2001.07.04 Lewski Sofia - Wisła Kraków 4:1

Z Historia Wisły

2001.07.04, mecz towarzyski, Szwajcaria,
Lewski Sofia 4:1 (2:1) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki

Iwanow 31’
Botelho-Gaucho 44’
Filikow’ 55’
Nikołow 62’
0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
21' Kamil Kosowski




Lewski Sofia
Wisła Kraków
4-4-2
Maciej Szczęsny grafika: Zmiana.PNG (60’ Artur Sarnat)
Mirosław Szymkowiak
Bogdan Zając
Kazimierz Moskal
Marcin Baszczyński
Grzegorz Pater
Ryszard Czerwiec
Olgierd Moskalewicz
Kamil Kosowski
Maciej Żurawski
Tomasz Frankowski grafika: Zmiana.PNG (70’ Kamil Kuzera)

trener: Franciszek Smuda

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Za silny przeciwnik jak na pierwszy sparing?

Kontuzja Szczęsnego

WISŁA Kraków - LEWSKI Sofia 1:4 (1:2) Bramki: Kosowski 21 min. - Iwanow 31, Botelho-Gaucho 44, Filikow 55 i Nikołow 62 min. WISŁA: Szczęsny (60. Sarnat) - Szymkowiak, B. Zając, Moskal, Baszczyński - Pater, Czerwiec, Moskalewicz, Kosowski - Żurawski, Frankowski (70. Kuzera). Po przegranej z Lewskim trener Franciszek Smuda powiedział krótko: zbyt silny przeciwnik jak na pierwszy raz... Wisła rzeczywiście na tle mistrzów Bułgarii prezentowała się słabo, ale na usprawiedliwienie dla krakowian trzeba pamiętać, że Lewski wcześniej zaczyna rywalizację w Lidze Mistrzów - Bułgarzy muszą przebrnąć pierwszą rundę eliminacji, a Polacy zaczynają zmagania w LM od drugiej rundy - jest więc na innym etapie przygotowań. Na dodatek wiślacy przed południem odbyli ciężki trening, który na pewno czuli w mięśniach. Znacznie poważniejszą stratą od tej porażki 1:4 jest dla Wisły kontuzja Macieja Szczęsnego. Poważny uraz kolana może wykluczyć tego bramkarza z gry na dłuższy czas. Spotkanie zaczęło się dobrze dla Wisły, bowiem po dośrodkowaniu Żurawskiego do siatki trafił Kosowski. Ale już na przerwę Wisła schodziła przy niekorzystnym wyniku 1:2, mimo że dogodne sytuacje strzeleckie mieli Pater i Moskalewicz. Tuż przed końcem pierwszej połowy drugą bramkę do Lewskiego zdobył Brazylijczyk Botelho-Gaucho. W 55 min. Filikow strzelił trzecią bramkę dla Lewskiego, niestety dwa z tych goli trzeba zapisać na konto Szczęsnego. Zmiana w bramce nie wynikała jednak z jego słabej postawy, ale z kontuzji jaką odniósł w 60 min. Zmiennik Szczęsnego, Sarnat, w chwilę po wejściu do bramki puścił jeszcze jednego gola i mecz skończył się wysoką przegraną 1:4. Bułgarom w tym spotkaniu nie brakowało werwy może i z tego powodu, że trener Lewskiego skorzystał z usług aż 21 piłkarzy. Tymczasem trener Smuda dokonał zaledwie dwóch zmian, bowiem już dziś czeka wiślaków kolejny sprawdzian, ich przeciwnikiem będzie ekipa Brasilian Selection, będąca reprezentacją stanu Ituano. (JK)

Źródło:gazetakrakowska.pl