1996.03.24 Unia Tarnów - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1996.03.24, II Liga, 18. kolejka, Tarnów Stadion Unii,
Unia Tarnów 1:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 4000
sędzia: Marek Kowal z Katowic.
Bramki
Krzysztof Palej 3' 1:0
Unia Tarnów
3-5-2
Sławomir Olszewski
Piotr Mikołajczak
Artur Prokop
Grafika:Zk.jpg Jarosław Dzięciołowski
Marek Foszcz
Jerzy Łapczyński
Tomasz Kijowski
Grzegorz Jasiak grafika: Zmiana.PNG (90' Jacek Wójcik)
Jarosław Popiela grafika: Zmiana.PNG (63' Grafika:Zk.jpg Artur Wstępnik)
Jacek Ropski
Krzysztof Palej

trener: Zbigniew Kordela
Wisła Kraków
3-5-2
Artur Sarnat
Bogdan Zając
Robert Głownia
Jacek Matyja grafika: Zmiana.PNG (46’ Mariusz Wójcik)
Jarosław Giszka
Wiktor Sydorenko grafika: Zmiana.PNG (72’ Łukasz Surma)
Grzegorz Pater grafika: Zmiana.PNG (46’ Dariusz Marzec)
Krzysztof Łętocha
Tomasz Kulawik
Janusz Świerad
Grzegorz Kaliciak

trener: Lucjan Franczak
W 60 minucie Krzysztof Palej nie wykorzystał rzutu karnego. Artur Sarnat obronił.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje prasowe


Wideo


Wspomnienia po latach

Wspomnienie legendarnego zwycięstwa z krakowską Wisłą

data publikacji: 2016-03-24

Dziś mija 20 lat od meczu-legendy. Moim zdaniem najważniejszego meczu Unii i wygranej w historii. Dwie dekady temu świat wyglądał inaczej. Nie było internetu, telefonów komórkowych, a komputery posiadali nieliczni bogacze. Ekstraklasy czy ekstraligi nazywano po prostu I ligami, poniżej których były II ligi, potem III itd. Unia Tarnów była bogatym Zakładowym Klubem Sportowym, który miał I-ligowy żużel, II-ligowe koszykówkę i piłkę ręczną. Piłkarze nożni – drużyna oparta na wychowankach! - w 1994 r. wygrali III ligę, grupę, którą dziś nazwano by małopolsko-podkarpacką, i awansowali na zaplecze ekstraklasy.

Składała się ona wówczas z dwóch równorzędnych grup: zachodniej i wschodniej. Jaskółki były rewelacją rozgrywek i jako beniaminek zajęły 5. miejsce (2 najlepsze zespoły wchodziły do I ligi). W 1995 r. rezerwy Unii awansowały do III ligi i przez rok grały m.in. z Resovią, Stalą Rzeszów czy Sandecją. Drugi sezon na zapleczu ekstraklasy I drużyny Unii był drugim sezonem także dla Wisły Kraków, która w 1994 r. spadła z I ligi. W sezonie 1994/5 meczów Unia-Wisła nie było, bo krakowianie zostali przydzieleni do gr. I. Dziwaczna decyzja PZPN do gr. II przypisała... Szombierki Bytom. Naprawiono to przed kolejnym sezonem, przesuwając obie drużyny zgodnie z kryterium geograficznym. Elektryzujące Tarnów ligowe mecze z Białą Gwiazdą miały rozpoczynać obie rundy rozgrywek. 31 lipca 1995 r. skazywana na pożarcie Unia pokazała się na stadionie przy Reymonta z bardzo dobrej strony. Wisła, która w drodze do ekstraklasy miała roznieść Jaskółki, z wielkim trudem wygrała tylko 2-1. Bramkę dla Unii zdobył w 67 minucie Jacek ROPSKI. Po rundzie jesiennej Unia była 13. w tabeli z 1 pkt. przewagi nad strefą spadkową, Wisła była na 3. miejscu z 1 pkt. straty do 2. miejsca dającego awans. Zimą nie odszedł z Unii żaden piłkarz, a kadrę wzmocniono Łapczyńskim z I-ligowego Hutnika, Prokopem z Tarnovii, który za chwilę miał zrobić karierę w ekstraklasie, oraz Olszewskim, bramkarzem z Sandecji. Pierwsza kolejka w rundzie wiosennej przełożona została o 2 tygodnie z powodu zimy, a i 24 marca dużo pracy musieli włożyć działacze Unii, żeby boisko nadawało się do gry. Było zimno, pochmurno, trawa jeszcze nie rosła.

24 marca emocje sięgnęły zenitu. Szalikowców – tak wtedy określano kiboli – Wisły przyjechało tylu, że nie zmieścili się w sektorze gości (był wówczas na łuku od strony stacji i to większy niż obecny po drugiej stronie). Zajęli teren obok sektora do połowy łuku, ale wszędzie jest ich pełno. Na trybunie głównej przed startem rundy zamontowano krzesełka tworzące napis UNIA TARNÓW. Nie widać go, bo trybuna prawie pełna. Wisła w najsilniejszym składzie z Kulawikiem i Kaliciakiem, którzy w zimie zostali powołani do reprezentacji Polski na wyjazd chyba do Azji. Zagrali 2 mecze, ale dziś nie uznaje się ich za oficjalne. Mecz się zaczyna. W 3 min Marek Foszcz przejął piłkę, podał do Jerzego Łapczyńskiego ten w "16" do Jacka Ropskiego, który przewracając się oddał ją Krzysztofowi Palejowi. Natychmiastowy strzał z 14 m tuż przy lewym słupku i 1 - 0 !!! Później przewagę osiągnęła Wisła, ale niewiele z niej wynikało. Do przerwy tylko dwukrotnie Świerad poważnie zagroził Unii. W 27 min po prostopadłym podaniu Łętochy napastnik Wisły uderzył z kąta w pełnym biegu w górny róg, ale Olszewski efektowną paradą odbił piłkę. W 30 min Świerad popisał się technicznym strzałem z rzutu wolnego – czujny Olszewski odbił piłkę, a Pater nie zdążył z dobitką. W 45 min mogło być 2-0. Łapczyński przejął piłkę na 40 metrze i zagrał w prawo do wychodzącego za linię obrony Foszcza. Pomocnik Unii stanął oko w oko z Sarnatem i już w polu karnym uderzył z całej siły. Szkoda tylko że wprost w bramkarza Wisły. W przerwie trener krakowian wprowadził dwóch ofensywnych zawodników i Wisła ruszyła do frontalnego ataku. Tarnowianie zostali zamknięci jak w hokejowym zamku. W 52 min Kulawik przestrzelił z 16 metrów, w 57 wydawało się, że nic nie uratuje Unii od straty bramki. Głownia wypuścił po prawej Świerada, który z narożnika boiska idealnie dośrodkował na głowę Kaliciaka. Najlepszy strzelec Wisły strzelił z 7 metrów w prawy róg, ale Olszewski pokazał wielki talent i jakimś cudem odbił końcami palców piłkę. Po ponad kwadransie przygniatającej przewagi Wisły Unia wyszła z kontrą. Ropski podał z prawej do wbiegającego w pole karne Jasiaka, którego staranował Zając, a sędzia zagwizdał rzut karny. Jedenastkę wykonywał Palej, strzelił mocno w prawy róg, ale Sarnat wyczuł kierunek, rzucił się w tempo i odbił piłkę. Później Unia broniła prowadzenia całą drużyną, a Wisła nie mogła się przebić pod bramkę Jaskółek. W 77 min główkował Zając – celnie, ale zbyt lekko, by Olszewski nie złapał piłki. W 89 min do Unii uśmiechnęło się szczęście. Techniczna wrzutka na lewo za linię obrony, Kulawik z pierwszej piłki zagrywa wzdłuż bramki, wślizgiem atakują piłkę dwaj obrońcy Unii i Kaliciak 3 metry od bramki – żaden nie sięga, a piłka przemyka tuż obok prawego słupka. Za chwilę końcowy gwizdek i ZWYCIĘSTWO!! Wielki triumf Unii nad najlepszym klubem Małopolski staje się faktem. Można zacząć świętowanie! Wygrana Unii z walczącą o ekstraklasę Wisłą w derbach Małopolski była dużą niespodzianką, nawet sensacją. Wynik meczu podkreślił komentator 2 programu TVP. Wisła i tak awansowała do I ligi i gra w niej już 20 lat. Unia miała znakomitą rundę wiosenną w 1996 r. W 17 meczach zdobyła 31 punktów, odniosła 8 zwycięstw, przy 7 remisach i tylko 2 porażkach, bramki 28-14. Dało to Jaskółkom awans z 13. na 5. pozycję w tabeli. PIĘKNE TO BYŁY CZASY! Obyśmy jeszcze takich dożyli!

Źródło: zksunia.tarnow.pl


Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły- Sezon 1995/1996


Galeria kibicowska: