1989.03.11 Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 0:0
Z Historia Wisły
Jagiellonia Białystok | 0:0 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 15.562-21.000 | ||||||||||
sędzia: K. Orłowski z Lublina | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 60 anons, 61 relacja.
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1989, nr 50 (10/12 III) nr 12859
Już w pierwszym meczu wiosennej rundy ekstraklasy czeka piłkarzy Wisły trudna przeprawa. Z Jagiellonią. na stadionie w Białymstoku walczyć niezmiernie trudno. Nic więc dziwnego, że w trosce o właściwą aklimatyzację ekipa „Białej gwiazdy” od wczoraj przebywa na miejscu najbliższej, potyczki Znalazł się w drużynie również kontuzjowany ostatnio bramkarz Grzegorz Maśnik.
Echo Krakowa. 1989, nr 50 (10/12 III) nr 12859
NA ZNAKOMITY pomysł wpadli nasi koledzy z krakowskiej rozgłośni Polskiego Radia. Jutro w programie II (68,75 mHz) Janusz Bysina i Tadeusz Kwaśniak przekażą bezpośrednie relacje z dwóch bardzo interesujących imprez finałowego meczu I ligi siatkarzy AZS Olsztyn — Hutnik i spotkania piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia Białystok — Wisła. Początek audycji o godz. 11.10.
Echo Krakowa. 1989, nr 51 (13 III) nr 12860
Za tysiąc złotych...
90 minut nudy
JAGIELLONIA— WISŁA 0:0. Sędziował: Kazimierz Orłowski z Lublina.
WISŁA: Maśnik — Motyka, Mróz, Giszka, Małek — Lipka, Bożek, Świerczewski, Wojtowicz — Jelonek (od 89 min. Szewczyk), Moskal (od 90 min. Maciejasz).
W ostatnich dniach Białystok żył przede wszystkim wypadkiem wykolejenia się trzech 50-tonowych cystern z ciekłym chlorem, groźbą katastrofy wiszącą nad miastem. Na szczęście niebezpieczeństwo udało nać, akcja ratownicza la się sukcesem, zbiorniki zostały podniesione i wywiezione z terenu Białegostoku. W centrum zainteresowania ponownie znalazła się piłka nożna.
Mecz Jagiellonii z Wisłą zgromadził na stadionie Gwardii 15.562 widzów, jak dokładnie policzyły zainstalowane kołowrotki. Spragnionych emocji i dobrego futbolu kibiców (bilet wstępu kosztował aż tysiąc złotych) spotkało jednak ogromne rozczarowanie. Przez 90 minut z boiska wiało nudą, a piłkarze obu zespołów prześcigali się w nieudolnościach. Zawiedli szczególnie gospodarze, choć gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że byli bliżsi zwycięstwa. W 19 min. w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Jacek Bayer, ale jego „główkę” obronił Grzegorz Maśnik.
W 42 min. bramkarzowi Wisły, po kolejnym strzale J. Bayera, przyszła w sukurs poprzeczka.
I to praktycznie wszystkie groźniejsze sytuacje, jakie w sobotę stworzyli zawodnicy Jagiellonii Wiślacy nie mieli takich dogodnych do zdobycia goli okazji. Przyjechali do Białegostoku po remis i temu celowi podporządkowali swą taktykę. Pilnowali więc przede wszystkim własnej bramki, a gdy nadarzała się szansa próbowali kontratakować.
Z mizernym jednak skutkiem.
Po zakończeniu spotkania trener krakowian Aleksander Brożyniak powiedział: „Cieszę się z punktu zdobytego na gorącym terenie Jagiellonii. Znaliśmy naszych rywali z rundy jesiennej, wiedziałem więc jaką zastosować taktykę. Przewidywania okazały się trafne”