1999.04.05 Wisła II Kraków - Wieczysta Fudalej Kraków 2:1
Z Historia Wisły
Wisła II Kraków | 2:1 | Wieczysta Kraków | ||||||||
widzów: 250 | ||||||||||
sędzia: Robert Jachura z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Dziennik Polski
Bez rodzinnych sentymentów
Wisła II Kraków - Wieczysta Fudalej Kraków 2-1 (0-1)
0-1 Kubiela 45, 1-1 P. Nowak 77, 2-1 Ankowski 90 (głową) Sędziował Robert Jachura z Krakowa. Żółte kartki: Cybulski, Semper - Jurczyk, Ankowski. Widzów 250.
Wisła II: Bułka - Żurek (46 Orzechowski), Jurczyk, Smoliński, Radwański - Piszczek, Łatka (87 Świerczek), Jędrszczyk, Polowiec - Ankowski, P. Nowak
Wieczysta: Biernacki - Habel, J. Surowiec, Liszka - Dąbrowski, Ścigalski, Musiał, Kubiela (87 Zając), Cybulski (46 Mielec) - B. Nowak, Semper
Smaczkiem meczu, przeniesionego na prośbę Wisły na stadion Wieczysta, była rodzinna konfrontacja trenera wiślaków, Adama Musiała, z występującym w zespole rywali synem Maciejem. O jakichkolwiek ustępstwach nie mogło być mowy. Musiał senior za zbyt spontaniczne reakcje na sędziowskie decyzje został odesłany przez arbitra do szatni w 70 min. I wtedy dopiero jego podopieczni zagrali skutecznie. A zanosiło się na niespodziankę. Jedyna groźna akcja Wieczystej w pierwszej połowie przyniosła jej prowadzenie. Po błędzie Żurka, ruszył do ataku Semper. Dostrzegł wybiegającego z lewej strony Kubielę, obsłużył go dokładnym podaniem, a Bułka był bezradny wobec precyzyjnego strzału piłkarza, pozyskanego przez Wieczystą z Popradu Muszyna. Po przewie rezerwy Wisły ruszyłī do zdecydowanego szturmu. Najpracowitszy Piszczek znalazł wreszcie wsparcie u kolegów. W 77 min Dąbrowski nie zdołał zatrzymać Polowca, który przekazał piłkę Pawłowi Nowakowi, a ten precyzyjnie uderzył z linii pola karnego. Polowiec był współautorem zwycięskiego gola. Po jego dośrodkowaniu z rogu (po meczu w szatni trwały dyskusje, czy był róg) piłkę podbił Piszczek, a formalności dopełnił Ankowski. Obrona Wieczystej, z wyróżniającym się przez cały mecz Januszem Surowcem, dała się zaskoczyć. Remis uciekł w ostatniej minucie. Trzeba jednak podkreślić, że w drugiej połowie wiślacy mieli już wyraźną przewagę.