1988.12.17 Wisła Kraków - Legia Warszawa 122:100

Z Historia Wisły

1988.12.17, I liga, Kraków, hala Wisły, 16:00
Wisła Kraków 122:100 Legia Warszawa
I:
II: 58:56
III:
IV:
Sędziowie: J. Kotulski ze Stalowej Woli i W. Karliński z Tarnobrzega Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Marek Sobczyński 35, Tadeusz Rozwora 27, Zbigniew Kudłacz 22, Andrzej Szaflik 21

Legia Warszawa
Pawlak 32, Łączyński 13, Królik i Bielecki po 12


„Dziennik Polski” nr 294 anons, 295 relacja.


Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1988, nr 245 (16/18 XII) nr 12800

Koszykarze Wisły znajdują się w bardzo trudnej sytuacji, zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, widmo degradacji staje się coraz realniejsze. Tym bardziej, że w najbliższych meczach podopieczni Marcina Kasperca mają niewielkie szanse na powiększenie punktowego dorobku, poprawienie pozycji. Przyjdzie im bowiem zmierzyć się >. czołowymi zespołami ligi — warszawską Legią i poznańskim Lechem.

Trudne zadanie czeka także Hutnika, który wyjeżdża na Dolny Śląsk na mecze z Górnikiem Wałbrzych i Śląskiem Wrocław Zdecydowanymi faworytami tych potyczek są gospodarze.


Echo Krakowa. 1988, nr 246 (19 XII) nr 12801

OPROMIENIONA zwycięstwami nad Górnikiem, Śląskiem, Lechem drużyna koszykarzy warszawskiej Legii przyjechała do przedostatniej w tabeli krakowskiej Wisły, by ją... utopić. Tak przynajmniej mówili legioniści przed podróżą do Krakowa. Skończyło się na buńczucznych zapowiedziach i kompromitacji zespołu stołecznego, który był chwilami wręcz ośmieszany przez krakowian. Ot i cała nasza liga!

WISŁA — LEGIA 122:100 (58:56), Najwięcej punktów: dla Wisły — Sobczyński 35, Rozwora 27, Szaflik 23, dla Legii — Pawlak 32, Łączyński 13. Sędziowali pp. J. Kotulski ze Stalowej Woli i W. Karliński z Tarnobrzega.

Po, serii porażek nareszcie krakowianie zanotowali wygraną na swym koncie i to w meczu z drużyną, która była wielkim faworytem. Ale poziom spotkania przeciętny. Oba zespoły główną uwagę koncentrowały na ataku, A że gracze byli dobrze dysponowani rzutowo stąd tak wysoki końcowy rezultat. W zwycięskiej drużynie palma pierwszeństwa należy się Sobczyńskiemu a także Rozworze i Staszakowi.

Szaflik miał dobre ale i kiepskie momenty, a Kudłaczowi notę obniża wręcz głupie popełnienie aż czterech fauli w ataku (popychanie rękami rywala), co sprawiło, że spadł z boiska w 33 minucie. (1)

WISŁA — LECH 89:94 (42:48).

Najwięcej punktów: dla Wisły — Rozwora 27, Sobczyński 21, dla Lecha — Jęchorek 37, Kijewski 23. Sędziowie ci sami co w sobotę, prowadzący mecz podobnie jak i dzień wcześniej bardzo nierówno.

Dopóki koszykarze poznańscy grali spokojnie, z nieustępliwością walcząc w defensywie, dopóty Wisłą praktycznie nie istniała na boisku. Lechici uzyskali przewagę kilkunastu punktów i...

wdali się w chaotyczną „wymianę ciosów”, w której 0 mało co nie zostali pokonani przez desperacko, z zażartością walczących krakowian.