1999.07.03 Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:3

w sobotę z okazji obchodów 70-lecia gdyńskiego klubu. Najpierw o godz. 15 na boisko wybiegną oldboje obu klubów, a o godz. 17 piłkarze pierwszych zespołów. W akcji będzie więc można obejrzeć wielu byłych i aktualnych reprezentantów Polski. Emocje gwarantowane.

Oldboje Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:4 (0:2)

Bramki:
0-1 Kazimierz Kmiecik (11),
0-2 Kmiecik (29)
0-3 Ryszard Sarnat (49)
0-4 Andrzej Iwan (54)
1-4 Andrzej Bikiewicz (59) (karny).

Sędziował: Wiesław Schwarz (1500. mecz w karierze).

Arka: Żemojtel - Pietrzykowski, Bieliński, Kliński, Krystyniak, Szewczyk, Kaczmarek, Kupcewicz, Bikiewicz, Korynt, Nowacki oraz Czyżniewski, Rajski, Kurzepa, Głąbiński.

Wisła: Gaszyński - A.Szymanowski, Motyka, Pawlikowski, Budka, H.Szymanowski, Iwan, Kapka, R. Sarnat, Kmiecik, Kusto oraz Wróbel, Wójtowicz, Dzięgiel.

Każde wyczytane przez spikera nazwisko wzbudzało wielkie brawa. Z wielkich tamtego finału zabrakło praktycznie tylko Adama Musiała, który się rozchorował i do Gdyni nie mógł przybyć. Spotkanie po 20 latach przysporzyło podobnie jak wtedy wielu emocji. Choć wiek już nie ten sam, to forma wciąż imponująca. Można było odnieść wrażenie, że w porównaniu do lubelskiego finału PP zmieniła się jedynie aura. Wtedy lał deszcz, a teraz świeciło piękne słońce.

Seniorzy Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:3 (0:1)

Bramki:
0-1 Grzegorz Pater (30),
1-1 Grzegorz Witt (73)
1-2 Kazimierz Węgrzyn (87)
1-3 Olgierd Moskalewicz (89)

Żółta kartka: Kazimierz Węgrzyn (Wisła).

Sędziował: Andrzej Czyżniewski.

Arka: Stanik - Hoppe, Tafel, Ptach, Radoń, Ulanowski, Malinowski, Witt, Rybkiewicz, Sobolewski, Hartman oraz Władacz, Wilczyński, Niciński, Laskowski, Kaliński, Rytlewski.

Wisła: A. Sarnat - Kałużny, B. Zając, Węgrzyn, M. Zając, Niciński, Pater, Czerwiec, Kulawik, Dubicki, Frankowski oraz Paluch, Kelechi, Moskalewicz.

Mistrzowie Polski przed meczem głowy zaprzątnięte mieli ogananiem się od łowców autografów, którzy wiślaków nie opuszczali nawet na krok. Być może dlatego wyszli na murawę nieco zdekoncentrowani i w pierwszych minutach zaskoczeni zostali kilkoma groźnymi akcjami gdynian. Wiślacy jednak wygrali ten mecz, choć Arka postawiła im ciężkie warunki. Gdy po akcji Grzegorza Nicińskiego, który drugą połowę zagrał w barwach Arki, Grzegorz Witt wpisał się na listę strzelców, stadion przeczuwał niespodziankę. Tej jednak nie było. Trzeba przyznać, że dwumecz Arki z Wisłą był wspaniałym prezentem dla gdyńskich fanów futbolu od działaczy. Było to godne uhonorowanie obchodów 70-lecia gdyńskiego klubu.

Kibice

na pewno dopisali. Na ten festyn przybyło ich blisko 5 tysięcy - w tym honorowy prezes Arki, poseł Janusz Lewandowski i wicewojewoda pomorski Krzysztof Pusz. Większość zagrań piłkarzy nagradzono gromkimi brawami. Kibice Arki przygotowali się do spotkania z mistrzami. Zorganizowano kilkadziesiąt żółto-niebieskich flag i odpalono race. „Górka” wyglądała imponująco. Niestety choć festyn był bardzo udany, to nie obyło się bez sytuacji. Otóż w trakcie pierwszego meczu złodzieje włamali się do szatni wiślaków i okradziono kilku zawodników. Działacze gdyńskiej Arki zapowiedzieli zwrot strat.