1988.11.19 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 2:1
Z Historia Wisły
ŁKS Łódź | 2:1 (2:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 2.646 | ||||||||||
sędzia: G. Rek z Gdańska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Data z biletu 1988.11.13 |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 270 anons, 271, 272 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1988, nr 226 (21 XI) nr 12781
ŁKS -WISŁA 2:1 (2:0). Bramki zdobyli: dla gospodarzy Grad (3 min.) i Bendkowski (42 min.), dla gości Jelonek (68 min.). Sędziował: Grzegorz Rek z Gdańska.
Żółte kartki: Grad (Ł), Karbowniczek (W).
WISŁA: Maśnik — Motyka, Małek, Karbowniczek, Giszka — Moskal, Mróz (od 58 min Klaja), Bożek — Jelonek (od 76 min. Jałocha), Świerczewski, Wołowicz.
Po efektownych zwycięstwach nad Szombierkami i GKS Katowice kibice piłkarzy Wisły liczyli, że ich ulubieńcom w ostatnim meczu rundy jesiennej w Łodzi uda się zdobyć przynajmniej jeden punkt.
Pomylili się jednak w swych rachubach. Losy spotkania zostały rozstrzygnięte już w I połowie, która toczyła się przy zdecydowanej przewadze, grających z wiatrem, gospodarzy W 3 minucie w zamieszaniu na polu karnym Wisły, najwięcej przytomności umysłu wykazał młody Grad, zdobywając dla swego zespołu prowadzenie Wynik na 2—0 podwyższył na trzy minuty przed przerwą, kapitalnym strzałem z 35 metrów, Bendkowski. W tym momencie wydawało się, że goście nie unikną ujemnego punktu.
Tymczasem w II połowie meczu gra się wyrównała, lekką przewagę uzyskali krakowianie, którzy coraz częściej zagrażali bramce Baki. Wysiłki podopiecznych Aleksandra Brożyniaka zostały nagrodzone w 68 minucie, za sprawą Jelonka, który wykorzystał błąd obrońców i zmniejszył rozmiary porażki. W ostatnich 20 minutach na boisku nie działo się nic ciekawego i rezultat nie uległ zmianie.
Po meczu trener Leszek Jezierski stwierdził, iż w drugich 45 minutach jego podopiecznym zabrakło sił i dlatego oddali inicjatywę wiślakom.
W zwycięskim zespole wyróżnił się Soczyński, wśród pokonanych na najwyższą ocenę zasłużył Moskal.