1989.01.14 Wisła Kraków - Ślęza Wrocław 82:80
Z Historia Wisły
Linia 14: | Linia 14: | ||
|IV kwarta = 68:68, 74:74 | |IV kwarta = 68:68, 74:74 | ||
|widzów = | |widzów = | ||
- | |sędziowie = | + | |sędziowie = E. Kuglar z Bielska i L. Rakoczy z Sosnowca |
|komisarz = | |komisarz = | ||
|trener1 = | |trener1 = | ||
Linia 39: | Linia 39: | ||
Mimo iż wrocławska Ślęza to drużyna dużo, dużo wyższa od zespołu krakowskiego i ma w swych szeregach teoretycznie lepsze zawodniczki, wiślaczki zdołały wygrać pierwszy mecz play offu, choć dopiero po dwóch dogrywkach! Natomiast koszykarze Hutnika i Wisły przegrali z kretesem, prezentując na dobrą sprawę drugoligowy poziom gry. | Mimo iż wrocławska Ślęza to drużyna dużo, dużo wyższa od zespołu krakowskiego i ma w swych szeregach teoretycznie lepsze zawodniczki, wiślaczki zdołały wygrać pierwszy mecz play offu, choć dopiero po dwóch dogrywkach! Natomiast koszykarze Hutnika i Wisły przegrali z kretesem, prezentując na dobrą sprawę drugoligowy poziom gry. | ||
- | WISŁA — Ślęza 82:80 (43:32, 68:68, 74:74). Najwięcej punktów: dla Wisły — Czelakowska 23 Dziurdzia 20, dla Ślęzy — Kudłak 24 | + | WISŁA — Ślęza 82:80 (43:32, 68:68, 74:74). Najwięcej punktów: dla Wisły — Czelakowska 23 Dziurdzia 20, dla Ślęzy — Kudłak 24, Lenczowska i Pabijasz po 14 Sędziowali pp. E. Kuglar z Bielska i L. Rakoczy z Sosnowca. |
Publiczność w hali Wisły przeżyła doprawdy wielkie emocje I nic, że poziom meczu był kiepski, to bowiem ważne jest dla fachowców, dla widzów, kibiców liczą się emocje, walka. A tego w sobotni wieczór przy ul. Reymonta nie brakowało. Losy spotkania ważyły się to na jedną, to na drugą stronę. Najpierw pro wadzenie Wisły, potem Ślęzy: znów Wisły, wreszcie remis na koniec, dogrywka i znów remis, druga dogrywką i zwycięstwo krakowianek różnicą 2 punktów. Tyle wysiłku, tyle walki, ambicji rzadko się ogląda. Losy meczu przesądziły dwie zawodniczki: Aldona Patycka i Regina Kwak. | Publiczność w hali Wisły przeżyła doprawdy wielkie emocje I nic, że poziom meczu był kiepski, to bowiem ważne jest dla fachowców, dla widzów, kibiców liczą się emocje, walka. A tego w sobotni wieczór przy ul. Reymonta nie brakowało. Losy spotkania ważyły się to na jedną, to na drugą stronę. Najpierw pro wadzenie Wisły, potem Ślęzy: znów Wisły, wreszcie remis na koniec, dogrywka i znów remis, druga dogrywką i zwycięstwo krakowianek różnicą 2 punktów. Tyle wysiłku, tyle walki, ambicji rzadko się ogląda. Losy meczu przesądziły dwie zawodniczki: Aldona Patycka i Regina Kwak. |
Wersja z dnia 08:51, 6 gru 2019
Wisła Kraków | 82:80 | Ślęza Wrocław | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 43:32, | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: 68:68, 74:74 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
„Dziennik Polski” nr 13.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1989, nr 10 (13/14/15 I) nr 12819
Rozgrywki ekstraklasy koszykarek wkraczają w decydującą fazę.
W sobotę odbędą się pierwsze mecze, już w ramach systemu play off, które rozstrzygną o ostatecznej kolejności. Wiślaczki w inauguracyjnym występie zmierzą się we własnej hali z wrocławską Ślęzą i mimo braku leczącej nadal kontuzję Marty Starowicz są faworytkami.
Echo Krakowa. 1989, nr 11 (16 I) nr 12820
KOSZYKARKI Wisły znów zawstydziły swych kolegów po fachu.
Mimo iż wrocławska Ślęza to drużyna dużo, dużo wyższa od zespołu krakowskiego i ma w swych szeregach teoretycznie lepsze zawodniczki, wiślaczki zdołały wygrać pierwszy mecz play offu, choć dopiero po dwóch dogrywkach! Natomiast koszykarze Hutnika i Wisły przegrali z kretesem, prezentując na dobrą sprawę drugoligowy poziom gry.
WISŁA — Ślęza 82:80 (43:32, 68:68, 74:74). Najwięcej punktów: dla Wisły — Czelakowska 23 Dziurdzia 20, dla Ślęzy — Kudłak 24, Lenczowska i Pabijasz po 14 Sędziowali pp. E. Kuglar z Bielska i L. Rakoczy z Sosnowca.
Publiczność w hali Wisły przeżyła doprawdy wielkie emocje I nic, że poziom meczu był kiepski, to bowiem ważne jest dla fachowców, dla widzów, kibiców liczą się emocje, walka. A tego w sobotni wieczór przy ul. Reymonta nie brakowało. Losy spotkania ważyły się to na jedną, to na drugą stronę. Najpierw pro wadzenie Wisły, potem Ślęzy: znów Wisły, wreszcie remis na koniec, dogrywka i znów remis, druga dogrywką i zwycięstwo krakowianek różnicą 2 punktów. Tyle wysiłku, tyle walki, ambicji rzadko się ogląda. Losy meczu przesądziły dwie zawodniczki: Aldona Patycka i Regina Kwak.
Pierwsza w drugiej dogrywce dwa razy trafiła za 3 punkty. Poprzednio próbowała siedem razy i ani razu nie trafiła. Teraz, na koniec 6 jakże cennych punktów jeszcze kosz w wykonaniu Kwak ten ostatni, który dał Wiśle końcowy sukces Najważniejszy kosz w dotychczasowej karierze p. Reginy. Ale na słowa uznania zasłużyły wszystkie które grały, ich wspólny wysiłek dał cenną wygraną. Patycka i Kwak tylko przypieczętowały sprawę, Więc brawa dla wszystkich!