1989.10.29 Wisła Kraków - Stal Brzeg 88:72

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
}}
}}
„Dziennik Polski” nr 252 anons, 253 relacja.
„Dziennik Polski” nr 252 anons, 253 relacja.
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 210 (27 X) nr 13019===
 +
 +
W tym tygodniu zainaugurują rozgrywki koszykarki ekstraklasy. O szansach wiślaczek, zmianach kadrowych, jakie zaszły w zespole, formule gier, piszemy w odrębnym materiale. Tu ograniczymy się do informacji dotyczącej programu sobotnio-niedzielnej kolejki. Składają się nań następujące mecze: WISŁY i ROW-u ze Ślęzą i STALĄ, Włókniarza i Lecha z Polonią i Startem oraz Czarnych i Stilonu z Olimpią i Spójnią.
 +
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 211 (28/30 X) nr 13020===
 +
[[Grafika:Echo 1989-10-28.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
KOSZYKARKI Wisły zaczęły sezon ligowy od porażki ze Ślęzą i wygranej ze Stalą Brzeg. Zgodnie z zapowiedzią trenera Z. Kassyka, krakowianki walczyły bardzo dzielnie, z ogromną ambicją ale były bezradne wobec kolosalnej przewagi wzrostu wrocławianek, które brylowały w walce pod tablicami. To była główna przyczyna inauguracyjnej przegranej.
 +
 +
WISŁA - ŚLĘZA 69:77 (38:43).
 +
 +
Najwięcej punktów: dla Wisły — Mądra 20, Czelakowska 18, dla Ślęzy — Kudlak 34, Lenczowska 17. Sędziowali pp. J. Czeropski z Białegostoku i K. Kołoszewski z Lublina.
 +
 +
Chochlik drukarski sprawił, iż w piątkowym „Echu” w kalendarzyku imprez ukazała się zła godzina meczu. Zamiast 16 była 11.
 +
 +
Wielu kibiców przyszło więc rano do hali i miało uzasadnione pretensje do nas. Bardzo ich przepraszamy. Sam mecz był zacięty, na przeciętnym poziomie, a przewaga wzrostu Raubo, Kudłak, Lenczowskiej nad wiślaczkami przeważyła szalę na korzyść wrocławianek. Na dodatek Wisła zagrała bez M.
 +
 +
Boczkowskiej, która dwa dni wcześniej, w czasie treningu, doznała kontuzji (złamany nos). Kiepska dyspozycją rzutowa Dziurdzi, Więsław, Patyckiej, a także reszty zespołu sprawiła, iż gra toczyła się przy stałej przewadze Ślęzy.
 +
 +
WISŁA -STAL Brzeg 88:72 (45:31). Najwięcej punktów: dla Wisły — Mądra 35, Kalinowska 12, dla Stali -Mróz 21, Golda 16. Sędziowie ci sami co w sobotę.
 +
 +
To była — znów zgonie z zapowiedzią Z. Kassyka — bitwa o zwycięstwo. Mecz był brzydki, pełen fauli (57 sędziowie odgwizdali, dalszych 20 lub nawet więcej „puścili”), a gra obu zespołów wręcz kompromitująca! Cała premia za zwycięstwo winna przypaść Ilonie Mądrej, jedynej zawodniczce, która zademonstrowała koszykówkę na I-ligowym poziomie. Reszta wiślaczek grała jak w kiepskim kabarecie. Patycka, Czelakowska, Dziurdzia, Kardas, Więsław et consortes plątały się po boisku, nie wiedząc o co w tej grze chodzi. Przynajmniej takie robiły wrażenie. Dobrze, że tym razem rywal był słabiutki i udało się wygrać. Ale z taką formą, przy takiej dyspozycji rzutowej, nie ma co liczyć na sukcesy
 +
 +

Wersja z dnia 07:19, 25 lis 2019

1989.10.29, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 2. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 17:00
Wisła Kraków 88:72 Stal Brzeg
I:
II: 45:31
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Ilona Mądra 35, Beata Kalinowska 12, Beata Dziurdzia i Tamara Czelakowska po 10

Stal Brzeg
Mróz 21, Golda 16, Kulwicka 15


„Dziennik Polski” nr 252 anons, 253 relacja.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1989, nr 210 (27 X) nr 13019

W tym tygodniu zainaugurują rozgrywki koszykarki ekstraklasy. O szansach wiślaczek, zmianach kadrowych, jakie zaszły w zespole, formule gier, piszemy w odrębnym materiale. Tu ograniczymy się do informacji dotyczącej programu sobotnio-niedzielnej kolejki. Składają się nań następujące mecze: WISŁY i ROW-u ze Ślęzą i STALĄ, Włókniarza i Lecha z Polonią i Startem oraz Czarnych i Stilonu z Olimpią i Spójnią.



Echo Krakowa. 1989, nr 211 (28/30 X) nr 13020

KOSZYKARKI Wisły zaczęły sezon ligowy od porażki ze Ślęzą i wygranej ze Stalą Brzeg. Zgodnie z zapowiedzią trenera Z. Kassyka, krakowianki walczyły bardzo dzielnie, z ogromną ambicją ale były bezradne wobec kolosalnej przewagi wzrostu wrocławianek, które brylowały w walce pod tablicami. To była główna przyczyna inauguracyjnej przegranej.

WISŁA - ŚLĘZA 69:77 (38:43).

Najwięcej punktów: dla Wisły — Mądra 20, Czelakowska 18, dla Ślęzy — Kudlak 34, Lenczowska 17. Sędziowali pp. J. Czeropski z Białegostoku i K. Kołoszewski z Lublina.

Chochlik drukarski sprawił, iż w piątkowym „Echu” w kalendarzyku imprez ukazała się zła godzina meczu. Zamiast 16 była 11.

Wielu kibiców przyszło więc rano do hali i miało uzasadnione pretensje do nas. Bardzo ich przepraszamy. Sam mecz był zacięty, na przeciętnym poziomie, a przewaga wzrostu Raubo, Kudłak, Lenczowskiej nad wiślaczkami przeważyła szalę na korzyść wrocławianek. Na dodatek Wisła zagrała bez M.

Boczkowskiej, która dwa dni wcześniej, w czasie treningu, doznała kontuzji (złamany nos). Kiepska dyspozycją rzutowa Dziurdzi, Więsław, Patyckiej, a także reszty zespołu sprawiła, iż gra toczyła się przy stałej przewadze Ślęzy.

WISŁA -STAL Brzeg 88:72 (45:31). Najwięcej punktów: dla Wisły — Mądra 35, Kalinowska 12, dla Stali -Mróz 21, Golda 16. Sędziowie ci sami co w sobotę.

To była — znów zgonie z zapowiedzią Z. Kassyka — bitwa o zwycięstwo. Mecz był brzydki, pełen fauli (57 sędziowie odgwizdali, dalszych 20 lub nawet więcej „puścili”), a gra obu zespołów wręcz kompromitująca! Cała premia za zwycięstwo winna przypaść Ilonie Mądrej, jedynej zawodniczce, która zademonstrowała koszykówkę na I-ligowym poziomie. Reszta wiślaczek grała jak w kiepskim kabarecie. Patycka, Czelakowska, Dziurdzia, Kardas, Więsław et consortes plątały się po boisku, nie wiedząc o co w tej grze chodzi. Przynajmniej takie robiły wrażenie. Dobrze, że tym razem rywal był słabiutki i udało się wygrać. Ale z taką formą, przy takiej dyspozycji rzutowej, nie ma co liczyć na sukcesy