1989.09.23 Wisła Kraków - Stal Mielec 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: 1)
Aktualna wersja (13:01, 24 lip 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 10 wersji pośrednich.)
Linia 1: Linia 1:
-
1
+
{{Mecz
 +
| data = 1989.09.23
 +
| nazwa rozgrywek = I Liga, 9. kolejka
 +
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
 +
| godzina = 16:00
 +
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg
 +
| herb gości = Stal Mielec herb2.jpg
 +
| gospodarze = Wisła Kraków
 +
| wynik = 2:1 (0:0)
 +
| goście = [[Stal Mielec]]
 +
| ilość widzów = 7.000-10.000
 +
| sędzia = Wiesław Karolak z Wrocławia
 +
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Kazimierz Moskal]] 59’<br>[[Tomasz Dziubiński]] 73’
 +
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>2:1
 +
| strzelcy bramek goście = 57' Tomasz Tułacz<Br><Br><Br>
 +
| skład gospodarzy = 4-4-2<br>[[Grzegorz Maśnik]]<br>[[Marek Motyka]]<br>[[Grzegorz Lewandowski]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Zenon Małek]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Zdzisław Janik]]<br>[[Jarosław Giszka]]<br>[[Dariusz Wójtowicz]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (57’ [[Dariusz Marzec]])<br>[[Marcin Jałocha]]<br>[[Tomasz Dziubiński]]<br> [[Kazimierz Moskal]]<br>[[Mateusz Jelonek]]<br><br>trener: [[Adam Musiał]]
 +
| skład gości = 4-4-2<br> Piotr Wojdyga<br> Piotr Porębny<br> Edward Tyburski<br> Piotr Czachowski<br> Adam Fedoruk<br> Maciej Śliwowski<br> Wojciech Klich<br> Krzysztof Tomanek<br> Tomasz Tułacz<br> Dariusz Zagórski [[Grafika:Zk.jpg]] [[Grafika:zmiana.PNG]] (71' Roman Gruszecki)<br> Dariusz Sajdak [[Grafika:zmiana.PNG]] (74' Rafał Ruta)<br> <br> trener: Włodzimierz Gąsior
 +
| statystyki =
 +
}}
 +
„Dziennik Polski” nr 222 anons, 223, 224 relacja.
 +
 
 +
[[Grafika:Tempo 1989-09-25a.JPG|150 px]]
 +
[[Grafika:Tempo 1989-09-25b.JPG|150 px]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 
 +
 
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 185 (22/24 IX) nr 12994===
 +
 
 +
Ostatnie zwycięstwo piłkarze Wisły odnieśli 14 sierpnia w meczu z ŁKS. Od tamtej pory doznali trzech porażek, zdobyli zaledwie jeden punkt. W efekcie znaleźli się na dalekim 13. miejscu w tabeli. Najwyższy czas, by w końcu przełamali tę fatalną passę. Okazją ku temu wydaje się być sobotnie spotkanie z bardzo przeciętnie spisującą się jak dotychczas mielecką Stalą.
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 186 (25 IX) nr 12995===
 +
[[Grafika:Echo 1989-09-25.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 
 +
Z nędzy do... pieniędzy!
 +
 
 +
WISŁA — STAL Mielec 2:1 (0:0). Bramki strzelili:. dla Wisły — Moskal w 59 i Dziubiński w 73 min., dla Stali — Tułacz w 57 min. gry. Sędziował p. Wacław Karolak z Łodzi. Żółte kartki — Janik i Małek z Wisły oraz Zagorski ze Stali WISŁA -Maśnik — Motyka, Lewandowski. Małek. Giszka — Jałocha. Moskal, Janik, Dziubiński Jelonek, Wojtowicz (od 57 min. Marzec).
 +
 
 +
Przysłowie „z nędzy do pieniędzy” znalazło swoje pełne potwierdzenie w sobotnim pierwszoligowym pojedynku piłkarzy Wisły z mielecką Stalą. Po bezbramkowej pierwszej części meczu i dość szczęśliwym dla krakowian jej zakończeniu (jako że na sekundy przed końcem Tułacz strzelił w poprzeczkę) w 57 minucie widowiska goście objęli prowadzenie po bardzo ładnym, mocnym, dalekim strzale Tułacza. Na widowni zapanowała konsternacja, w szeregach zespołu krakowskiego ogromne zdenerwowanie. Widmo porażki na własnym boisku było mocno deprymujące. Mielczanie tak się uradowali strzeleniem gola, iż rozluźnili szyki obronne, co wykorzystał Moskal który znalazł się nagle sam przed bramką gości i zmusił do kapitulacji golkipera Stali Od tej pory wiślacy jakby nabrali wiary we własne siły, poczęli atakować śmielej, szybciej, bardziej zdecydowanie, spychają* gości do defensywy narzucając im swój sposób rozgrywani meczu. Efektem był piękny go) uzyskany przez Dziubińskiego który w celnym biegu strzelił mocno i celnie tuż obok słupka. Tak więc z „nędzy”, jaką było przegrywanie 0:1, krakowianie doszli „do pieniędzy”. I w przenośni i w rzeczywistości, jako że zdobyli dwa cenne punkty, a tym samym finansową premie za wygraną.
 +
 
 +
_Zwycięstwo i pieniądze należą się im za ten mecz w pełni. Walczyli bowiem z determinacją, poświęceniem, starali się ze wszystkich sił. Nie stracili animuszu nawet wtedy, gdy goście objęli prowadzenie. Więc za hart ducha, bojowość. ambicje otrzymali podwójną nagrodę — sportową na boisku a finansową w kasie. (jl)
 +
 
 +
===Gazeta Krakowska. 1989, nr 222 (23/24 IX) nr 12627===
 +
 
 +
Jak wygrać ze Stalą Mielec?
 +
 
 +
Przed rozpoczęciem sezonu I ligowego mówiło się, że Wisła ze swoją grą powinna spokojnie uplasować się w środku tabeli. Z meczu na mecz to przekonanie jakby słabło i teraz zaczęła się pogoń za punktami. Niestety niewiele zdołała Wisła tych punktów zdobyć. Może uda ssie dziś o godz.
 +
 
 +
I 16 ze Stalą Mielec. Poza Krzyżosiem, który wciąż ma kłopoty z przewlekłą kontuzją kręgosłupa, pozostali, zawodnicy są sprawni i tylko od trenera będzie zależało kto wyjdzie na boisko. Najprawdopodobniej w bramce zagra powracający do dobrej formy Maśnik. Stal na czele z Czachowskim i Śliwowskim gra ostatnio z meczu na mecz coraz lepiej i potrafi zdobywać punkty również na boiskach przeciwników. Dzisiejszy mecz zapowiada się niezwykle atrakcyjnie.
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
===Gazeta Krakowska. 1989, nr 223 (25 IX) nr 12628===
 +
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1989-09-25.jpg‎|thumb|right|200 px]]‎‎‎
 +
 
 +
Burdy na stadionach
 +
 
 +
Niewiele ciekawego działo się na piłkarskich murawach w dziewiątej kolejce ekstraklasy. „Ciekawie” było natomiast na widowni. W Bydgoszczy znowu dali znać o sobie pijani, rozwydrzeni pseudokibice. Już przed meczem doszło w okolicach dworca kolejowego do bójki bydgoskich i chorzowskich młodzików. Musiała interweniować milicja. Po meczu, mimo silnej obsady milicyjnej, znowu doszło do kolejnych starć, w ruch poszły kamienie i inny podręczny sprzęt bojowy. Kilka osób z ogólnymi obrażeniami ciała znalazło się w szpitalu.
 +
 
 +
W Krakowie znowu rozrabiał sektor 10.
 +
 
 +
Pseudokibice zachowywali się skandalicznie, słychać było ordynarne przyśpiewki, na boisko rzucano świecę dymną. Ostrzegamy — w przyszłości może to grozić przerwaniem meczu! Lider tabeli cudem uratował punkty. Lech prowadził 1:0, potem Kofnyt zmarnował 100- procentową okazję. Na kilkadziesiąt sekund przed gońcem Wijas uratował swój zespół od porażki.
 +
 
 +
Zwycięstwa na wyjazdach odniosły dwa nasze zespoły występujące w europejskich pucharach. Ruch gładko wygrał w Bydgoszczy z Zawisza. 2:0, a swoją 9 bramkę w tym sezonie strzelił Krzysztof Warzycha. Legia choć grała bez kontuzjowanych Budki i Pisza wygrała w Sosnowcu dzięki bramce Cyzia w 81 min
 +
 
 +
Przebudzenie Kazimierza Moskala
 +
 
 +
W Krakowie Wisła pokonała w sobotę Stal Mielec 2:1 (0:0). Gole dla gospodarzy: Moskal w 59 min. i Dziubiński w 73 min.; dla gości Tułacz w 57 min. Występujący w roli kapitana Wisły Kazimierz Moskal po serii nieudanych spotkań w sobotę zagrał na poziomie dającym mu na nowo pełne zaufanie sympatyków „Białej Gwiazdy”. Przed przerwą, gdy oba zespoły snuły się smętnie po murawie tylko Moskal i Dziubiński grali w piłkę. Obaj organizowali akcje zaczepne. W 7 min. Wojdyga z trudem wyłapał piłkę po.
 +
 
 +
strzale Moskala, a w 25 min. Dziubiński wypracował sobie dogodna sytuacje strzelecką.
 +
 
 +
Niepotrzebnie jednak podawał do Moskala, który był na spalonym. W 45 min. kapitan krakowian strzelił minimalnie koło słupka, w odpowiedzi Fedoruk trafił, w poprzeczkę.
 +
 
 +
Po przerwie inicjatywę przejęła Stal, groźnie strzelali Sajdak i Czachowski, a piłkę uderzoną przez Porębnego zablokował Małek. W 57 min. Tułacz efektownym strzałem z ok. 30 m pokonał Maśnika.
 +
 
 +
Ta bramka zmobilizowała nie mielczan, ale Wisłę. Moskal i Dziubiński oraz wprowadzony na boisko Marzec rzucili się do odrabiania strat, i już w 2 min. później było 1:1. Po kornerze wykonywanym przez Dziubińskiego piłka trafiła do Marca, ten wrzucił ją na pole karne i Moskal nie dał żądnych szans Wojdydze. Radość piłkarzy Wisły zmącili krakowscy pseudokibice, którzy rzucili w kierunku boiska petardę. Tym razem sędzia był wyrozumiały i nie przerwał meczu.
 +
 
 +
Po wyrównującym golu Wisła poszła za ciosem. W 65 min, szarżę Janika powstrzymał w polu karnym Tyburski, publiczność domagała się karnego odmiennego zdania był sędzia. W chwilę potem po strzale Janika Czachowski wybił piłkę z pustej bramki.
 +
 
 +
W 68 min. dobrze broniący Wojdyga poradził sobie, z Marcem, ale w 73 min. był bez szans. Motyka idealnym długim podaniem z prawej strony boiska obsłużył Dziubińskiego, który uderzył z pierwszej piłki i było 2:1. Goście próbowali jeszcze niemrawo zmienić wynik spotkania, „kręcili się” w pobliżu bramki Maśnika, nie oddając jednak ani jednego groźnego strzału.
 +
 
 +
Sympatycy Wisły mieli okazję cieszyć się nie tylko z dwóch zdobytych punktów.
 +
 
 +
Dobrym prognostykiem na przyszłość jest wzrastająca formą Moskala (oby tak przebudził się jeszcze Jelonek) stała, wysoka formą Dziubińskiego i chęć dorównania kolegom przez Marca.
 +
 
 +
WISŁA: Maśnik — Motyką, Małek, Lewandowski, Giszka — Janik, Wojtowicz (57 mm.
 +
 
 +
Marzec), Dziubiński, Jałocha - Jelonek, Moskal.
 +
 
 +
STAL: Wojdyga, Porębny, Tyburski, Czachowski, Fedoruk — Tomanek, Klich, Tułacz — Śliwowski, Sajdak (73 min. Ruta). Zagórski (71 min. Gruszecki).
 +
 
 +
Sędziował p. Karolak z Łodzi. Widzów ok. 7 tys. Żółte kartki: Janik. Małek i Zagórski.
 +
 
 +
(JK)
 +
 
 +
 
 +
 
 +
[[Kategoria:I Liga 1989/1990 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1989/1990 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Stal Mielec]]

Aktualna wersja

1989.09.23, I Liga, 9. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:00
Wisła Kraków 2:1 (0:0) Stal Mielec
widzów: 7.000-10.000
sędzia: Wiesław Karolak z Wrocławia
Bramki

Kazimierz Moskal 59’
Tomasz Dziubiński 73’
0:1
1:1
2:1
57' Tomasz Tułacz


Wisła Kraków
4-4-2
Grzegorz Maśnik
Marek Motyka
Grzegorz Lewandowski
Grafika:Zk.jpg Zenon Małek
Grafika:Zk.jpg Zdzisław Janik
Jarosław Giszka
Dariusz Wójtowicz grafika: Zmiana.PNG (57’ Dariusz Marzec)
Marcin Jałocha
Tomasz Dziubiński
Kazimierz Moskal
Mateusz Jelonek

trener: Adam Musiał
Stal Mielec
4-4-2
Piotr Wojdyga
Piotr Porębny
Edward Tyburski
Piotr Czachowski
Adam Fedoruk
Maciej Śliwowski
Wojciech Klich
Krzysztof Tomanek
Tomasz Tułacz
Dariusz Zagórski Grafika:Zk.jpg Grafika:zmiana.PNG (71' Roman Gruszecki)
Dariusz Sajdak Grafika:zmiana.PNG (74' Rafał Ruta)

trener: Włodzimierz Gąsior

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 222 anons, 223, 224 relacja.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1989, nr 185 (22/24 IX) nr 12994

Ostatnie zwycięstwo piłkarze Wisły odnieśli 14 sierpnia w meczu z ŁKS. Od tamtej pory doznali trzech porażek, zdobyli zaledwie jeden punkt. W efekcie znaleźli się na dalekim 13. miejscu w tabeli. Najwyższy czas, by w końcu przełamali tę fatalną passę. Okazją ku temu wydaje się być sobotnie spotkanie z bardzo przeciętnie spisującą się jak dotychczas mielecką Stalą.



Echo Krakowa. 1989, nr 186 (25 IX) nr 12995

Z nędzy do... pieniędzy!

WISŁA — STAL Mielec 2:1 (0:0). Bramki strzelili:. dla Wisły — Moskal w 59 i Dziubiński w 73 min., dla Stali — Tułacz w 57 min. gry. Sędziował p. Wacław Karolak z Łodzi. Żółte kartki — Janik i Małek z Wisły oraz Zagorski ze Stali WISŁA -Maśnik — Motyka, Lewandowski. Małek. Giszka — Jałocha. Moskal, Janik, Dziubiński Jelonek, Wojtowicz (od 57 min. Marzec).

Przysłowie „z nędzy do pieniędzy” znalazło swoje pełne potwierdzenie w sobotnim pierwszoligowym pojedynku piłkarzy Wisły z mielecką Stalą. Po bezbramkowej pierwszej części meczu i dość szczęśliwym dla krakowian jej zakończeniu (jako że na sekundy przed końcem Tułacz strzelił w poprzeczkę) w 57 minucie widowiska goście objęli prowadzenie po bardzo ładnym, mocnym, dalekim strzale Tułacza. Na widowni zapanowała konsternacja, w szeregach zespołu krakowskiego ogromne zdenerwowanie. Widmo porażki na własnym boisku było mocno deprymujące. Mielczanie tak się uradowali strzeleniem gola, iż rozluźnili szyki obronne, co wykorzystał Moskal który znalazł się nagle sam przed bramką gości i zmusił do kapitulacji golkipera Stali Od tej pory wiślacy jakby nabrali wiary we własne siły, poczęli atakować śmielej, szybciej, bardziej zdecydowanie, spychają* gości do defensywy narzucając im swój sposób rozgrywani meczu. Efektem był piękny go) uzyskany przez Dziubińskiego który w celnym biegu strzelił mocno i celnie tuż obok słupka. Tak więc z „nędzy”, jaką było przegrywanie 0:1, krakowianie doszli „do pieniędzy”. I w przenośni i w rzeczywistości, jako że zdobyli dwa cenne punkty, a tym samym finansową premie za wygraną.

_Zwycięstwo i pieniądze należą się im za ten mecz w pełni. Walczyli bowiem z determinacją, poświęceniem, starali się ze wszystkich sił. Nie stracili animuszu nawet wtedy, gdy goście objęli prowadzenie. Więc za hart ducha, bojowość. ambicje otrzymali podwójną nagrodę — sportową na boisku a finansową w kasie. (jl)

Gazeta Krakowska. 1989, nr 222 (23/24 IX) nr 12627

Jak wygrać ze Stalą Mielec?

Przed rozpoczęciem sezonu I ligowego mówiło się, że Wisła ze swoją grą powinna spokojnie uplasować się w środku tabeli. Z meczu na mecz to przekonanie jakby słabło i teraz zaczęła się pogoń za punktami. Niestety niewiele zdołała Wisła tych punktów zdobyć. Może uda ssie dziś o godz.

I 16 ze Stalą Mielec. Poza Krzyżosiem, który wciąż ma kłopoty z przewlekłą kontuzją kręgosłupa, pozostali, zawodnicy są sprawni i tylko od trenera będzie zależało kto wyjdzie na boisko. Najprawdopodobniej w bramce zagra powracający do dobrej formy Maśnik. Stal na czele z Czachowskim i Śliwowskim gra ostatnio z meczu na mecz coraz lepiej i potrafi zdobywać punkty również na boiskach przeciwników. Dzisiejszy mecz zapowiada się niezwykle atrakcyjnie.



Gazeta Krakowska. 1989, nr 223 (25 IX) nr 12628

‎‎‎

Burdy na stadionach

Niewiele ciekawego działo się na piłkarskich murawach w dziewiątej kolejce ekstraklasy. „Ciekawie” było natomiast na widowni. W Bydgoszczy znowu dali znać o sobie pijani, rozwydrzeni pseudokibice. Już przed meczem doszło w okolicach dworca kolejowego do bójki bydgoskich i chorzowskich młodzików. Musiała interweniować milicja. Po meczu, mimo silnej obsady milicyjnej, znowu doszło do kolejnych starć, w ruch poszły kamienie i inny podręczny sprzęt bojowy. Kilka osób z ogólnymi obrażeniami ciała znalazło się w szpitalu.

W Krakowie znowu rozrabiał sektor 10.

Pseudokibice zachowywali się skandalicznie, słychać było ordynarne przyśpiewki, na boisko rzucano świecę dymną. Ostrzegamy — w przyszłości może to grozić przerwaniem meczu! Lider tabeli cudem uratował punkty. Lech prowadził 1:0, potem Kofnyt zmarnował 100- procentową okazję. Na kilkadziesiąt sekund przed gońcem Wijas uratował swój zespół od porażki.

Zwycięstwa na wyjazdach odniosły dwa nasze zespoły występujące w europejskich pucharach. Ruch gładko wygrał w Bydgoszczy z Zawisza. 2:0, a swoją 9 bramkę w tym sezonie strzelił Krzysztof Warzycha. Legia choć grała bez kontuzjowanych Budki i Pisza wygrała w Sosnowcu dzięki bramce Cyzia w 81 min

Przebudzenie Kazimierza Moskala

W Krakowie Wisła pokonała w sobotę Stal Mielec 2:1 (0:0). Gole dla gospodarzy: Moskal w 59 min. i Dziubiński w 73 min.; dla gości Tułacz w 57 min. Występujący w roli kapitana Wisły Kazimierz Moskal po serii nieudanych spotkań w sobotę zagrał na poziomie dającym mu na nowo pełne zaufanie sympatyków „Białej Gwiazdy”. Przed przerwą, gdy oba zespoły snuły się smętnie po murawie tylko Moskal i Dziubiński grali w piłkę. Obaj organizowali akcje zaczepne. W 7 min. Wojdyga z trudem wyłapał piłkę po.

strzale Moskala, a w 25 min. Dziubiński wypracował sobie dogodna sytuacje strzelecką.

Niepotrzebnie jednak podawał do Moskala, który był na spalonym. W 45 min. kapitan krakowian strzelił minimalnie koło słupka, w odpowiedzi Fedoruk trafił, w poprzeczkę.

Po przerwie inicjatywę przejęła Stal, groźnie strzelali Sajdak i Czachowski, a piłkę uderzoną przez Porębnego zablokował Małek. W 57 min. Tułacz efektownym strzałem z ok. 30 m pokonał Maśnika.

Ta bramka zmobilizowała nie mielczan, ale Wisłę. Moskal i Dziubiński oraz wprowadzony na boisko Marzec rzucili się do odrabiania strat, i już w 2 min. później było 1:1. Po kornerze wykonywanym przez Dziubińskiego piłka trafiła do Marca, ten wrzucił ją na pole karne i Moskal nie dał żądnych szans Wojdydze. Radość piłkarzy Wisły zmącili krakowscy pseudokibice, którzy rzucili w kierunku boiska petardę. Tym razem sędzia był wyrozumiały i nie przerwał meczu.

Po wyrównującym golu Wisła poszła za ciosem. W 65 min, szarżę Janika powstrzymał w polu karnym Tyburski, publiczność domagała się karnego odmiennego zdania był sędzia. W chwilę potem po strzale Janika Czachowski wybił piłkę z pustej bramki.

W 68 min. dobrze broniący Wojdyga poradził sobie, z Marcem, ale w 73 min. był bez szans. Motyka idealnym długim podaniem z prawej strony boiska obsłużył Dziubińskiego, który uderzył z pierwszej piłki i było 2:1. Goście próbowali jeszcze niemrawo zmienić wynik spotkania, „kręcili się” w pobliżu bramki Maśnika, nie oddając jednak ani jednego groźnego strzału.

Sympatycy Wisły mieli okazję cieszyć się nie tylko z dwóch zdobytych punktów.

Dobrym prognostykiem na przyszłość jest wzrastająca formą Moskala (oby tak przebudził się jeszcze Jelonek) stała, wysoka formą Dziubińskiego i chęć dorównania kolegom przez Marca.

WISŁA: Maśnik — Motyką, Małek, Lewandowski, Giszka — Janik, Wojtowicz (57 mm.

Marzec), Dziubiński, Jałocha - Jelonek, Moskal.

STAL: Wojdyga, Porębny, Tyburski, Czachowski, Fedoruk — Tomanek, Klich, Tułacz — Śliwowski, Sajdak (73 min. Ruta). Zagórski (71 min. Gruszecki).

Sędziował p. Karolak z Łodzi. Widzów ok. 7 tys. Żółte kartki: Janik. Małek i Zagórski.

(JK)