1989.11.26 TS Wisła Kraków - Płomień Sosnowiec 3:1

Z Historia Wisły

1989.11.26, I liga, Kraków,
TS Wisła Kraków 3:1 Płomień Sosnowiec
(11:15; 15:12; 15:13; 15:4)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Jan Chojko (Wrocław)
TS Wisła Kraków
Płomień Sosnowiec
'
Trenerzy: '
Anna Kosek
Irena Palczewska
Elżbieta Wrona
Magdalena Szryniawska
Dorota Gawryluk
Beata Skibicka
oraz Barbara Bolek
Renata Kozioł
Składy: '
(l) – libero


„Dziennik Polski” nr 274, 275 anons, 276 relacja.


Spis treści

Relacje prasowe

Grafika:Echo 1989-11-20b.JPG

Grafika:Tempo 1989-11-27d.JPG


Echo Krakowa. 1989, nr 230 (27 XI) nr 13039

W KOLEJNYCH meczach o mistrzostwo I ligi siatkarek krakowska Wisła odniosła dwa zwycięstwa. Chwała za to zawodniczkom, trenerowi i działaczom, radość kibicom, ale trudno nie wspomnieć, iż były to wygrane, które kosztowały wszystkich zwolenników Białej Gwiazdy” wiele straconych nerwów. Grały, bowiem krakowianki bardzo nierówno, chwilami tak źle. iż wydawało się że zostaną pokonane.

WISŁA -AZS WARSZAWA 3:1 (15:10, 15:17. 15:3. 15:12). Sędziował Jan Cyfert z Wrocławia.

Zaczęło się zgodnie z planem. 5:0 dla Wisły, która była faworytem meczu, potem, po niezbyt dobrej grze zwycięstwo w secie i druga partia, w której prowadząc 4:3, Wisła traci pod rząd siedem punktów, głównie wskutek złego przyjmowania zagrywki przez Gawryluk, i niedokładnych „wystaw” Szryniawskiej. Trzeci set to znów gładki sukces Wisły i kolejny, znów fatalny. Prowadza krakowianki 4:1. a za chwilę już akademiczki 10:4! Na szczęście podopieczne L. Kędryny zdołały jakoś zmobilizować się do walki i rozstrzygnęły mecz na swoją korzyść.

WISŁA — PŁOMIEŃ 3:1 (11:15, 15:12, 15:13. 15:4). Sędziował Jan Chojko z Wrocławia. Krakowianki przystąpiły do meczu jakby stremowane, bez wiary w swe siły, atakowały bojaźliwie. popełniały sporo błędów i przegrały partie dość gładko, choć w pewnym momencie zdołały nawet wyjść na prowadzenie (11:10).

Przegrały seta — jak wytknął im to L. Kędryna „za darmo, zamiast popatrzeć gdzie uderzyć, spokojnie rozegrać piłkę, grałyście »na pałę«”. Mimo tej reprymendy wiślaczki nadal spisywały się źle, nieskutecznie i wydawało się że „popłyną” gładko, w trzech setach. W drugiej partii sosnowiczanki prowadziły już bowiem 10:4! Od tego momentu jednak dopingowane przez kibiców siatkarki krakowskie zaczęły walczyć z większą determinacją, poczęły też uzyskiwać psychiczną przewagę nad rywalkami, w których szeregach pojawiło się zdenerwowanie, co znacznie obniżyło skuteczność ich poczynań. Wisła wygrała drugiego seta i trzeciego jeszcze po walce, by w czwartym dominować niepodzielnie na boisku nad rywalkami, które kilkadziesiąt minut, wcześniej wydawały się być pewnymi zwyciężczyniami tego pojedynku. Ale siatkarki zmienne są. Jak to kobiety.


Gazeta Krakowska. 1989, nr 275 (25/26 XI) nr 12680

W lidze pań Wisła gra w sobotę o godz. 17 z AZS Warszawa i w niedzielę o godz. 12 z Płomieniem Sosnowiec. Szczególnie ten drugi mecz powinien przynieść wiele emocji, gdyż oba zespoły mierzą w czołowe lokaty w tabeli. Z zespołem wkrótce pożegna się trener Lesław Kędryna, który wyjeżdża na trenerski staż do Milwaukee w Stanach Zjednoczonych.



Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1989, nr 276 (27 XI) nr 12681

W sobotę po 75 min. gry siatkarki Wisły pokonały AZS AWF Warszawa 3:1 (15:10, 15:17, 15:3, 15:12).- Ten mecz nie należał do najciekawszych, chociaż- momentami mogła podobać się gra jaką prezentowała rozgrywająca Szryniawska. Zawodniczka ta bardzo dokładnie rozgrywała piłkę koleżankom, a gdy trzeba było to mimo niewielkiego wzrostu potrafiła też zablokować atak rywalek. Niestety przez większość meczu oglądaliśmy z obu stron nieudane ataki i równie nieudolna obronę. Momentami Parczewska i Kosek grały na swoim poziomie. i to w połączeniu z postawą Szreniawskiej.

wystarczyło do odniesienia zwycięstwa.

W niedziele Wisła pokonała faworyzowany Płomień, 3:1 (11:15, 15:12. 15:13, 15:4). W pierwszym secie skuteczne ataki Niewiadomskiej i Kolasy dały szybko przewagę zespołowi z Milowic. Wisła w tym czasie popełniała wiele błędów, szczególnie w przyjęciu zagrywki. Również drugi set rozpoczął się pod znakiem przewagi Płomienia, który prowadził już 10:4. Wówczas to kilka świetnych zagrań zaprezentowała Kosek i było już 10:10. Płomień odskoczył jeszcze na 12:10 i wydawało się. że wygra również seta II. Ale trzema asami serwisowymi popisała się Szryniawska. skutecznie blokowały Kosek i Skibicka, w ten sposób jest 15:12 dla Wisły. W III secie wyrównana walka, a szale na korzyść wiślaczek przechyliły w końcówce Palczewska i Szryniawska.

Czwarty set bez historii. Płomień załamany dotychczasowymi niepowodzeniami i jednak mocno zmęczony podróżą z Mielca, w trakcie której nabawiły się grypy Niewiadomska i Sarnik. ograniczył się tylko do statystowania na parkiecie.

W sobotę Wisła grała w składzie: Kosek, Palczewska, Szryniawska, Wrona, Gawryluk, Skibicka oraz Bolek i Kozioł. W niedziele w podstawowej szóstce grała Bolek, a Skibicka wchodziła na zmiany.