1989.08.16 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:0

Z Historia Wisły

1989.08.16, I Liga, 5. kolejka, Wrocław, Stadion Śląska,
Śląsk Wrocław 2:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 5.160
sędzia: Jerzy Wrona z Lublina
Bramki
Zbigniew Mandziejewicz 78'
Sławomir Chałaśkiewicz 88'
1:0
2:0
Śląsk Wrocław
4-4-2
Adam Matysek
Waldemar Tęsiorowski
Roman Szewczyk
Sławomir Twardygrosz
Grafika:Zk.jpg Mirosław Jaworski
Mirosław Drączkowski
Zbigniew Mandziejewicz
Józef Trojak Grafika:zmiana.PNG (66' Mirosław Gil)
Waldemar Prusik
Jerzy Misztur Grafika:zmiana.PNG (59' Rajmund Horst)
Sławomir Chałaśkiewicz

trener: Romuald Szukiełowicz
Wisła Kraków
4-4-2
Robert Gaszyński
Marek Motyka
Grzegorz Lewandowski Grafika:Zk.jpg
Zenon Małek Grafika:Zk.jpg
Marcin Jałocha grafika: Zmiana.PNG (77’ Jarosław Giszka)
Zdzisław Janik
Dariusz Wójtowicz
Artur Bożek
Zbigniew Krzyżoś grafika: Zmiana.PNG (81’ Dariusz Marzec)
Kazimierz Moskal
Mateusz Jelonek

trener Adam Musiał

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 190, 191 relacja.

Gazeta Krakowska. 1989, nr 190 (17 VIII) nr 12595

‎‎‎

Katowiczanie na fali

Piłkarze GKS Katowice podbudowani zwycięstwem w poprzedniej kolejce za trzy punkty nad mistrzem kraju Ruchem Chorzów siłą rozpędu powtórzyli wynik z Wrocławia wczoraj na własnym stadionie. Jagiellona nie pomogli reklamowani w naszej lidze Litwini, na Kubisztala i spółkę nie ma na razie mocnych. Po tym zwycięstwie GKS został liderem ekstraklasy z 10 pkt., a tuż za nim z takim samym dorobkiem punktowym ale gorszą różnicą bramek beniaminek z Lubina. Zagłębie łatwo uporało się z Motorem i zgodnie z przedsezonowymi zapowiedziami zamierza napsuć sporo krwi możnym naszej ligi. W najciekawszym meczu piątej. kolejki w Warszawie Legia zremisowała z Ruchem, a Warzycha poprawił swoje strzeleckie konto jednym golem. Jednego gola strzelił również bohater sobotniego meczu Zawiszy z Lechem Jacek Kot. Bramkarz Stali Wojdyga przekonał się, że bydgoszczanin jest bardzo groźnym, napastnikiem i po jednym z jego strzałów musiał wyjąć piłkę z siatki.

Nie powiodło się Wiśle we Wrocławiu, krakowianie mieli sporo pretensji do sędziego za podyktowanie przeciwko nim rzutu karnego. Nadal słabiutko spisuje się Stal, ze zdobycia jednego punktu cieszy się Widzew, który pozbył się wreszcie minusa. Teraz w lidze czeka nas przerwa związana z występem reprezentacji przeciwko Związkowi Radzieckiemu.

Podopieczni Andrzeja Strejlaua zbierają się dziś w Lubinie, gdzie będą się przygotowywali do środowego meczu.


Czy był kamy?

Nie udał się wyjazd Wiśle do Wrocławia na mecz ze Śląskiem. Krakowianie przegrali ten mecz 0:2 (0:0). Bramki dla gospodarzy strzelili: Mandziejewicz (dobitka karnego) w 77 min. i Chałaśkiewicz w 88 min. W 76 min. obrońca Wisły Lewandowski zaatakował szarżującego w polu karnym Drączkowskiego i sędzia Jerzy Wrona dopatrzył się w tym zagraniu faulu, odgwizdał więc rzut karny. Jego wykonawcą był Mandziejewicz, intencje strzelca świetnie wyczuł Gaszyński i zdołał odbić piłkę. Przy dobitce nie miał jednak bramkarz krakowski już szans. Bogusław Hajdas miał po meczu duże pretensje do sędziego zarzucając mu odebranie zespołowi Wisły jednego punktu. Jego zdaniem żadnego karnego nie było, a sędzia swoją pochopną decyzją zniweczył wysiłek piłkarzy, którzy grali do tej pory bardzo konsekwentnie w obronie, z dużą dyscypliną taktyczną i byli bliscy zrealizowania planu, czyli wywalczenia remisu.

Ostatecznie przegraną Wisły przypieczętował na dwie minuty przed końcem spotkania pięknym strzałem Chałaśkiewicz.

Mecz rozgrywany był w iście afrykańskim upale, stał na słabym poziomie i przez długi czas zanosiło się na bezbramkowy remis. Zawodnicy Wisły pewnie grali w obronie i bez problemów stopowali niemrawe ataki Śląska. Piłkarze walczący bardziej z własnym organizmem poddanym ciężkiej próbie „ognia” lejącego się z nieba nie mieli szans na zademonstrowanie umiejętności, stąd i piłka leniwie toczyła się po murawie nie docierając na ogół na przedpole bramkowe Gaszyńskiego i Matyska.

Nie popisali się znów kibice Śląska, którzy trzykrotnie rzucili na bieżnię i boisko potężne świece dymne i sędzia musiał przerwać spotkanie na kilka minut.

SLĄSK: Matysek — Tęsiorowski, Szewczyk, Twardygrosz, Jaworski — Drączkowski, Mandziejewicz, Trojak (66 min. Gil), Prusik — Misztur (61 min. Horst), Chałaśkiewicz.

WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek, Lewandowski. Jałocha — Janik, Bożek, Krzyżoś (82 min. Marzec), Wójtowicz — Moskal, Jelonek.

Sędziował Jerzy Wrona z Lublina. Widzów 5160. Żółte kartki: jaworski (Śląsk) oraz Małek i Lewandowski (Wisła).