1989.01.15 Cracovia - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

1989.01.15, Herbowa Tarcza Krakowa, Kraków, 12:00
Cracovia 1:2 (1:1) Wisła Kraków
widzów: 15,000
sędzia:
Bramki

Orzeł 33'
0:1
1:1
1:2
6' Krzysztof Szewczyk

68' Kazimierz Moskal
Cracovia
Marek Holocher
Kowalik
Baliga
Dybczak
Adam Mikoś
Ziętara
Bargiel
Wrześniak (73 min. Zgud)
Owca
Orzeł
Konarzewski (46 min. Rapacz, 65 min Karaś).
Wisła Kraków
Artur Gaweł
Marek Motyka
Tomasz Wygonik
Artur Bożek
Jarosław Giszka
Marcin Jałocha (69 min. Dariusz Wójtowicz)
Marek Świerczewski (85 min. Artur Maciejasz)
Dariusz Farys (46 min. Jacek Mróz)
Kazimierz Moskal
Wojciech Bujak (46 min. Leszek Lipka)
Krzysztof Szewczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


„Dziennik Polski” nr 13 anons, 13 relacja.



Spis treści

Galeria

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1989, nr 12 (17 I) nr 12821

Wiślacy już w niedzielą po południu udali się na zgrupowanie do Rytra. Pojechali tam jednak w niepełnym składzie, Grzegorz Maśnik i Mateusz Jelonek znaleźli się w młodzieżowej reprezentacji Polski, która pod wodzą krakowskiego działacza Daniela Czerneckiego udała się na dwutygodniowe tournee do Indii. Obaj ci zawodnicy z tego właśnie powodu nie mogli wystąpić w spotkaniu o Herbową Tarczę Z gry w drużynie Białej gwiazdy” zrezygnował natomiast Arkadiusz Wołowicz. Ostatnio prowadził on pertraktacje z GKS Katowice


Echo Krakowa. 1989, nr 11 (16 I) nr 12820

WISŁA — CRACOVIA 2:1 (1:1). Bramki zdobyli: dla zwycięzców — Szewczyk (6 min.) i Moskal (68 min., głową), dla pokonanych (32 min.). Sędziowali: Wł. Bobek (wszyscy z Krakowa).

WISŁA: Gaweł — Motyka, Wygonik, Bożek, Giszka — Jałocha (69 min. Wojtowicz), Świerczewski (85 min. Maciejasz), Farys (46 min. Mróz), Moskal — Bujak (46 min. Lipka), Szewczyk.

CRACOVIA: Holocher — Kowalik, Baliga, Dybczak, Mikoś — Ziętara, Bargiel, Wrześniak (73 min. Zgud), Owca — Orzeł, Konarzewski (46 min. Rapacz, 65 min Karaś).

Tym razem organizatorzy 161. piłkarskiej „świętej wojny”, zarazem 16 meczu wyzwolenia o „Herbową Tarczę Krakowa” mieli powody do radości. Niemal wiosenna aura sprawiła, że na stadion przy ul. Kałuży przybyło kilkanaście tysięcy widzów, liczba nie notowana od paru lat. Kibice, zważywszy na derbowy charakter spotkania, zachowywali się poprawnie. I to był kolejny plus tego widowiska Nie zawiedli także zawodnicy obu zespołów, choć przecież dopiero niedawno rozpoczęli przygotowania do wiosennej rundy rozgrywek Wygrali... gospodarze potyczki. To żadna pomyłka, bowiem Cracovia udostępniła wczoraj swoje boisko wiślakom dla zorganizowania tradycyjnych zmagań. Ale różnica dwóch klas dzieląca obie drużyny w ligowej hierarchii wcale nie była tak widoczna.

Kibicujące „pasiakom” Andrusy z Olkiem Kobylińskitn-Makino zostały więc zmuszone do odegrania wiślackiego hymnu „Jak długo na Wawelu...”.

Pierwszoligowcy otrzymali wykonane przez Stanisława Bączkowskiego trofeum, odebrali gratulacje od wiceprezydenta miasta, prezesa KOZPN, Jana Nowaka, prezesów obu klubów — Jerzego Gruby i Mariusza Zawady oraz redaktora naczelnego „Tempa” — Ryszarda Niemca.

Cały dochód z wczorajszego widowiska zasili fundusz pomocy dla ofiar trzęsienia ziemi w Armenii.


Gazeta Krakowska. 1989, nr 13 (16 I) nr 12418

‎‎‎

W „świętej wojnie” górą Wisła!

W 161. „świętej wojnie” górą byli piłkarze Wisły, którzy pokonali swoją rywalkę Cracovię 2:1 (1:1). Tym samym „Herbowa Tarcza Krakowa” ufundowana przez „Tempo” już po raz 11. dostała się w ręce wiślackiej jedenastki.

Pojedynek rozgrywany przy słonecznej, niemal wiosennej pogodzie zgromadził na stadionie przy ul. Kałuży około 15 tys. widzów (nie popisali się organizatorzy, przygotowując zbyt małą ilość kas). Prawdziwi kibice obu zespołów mogli się czuć usatysfakcjonowani.

Obie drużyny jak na tak wczesną porę zaprezentowały zupełnie dobrą formę. Gra była szybka i ciekawa, a co najważniejsze — prowadzona fair, sporo było gorących sytuacji podbramkowych.

Wisła wystąpiła w trochę eksperymentalnym składzie, m. :n. bez Jelonka i Maśnika (przebywają z kadrą młodzieżową za granica). Podopieczni trenera S. Zapalskiego wystąpili teoretycznie w najsilniejszym zestawieniu.

Początek spotkania należał do I-ligowców; którzy raz po raz przeprowadzali szybkie i składne akcje i już w 8 min. Szewczyk strzałem z bliskiej odległości pokonał Holochera.

W 24 min.-Bujak z najbliższej odległości trafił w bramkarza Cracovii. a dobitka Moskala odbiła się od poprzeczki. Gra wyrównuje -się, a Cracovia przeprowadza teraz kilka szybkich akcji. W 28 min. z daleka strzela Wrześniak, bramkarz Gaweł przepuszcza piłkę miedzy rękami, ale ta zatrzymuje się w błocie na linii bramkowej. W 32 min. jest już jednak 1:1. Orzeł ubiegł bramkarza Wisły i strzelił celnie do pustej bramki.

Po przerwie gra staje się jeszcze ciekawsza. W 52 min. świetnie zachował się Holocher, broniąc strzału Lipki z najbliższej odległości. W 56 min. z daleka strzela Owca, ale Gaweł pewnie broni. W 59 min. Dybczak wygrał górny pojedynek o piłkę z bramkarzem Wisły, ale zmierzająca do bramki piłkę wybili obrońcy Wisły. Rozstrzygnięcie padło w 68 min.. Szewczyk idealnie dośrodkował na pole karne i Moskal efektowną „główką” pokonał Holochera. Cracovia do końca nie rezygnuje, w 83 min. groźnie strzela Dybczak, a w 89 min. Wisła może mówić o wielkim szczęściu, odbita przez ich bramkarza piłkę przejął Bargiel i z 5 metrów trafił w, leżącego Gawła.

WISŁA: Gaweł — Motyka, Wygodnik, Bożek, Giszka, Moskal, Farys (46 min. Lipka), Jałocha (69 Wojtowicz), Bujak (46 Mróz), Świerczewski (88 Maciejasz), Szewczyk.

Cracovia: Holocher, Kowalik, Baliga, Dybczak, Mikos, Wrześniak (72 min. Zgud), Bargiel, Owca, Ziętara, Orzeł, Konarzewski (46 Rapacz i 63 Karaś).

Sędziował W. Bobek z Krakowa.

PS. Niestety do poziomu sportowego nie dostroiły się znowu grupy pseudokibiców Wisły i Cracovii. Obrażano się nawzajem, śpiewając chamskie piosenki. (ANS)