1998.04.08 Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 20:02, 7 sty 2017; Ewcia (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1998.04.08, I Liga, 23. kolejka, Lubin, Stadion Zagłębia, 16:00
Zagłębie Lubin 1:2 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 2.000
sędzia: Andrzej Należnik z Katowic
Bramki
Wojciech Górski 9’


1:0
1:1
1:2

68' Daniel Dubicki
79' Grzegorz Kaliciak
Zagłębie Lubin
Piotr Lech
Andrzej Szczypkowski
Dariusz Żuraw
Piotr Przerywacz
Grzegorz Wódkiewicz
Bogusław Lizak grafika: Zmiana.PNG (78’ Zbigniew Grzybowski)
Grafika:Cz.jpg 37’ Jero Shakpoke
Wojciech Górski
Maciej Nuckowski
Arkadiusz Klimek grafika: Zmiana.PNG (82’ Moses Esingila Molongo)
Radosław Jasiński grafika: Zmiana.PNG (62’ Grafika:Zk.jpg Edward Cecot)

trener: Andrzej Szarmach
Wisła Kraków
Artur Sarnat
Jacek Matyja Grafika:Zk.jpg
Bogdan Zając
Kazimierz Węgrzyn
Grzegorz Pater
Radosław Kałużny Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (46’ Tomasz Kulawik)
Ryszard Czerwiec grafika: Zmiana.PNG (60’ Sunday Ibrahim
Krzysztof Bukalski grafika: Zmiana.PNG (46’ Grzegorz Niciński)
Paweł Adamczyk
Daniel Dubicki
Grzegorz Kaliciak

trener: Wojciech Łazarek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Relacje prasowe

"Tempo" z 1998.04.10

ZAGŁĘBIE - WISŁA (1-2)

Dyskusja nad sędzią

Pomeczową dyskusją zdominował temat pracy arbitra. Najczęściej mówiono, że pan Należnik z dwoma asystentami popełnił kilka istotnych błędów, aczkolwiek nie ma mowy o wypaczeniu wyniku spotkania.

Kluczową decyzję podjął bowiem w sposób bezbłędny: usunął z boiska chuliganiącego Jero Shakpoke. Trener Andrzej Szarmach oświadczył nawet, że niezależnie od sankcji nałożonych na czarnoskórego piłkarza przez futbolowy wymiar sprawiedliwości, lubiński klub ukarze swojego gracza stosownie do popełnionego wykroczenia. Czerwona kartka rzeczywiście wygenerowała nowy układ sił murawie i miała wpływ na końcowy wynik. Niezależnie od tego - arbiter na swój sposób kreował przebieg wydarzeń na boisku. Zupełnie niepotrzebnie faworyzował Wisłę. Przecież i tak była lepsza, ta pomoc była jej niepotrzebna - stwierdził Radosław Jasiński. Z podobnymi opiniami nie zgadzał się trener Wojciech Łazarek. Na pomeczowej konferencji prasowej jakoś niezręcznie mu było występować z pozycji człowieka, który niegdyś zawołał „ośmiornica", ustanawiając tym samym nowe określenie na sędziowskie machlojki: - Panowie nie możemy być aż tak podejrzliwi. To do niczego dobrego nie doprowadzi. Wisła od pewnego czasu jest pod obstrzałem, złośliwie nazywają nas miliarderami. Na każdym kroku posądzają o handel punktami. Tak było w meczu z ŁKS-em, tak było w Ostrowcu i tak jest dzisiaj w Lubinie. Najwyższy czas z tym skończyć. Ja nic umiem powiedzieć, czy faul Kałużnego na Klimku kwalifikował się na czerwoną kartkę. Wiem natomiast, że Shakpoke słusznie został usunięty z boiska.

Sytuację w jakiś sposób starał się rozładować Szarmach. Błędy robią piłkarze, trenerzy; mogą je więc popełniać też sędziowie. Przecież to są zwykli ludzie, którzy normalnie się mylą. Nie musimy ich od razu podejrzewać o nieuczciwość - ta wypowiedź oznacza ni mniej, ni więcej, że Szarmach zaproponował Łazarkowi swoisty kompromis: sędzia pomagał wiślakom, ale czynił to nieświadomie. Brzmi rzeczywiście pojednawczo.

Pojednać ciężko się będzie Nigeryjczykowi ze swoją ofiarą. - Nie wiem. co mu strzeliło do głowy. Odwracałem się i nagle zostałem ugodzony łokciem w twarz. Zrobił to umyślnie - powiedział nam Bukalski, który na nosie miał założony specjalny opatrunek. Z wielkim trudem tamowany jest krwotok. Krew dostaje mi się do gardła - narzekał i rzeczywiście nie wyglądał najlepiej. Dobrego samopoczucia nie miał też Kałużny. Jest wychowankiem Zagłębia, byłym kapitanem lubińskiej jedenastki, mimo to kibice nic szczędzili pod jego adresem gwizdów i złośliwych docinków. - Przyzwyczaiłem się już do tego. szczerze mówiąc liczyłem się z takim przyjęciem. Szkoda jednak, że zostałem już zdjęty w przerwie. To prawda, że odczuwałem skutki starcia z Nuckowskim, ale chyba mogłem jeszcze grać. Nie wiem, dlaczego trener tak szybko ze mnie zrezygnował - mówił piłkarz, który w dwóch najbliższych spotkaniach Wisły nie zagra głównie z powodu 7. żółtej kartki.

W sobotnim meczu przeciwko Górnikowi wystąpi zapewne Tomasz Kulawik. W Lubinie wszedł do gry dopiero w drugiej części i był najlepszym piłkarzem na boisku, Łazarek tłumaczył, że togo wymagały założenia taktyczne. Od pierwszej minuty grał natomiast Ryszard Czerwiec, który krytycznie przyznał, że nic było to najlepsze spotkanie w jego wykonaniu. - Czasami decyduje dyspozycja w danym dniu. Zagłębie to już przeszłość. Teraz myślimy o spotkaniu z Górnikiem. Czy poważnie traktujemy wypowiedzi działaczy, którzy chcą samych zwycięstw Wisły już do końca sezonu? Przecież to jest futbol...

Zagłębie po kolejnej pechowej porażce znowu niebezpiecznie zbliża się do strefy zagrożonej. Teraz czeka je wyjazdowy mecz z również zagrożoną Odrą. - Skoro Wisła potrafiła wygrać w Lubinie: to my możemy wygrać w Wodzisławiu. Uważam, że właśnie tak będzie - stwierdził obrońca Andrzej Szczypkowski. Do składu Zagłębia wracają rekonwalescenci. W środę, po raz pierwszy tej wiosny na boisku pojawi się Zbigniew Grzybowski.

Antoni Bugajski