1999.08.06 Wisła Kraków - Ruch Radzionków 2:0

Z Historia Wisły

1999.08.06, I Liga, 4. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:00
Wisła Kraków 2:0 (1:0) Ruch Radzionków
widzów: 4.000
sędzia: Jacek Granat z Warszawy
Bramki
Marek Zając 10’
Tomasz Frankowski 56’
1:0
2:0
Wisła Kraków
Artur Sarnat
Marek Zając
Bogdan Zając grafika: Zmiana.PNG (65’ Grzegorz Kaliciak)
Grafika:Zk.jpg Radosław Kałużny
Kazimierz Węgrzyn
Grzegorz Pater
Sunday Ibrahim grafika: Zmiana.PNG (80’ Deci)
Tomasz Kulawik
Olgierd Moskalewicz
Sławomir Paluch grafika: Zmiana.PNG (46’ Brasília)
Tomasz Frankowski

trener: Franciszek Smuda
Ruch Radzionków
Dariusz Klytta
Tomasz Fornalik
Bartłomiej Wilk
Rafał Oprzondek grafika: Zmiana.PNG (67’ Tomasz Grozmani)
Wojciech Myszor
Krystian Kampa grafika: Zmiana.PNG (14’ Marcin Wujek Grafika:Zk.jpg)
Marek Szymiński
Damian Galeja Grafika:Zk.jpg
Robert Sierka grafika: Zmiana.PNG (74’ Ireneusz Waluś)
Marian Janoszka
Rafał Jarosz

trener: Gotthard Kokott

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Mecz z Ruchem Radzionków był dwusetnym występem kapitana Wisły Tomasza Kulawika w ekstraklasie.

Tomasz Frankowski: Nie ma co ukrywać, zagraliśmy gorzej niż można było oczekiwać, ale najważniejsze, że wygraliśmy i zainkasowaliśmy trzy punkty. Jako napastnik nie otrzymałem wielu podań, gdyż piłkarze Ruchu bronili się dużą liczbą zawodników, cieszę się, że udało mi się mimo to trafić do siatki.

Bilet meczowy
Bilet meczowy

DECI: - Grałem zbyt krótko, aby oceniać swój występ. W tym czasie nie mogłem niczym się wykazać. Cieszę się, że mój debiut przypadł na zwycięski mecz. Chciałbym podziękować trenerowi Smudzie, że dał mi szansę. (GW)


BRASILIA: - Cieszę się, że doczekałem się debiutu w Wiśle. Pierwsze wrażenia z tego spotkania, mam takie, że w polskiej lidze trzeba znacznie więcej biegać. W Brazylii gra się głównie podaniami. W Brazylii gra się głównie podaniami. Nie znaczy to, że brakuje mi kondycji, ale po prostu muszę dopasować się do rytmy gry stosowanego przez Wisłę. Mam jeszcze pewne kłopoty w komunikowaniu się z kolegami, dlatego też ominęło mnie kilka podań. W końcówce mogłem zdobyć gola... Dziennik Polski z 7 sierpnia.