1988.02.20 Wisła Kraków - Spójnia Gdańsk 85:72

Z Historia Wisły

1988.02.20, I Liga Koszykówki Kobiet, play-off, półfinał, 2. mecz, Kraków, Hala Wisły, 15:00
Wisła Kraków 85:72 Spójnia Gdańsk
I:
II: 48:37
III:
IV:
Sędziowie: R. Jabłoński (Szczecin) i S. Jarząb (Warszawa) Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Anna Jaskurzyńska-Jelonek 28, Elżbieta Cała 18, Marta Starowicz 13

Spójnia Gdańsk
Frąszczak 20, Bańka 16, Nawrot 10



„Dziennik Polski” nr 42 anons, 43 relacja.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1988, nr 35 (19/20/21 II) nr 12590

Koszykarki Wisły stoją przed trudnym zadaniem. W drugiej serii play off ich rywalkami są zawodniczki gdańskiej Spójni. Przeciwnik to niewygodny dla zespołu Zdzisława Kassyka, grający twardo, zdecydowanie, bardzo agresywny w obronie. Przed tygodniem, już drugi raz w tym sezonie wiślaczki przegrały ze Spójnią.

Jeśli się zważy, iż mają na swym koncie, w całych dotychczasowych rozgrywkach, tylko trzy porażki (trzecia z Lechem) widać wyraźnie, iż Spójnia „nie leży” krakowiankom. Aby awansować do finału, stanąć do walki o mistrzowski tytuł muszą wiślaczki wygrać teraz dwa mecze ze Spójnią. Jutro i w niedzielę.

Mają handicap własnej hali, będą miały doping ze strony swoich kibiców.

To sporo, ale jeszcze nie gwarancja zwycięstwa.

Echo Krakowa. 1988, nr 36 (22 II) nr 12591

OGROMNE emocje towarzyszyły dwóm meczom ligowym koszykarek Wisły i gdańskiej Spójni, które decydowały o tym kto wystąpi w finale rozgrywek tego sezonu. Zażarte, pełne emocji, zaciętej walki były oba mecze, z tym. że niedzielny to prawdziwy dreszczowiec. Wisła przegrywała w drugiej połowie różnicą 7 punktów, a jednak potrafiła zwyciężyć. Brawo! Wisła — Spójnia 85:72 (48:37). Najwięcej punktów: dla Wisły — Jelonek 28, Cała 18, Starowicz 13. dla Spójni — Frąszczak 20, Bańka 16, Nawrot 10. Sędziowali dobrze pp. R. Jabłoński (Szczecin) i S. Jarząb (Warszawa).

Ogromnie dramatyczne, nerwowo grane spotkanie. Słabsza dyspozycja rzutowa szczególnie Starowicz, Seweryn i Jelonek. Na szczęście i gdańszczanki grały nierówno, jakby bez wiary w możliwość sukcesu.

WISŁA — SPÓJNIA 82:73 (47:47). Najwięcej punktów: dla Wisły — Starowicz 25, Jelonek 23, Seweryn 19, dla Spójni — Bańka 20, Wojtczak 19. Wołujewicz 16. Sędziowali doskonale pp. W. Zych i J. Rusinek z Wrocławia.

Na zawodniczkach Wisły widać już bardzo wyraźnie zmęczenie sezonem. Straciły skuteczność strzelecką szybkość, dynamikę.

Wydawało się. że tego meczu nie wygrają. A jednak dzięki ogromnej ambicji, determinacji, nieustępliwość zdołały mimo wszystko przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę t wywalczyć awans do finału, w którym zmierza się z pabianickim Włókniarzem. Ten ogromnie nerwowy, zażarty i bardzo trudny mecz doskonałe prowadzili wrocławscy sędziowie. Nie przeszkadzali w walce, widzieli natomiast wszystkie błędy i przewinienia. Tak dobrze prowadzonych zawodów nie widziałem w tym sezonie w Krakowie Chwała więc wiślaczkom i chwała arbitrom. (lang)


Gazeta Krakowska. 1988, nr 43 (22 II) nr 12142

Wisła -Włókniarz o tytuł mistrzowski

W drugim meczu drugiej rundy play off koszykarki Wisły Kraków pokonały w sobotę Spójnię Gdańsk 85:72 (48:37). Mecz stał na słabiutkim poziomie i był mało ciekawy. Obydwa zespoły zagrały poniżej swych możliwości, popełniały wiele błędów.

Do 10 minuty mecz był wyrównany, potem wiślaczki zdobyły większą przewagę punktową. W 25 miń. gospodynie prowadziły różnicą 18 punktów i wydawało się. że mają zwycięstwo w kieszeni.

Ale ambitnie grające gdańszczanki nie dały za wygraną i w 34 min., wykorzystując okres słabszej gry krakowianek, odrobiły częściowo straty i przegrywały tylko pięcioma punktami. W końcówce wiślaczki znów zwiększyły przewagę i pewnie wygrały.

Ponieważ pierwszy mecz w Gdańsku wygrała Spójnia o awansie miał zadecydować trzeci mecz między tymi zespołami, który rozegrano w niedzielę. Wygrała Wisła 82:73 (47:47), awansując do finałowej dwójki. Krakowianki walczyć będą o tytuł mistrzyń Polski z Włókniarzem Pabianice (pierwszy mecz w sobotę na wyjeździe). Niedzielny pojedynek stał na dobrym poziomie i był bardzo ciekawym widowiskiem. Tak Wisła, jak i Spójnia zagrały znacznie lepiej niż w sobotę. Oglądaliśmy wiele udanych akcji, efektownych zagrań. Do przerwy żadna z drużyn nie mogła zdobyć większej przewagi punktowej. Po przerwie gdańszczanki prowadziły 7, punktami, ale finisz wiślaczek był skuteczny. W 35 min. za pięć przewinień osobistych musiały zejść z boiska Bańka i Karpierz. Krakowianki wygrały zasłużenie, będąc zespołem, bardziej wyrównanym.

Punkty dla Wisły zdobyły: Jelonek 28 i 23, Całą 18 i 6, Starowicz 13 i 25, Seweryn 10 i 19, Czelakowska 10 i 7, Perucka 4 i 2, Kardas 2; najwięcej dla Spójni: Frąszczak 20 (s.) i Bańka 20 (n.) T. G.