdobyły dzięki precyzyjnej zagrywce. Wrocławianki miały największe kłopoty z odbiorem piłki, gdy serwowały Kosek i Kasperzec.

Mecz stał na przeciętnym poziomie, obydwa zespoły popełniały sporo błędów. Wiślaczki grały skuteczniej w ataku i to zadecydowało o ich sukcesie. Natomiast tak krakowianki, jak i wrocławianki mniej uwagi poświęcały blokowi. Gospodynie wystąpiły w osłabionym składzie bez Krawczyk, a Szryniawska odczuwała jeszcze skutki kontuzji.

Najlepiej w zespole krakowskim spisywały się Kasperzec i Kosek.

WISŁA: Holocher, Kosek, Kasperzec, Palczewska, Szryniawska, Wrona oraz Dulińska i Lewandowska.

Dziś o godz. 17 w hali Wisły mecz rewanżowy.

(T. G.)