2001.09.20 Hajduk Split - Wisła Kraków 2:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 1: Linia 1:
{{Mecz
{{Mecz
| data = 2001.09.20
| data = 2001.09.20
-
| nazwa rozgrywek = I runda Pucharu UEFA
+
| nazwa rozgrywek = I runda Pucharu UEFA
| stadion(miasto) = Split, stadion Hajduka "Na Poljudu"
| stadion(miasto) = Split, stadion Hajduka "Na Poljudu"
| godzina = 20:30
| godzina = 20:30
Linia 10: Linia 10:
| goście = Wisła Kraków
| goście = Wisła Kraków
| ilość widzów = 15.000
| ilość widzów = 15.000
-
| sędzia = Manuel Almeida Costa z Portugalii
+
| sędzia = Manuel Almeida Costa (Portugalia)
| strzelcy bramek gospodarze = Deranja 22’<br><br><Br>Srna 88’
| strzelcy bramek gospodarze = Deranja 22’<br><br><Br>Srna 88’
| wyniki po kolei = 1:0<br>1:1<br>1:2<br>2:2
| wyniki po kolei = 1:0<br>1:1<br>1:2<br>2:2
-
| strzelcy bramek goście = <br> [[Maciej Żurawski]] <br> [[Olgierd Moskalewicz]] <br><br>
+
| strzelcy bramek goście = <br>52' [[Maciej Żurawski]] <br>90' [[Olgierd Moskalewicz]] <br><br>
| skład gospodarzy = Pletikosa <br> Vejić<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Mise<br> Vukovicć <br> Srna<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Andrić<br> Carević<br> Rendulic [[Grafika:zmiana.PNG]] (62’ Pirija)<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Bosnjak [[Grafika:zmiana.PNG]] (87’ Butorović) <br>[[Grafika:Zk.jpg]] Erceg [[Grafika:zmiana.PNG]] (68’ Radczenko)<br> Deranja<br><br>trener: Nenad Graćan
| skład gospodarzy = Pletikosa <br> Vejić<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Mise<br> Vukovicć <br> Srna<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Andrić<br> Carević<br> Rendulic [[Grafika:zmiana.PNG]] (62’ Pirija)<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Bosnjak [[Grafika:zmiana.PNG]] (87’ Butorović) <br>[[Grafika:Zk.jpg]] Erceg [[Grafika:zmiana.PNG]] (68’ Radczenko)<br> Deranja<br><br>trener: Nenad Graćan
-
| skład gości = [[Artur Sarnat]]<br>[[Marcin Baszczyński]] <br> [[Kazimierz Moskal]] [[Grafika:zmiana.PNG]] (73’ [[Marek Zając]]) [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Grzegorz Kaliciak]] [[Grafika:Zk.jpg]] <br>[[Mirosław Szymkowiak]] <br>[[Ryszard Czerwiec]] <br>[[Ibrahim Sunday]] [[Grafika:Zk.jpg]] [[Grafika:zmiana.PNG]](90’ [[Tomasz Frankowski]] <br>[[Kamil Kosowski]] <br>[[Olgierd Moskalewicz]]<br> [[Maciej Żurawski]]<br><br>trener: [[Franciszek Smuda]]
+
| skład gości = [[Artur Sarnat]]<br>[[Kamil Kuzera]]<br>[[Marcin Baszczyński]] <br> [[Kazimierz Moskal]] [[Grafika:zmiana.PNG]] (73’ [[Marek Zając]] [[Grafika:Zk.jpg]])<br>[[Grzegorz Kaliciak]] [[Grafika:Zk.jpg]] <br>[[Mirosław Szymkowiak]] <br>[[Ryszard Czerwiec]] <br>[[Ibrahim Sunday]] [[Grafika:Zk.jpg]] [[Grafika:zmiana.PNG]] (90’ [[Tomasz Frankowski]]) <br>[[Kamil Kosowski]] <br>[[Olgierd Moskalewicz]]<br> [[Maciej Żurawski]]<br><br>trener: [[Franciszek Smuda]]
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}

Wersja z dnia 11:14, 16 lut 2010

2001.09.20, I runda Pucharu UEFA, Split, stadion Hajduka "Na Poljudu", 20:30
Grafika:Hajduk Split herb3.gif Hajduk Split 2:2 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 15.000
sędzia: Manuel Almeida Costa (Portugalia)
Bramki
Deranja 22’


Srna 88’
1:0
1:1
1:2
2:2

52' Maciej Żurawski
90' Olgierd Moskalewicz

Hajduk Split
Pletikosa
Vejić
Grafika:Zk.jpg Mise
Vukovicć
Srna
Grafika:Zk.jpg Andrić
Carević
Rendulic Grafika:zmiana.PNG (62’ Pirija)
Grafika:Zk.jpg Bosnjak Grafika:zmiana.PNG (87’ Butorović)
Grafika:Zk.jpg Erceg Grafika:zmiana.PNG (68’ Radczenko)
Deranja

trener: Nenad Graćan
Wisła Kraków
Artur Sarnat
Kamil Kuzera
Marcin Baszczyński
Kazimierz Moskal Grafika:zmiana.PNG (73’ Marek Zając Grafika:Zk.jpg)
Grzegorz Kaliciak Grafika:Zk.jpg
Mirosław Szymkowiak
Ryszard Czerwiec
Ibrahim Sunday Grafika:Zk.jpg Grafika:zmiana.PNG (90’ Tomasz Frankowski)
Kamil Kosowski
Olgierd Moskalewicz
Maciej Żurawski

trener: Franciszek Smuda

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Gazeta Krakowska:

Chorwaci komplementują Wisłę

Płynnie i cierpliwie

(Red. Bartosz Karcz przekazuje ze Splitu)

Dziś w Splicie, o godz. 20.30, rozpocznie się mecz pierwszej rundy piłkarskiego Pucharu UEFA, w którym miejscowy Hajduk zmierzy się z krakowską Wisłą. Wczoraj w godzinach popołudniowych ekipa Białej Gwiazdy - na pokładzie czarterowego samolotu TU 134, białoruskich linii "Belavia" - bezpiecznie wylądowała na podsplickim lotnisku. Wcześniej zaś, z Pyrzowic, TU 134 odleciał z półgodzinnym opóźnieniem, gdyż przedłużyła się odprawa bagażowa.

Split powitał wiślaków słońcem i temperaturą 22 stopni Celsjusza, co od razu nastroiło ich opytmistycznie. Choć później miny im trochę zrzedły, gdyż przejazd do hotelu "Jadran" (Adriatyk) był utrudniony, ze względu na zablokowanie miasta przez policję, w związku z napadem na miejscową pocztę. Ale kiedy drużyna wreszcie zameldowała się w "Adriatyku", na nic nie mogła już narzekać, gdyż hotel jest jednym z najlepszych nie tylko w Splicie, ale na całym tamtejszym wybrzeżu. Ma i tę zaletę, że jest położony blisko stadionu "Na Poljudu". Obiektu nowoczesnego, funkcjonalnego, jakiego próżno by szukać w Polsce. Stadion wywarł na wiślakach duże wrażenie, kiedy o godz. 20.30 - czyli w porze dzisiejszego meczu - zapoznawali się z murawą. Zaangażowaniem imponował wręcz Marcin Baszczyński, który dziś ma zagrać od pierwszej minuty: - No to powalczę. Przed nikim nie "pęknę". Będę "orał" od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. To dla mnie ogromna szansa... Zawodnik wie, że zagra, ale nie wie na jakiej pozycji. Trener Franciszek Smuda zastanawia się bowiem, kogo desygnować na pozycję stopera: - Decyzję podejmę chyba dopiero przed meczem. Jednakże z dwóch kandydatów na tę pozycję, po analizie gry Hajduka, bliższy jestem postawienia na Baszczyńskiego, a nie na Marka Zająca.

Natomiast na pewno nie zagrają dziś Głowacki (kartki) oraz kontuzjowani lub chorzy Niciński, B. Zając i Kulawik. Wrócili zaś do składu Szymkowiak z Moskalewiczem, w kadrze są też młodzieżowcy Kuzera, bracia Brożkowie oraz Szałęga, choć wiele wskazuje na to, że ewentualną szansę gry dostanie tylko pierwszy z nich.

A jak w Splicie powitano Wisłę? Przykładowo, na lotnisku nie było dziennikarzy, choć tutejsze tytuły prasowe wiele miejsca poświęcają dzisiejszemu spotkaniu. Dziennik "Slobodna Dalmacija" napisał m.in.: - Wisła to drużyna grająca płynnie, cierpliwie, spokojnie i bezpiecznie. Z kolei "Sportskie Novosti", komplementując Polaków, bardzo liczą na Zvonimira Deranję, skutecznego napastnika, strzelającego wiele goli w... stylu Frankowskiego. Na koniec zaś opinia mieszkańca Splitu, niejakiego Zorana, który kilka lat mieszkał w Krakowie i dziś ma kibicować... Białej Gwieździe: - Wisła ma duże szanse, ale oby nie przestraszyła się kibiców Hajduka. To nie przesada. Splicka "Torcida" jest chyba najbardziej impulsywna na całych Bałkanach. By ją uspokoić najlepiej jest szybko strzelić Hajdukowi kilka goli...

I runda piłkarskiego Pucharu UEFA

Gdy gra się do końca

HAJDUK Split - WISŁA Kraków 2:2 (1:0)

(Red. Bartosz Karcz przekazuje ze Splitu)

Bramki: Deranja 22, Srna 88 - Żurawski 52, Moskalewicz 90. Sędziował Manuel Almeida Costa z Portugalii. Żółte kartki: Erceg, Mise, Bosnjak, Andrić - Kaliciak, M. Zając, Sunday. Czerwona kartka: Kosowski (73, kopnięcie przeciwnika). Widzów ok. 15 tys.

HAJDUK: Pletikosa - Vejić, Mise, Vukovicć - Srna, Andrić, Carević, Rendulic (62. Pirija), Bosnjak (87. Butorović) - Erceg (68. Radczenko), Deranja.

WISŁA: Sarnat - Kuzera, Baszczyński, Moskal (73. M. Zając), Kaliciak - Szymkowiak, Czerwiec, Sunday (90. Frankowski), Kosowski - Żurawski, Moskalewicz.

Po odpadnięciu Hajduka w eliminacjach do Ligi Mistrzów, wyraźnie opadły emocje u kibiców ze Splitu. Do tego stopnia, że wczoraj trener Nenad Graćan - za pośrednictwem dziennika "Slobodna Dalmacija" - apelował do fanów o przyjście na mecz z Wisłą! Z kolei były zawodnik płockiego Orlenu, aktualnie bezrobotny Grgića Kovać twierdził, że Wisła jest piłkarsko lepsza od chorwackiej ekipy i jeżeli przetrzyma początkowy napór gospodarzy, to później śmiało może powalczyć o korzystny rezultat.

I okazało się, że sympatyczny Grgića miał rację! Choć pierwszego gola stracili wiślacy akurat wtedy, kiedy wydawało się, że najgorsze jest już za nimi. Deranja pokazał bowiem, że nie przez przypadek interesują się już nim zachodni menedżerowie - ograł Moskala, Kaliciaka i Baszczyńskiego, by z ok. 8 metrów posłać technicznie piłkę do siatki między nogami bezradnego Sarnata. Za moment, w 25 min, Carević przymierzył z rzutu wolnego i piłka trafiła w poprzeczkę,a w 38 min Deranja "główkował" tuż obok prawego słupka przy bezradności wiślaków. Ci z kolei "odgryźli się" w tym czasie ostrym uderzeniem Szymkowiaka (24 min), po którym Pletikosa obronił szczęśliwie, gdyż piłka odbiła się jeszcze od słupka oraz szarżami Czerwca i Żurawskiego, nie zakończonymi jednak udanymi strzałami.

Po przerwie trudno było sobie wymarzyć lepsze "otwarcie". W 52 min Czerwiec idealnie obsłużył Żurawskigo (Chorwaci reklamowali spalonego), a krakowianin strzelił z tzw. pierwszej piłki, trafiając do siatki między nogami Pletikosy. Za moment (57 min) Żurawski przymierzył w słupek, Wisła najwyraźniej opanowała sytuację, a gospodarze jakby opadli z sił. W 73 min Kosowski zachował się nieodpowiedzialnie, kopnął Andrića (już po interwencji Chorwata) i arbiter (po konsultacji z liniowym) pokazał wiślakowi czerwonął kartkę. Kiedy więc w 88 min Srna uderzył z wolnego i piłka zatrzymała się w siatce wydawało się, że Hajduk jednak wygra. Ale po akcji wiślaków "główkował" M. Zając, do piłki dopadł Moskalewicz i... stadion zamilkł; za wyjątkiem grupy kibiców spod Wawelu.

Zdaniem trenerów

Franciszek Smuda: - Przyjemnie jest, gdy się remisuje na wyjeździe, ale to dopiero połowa dystansu i uważam, że szanse awansu nadal są równe. Do przerwy za dużo pozwalaliśmy gospodarzom, ale później było już lepiej. To, że wyrównaliśmy w ostatnich sekundach, to nie jest tylko nasze szczęście, ale i wyraz tego, że w drugiej części byliśmy lepsi. Nie widziałem starcia Kosowskiego, po którym dostał czerwoną kartkę.

Nenad Graćan (przyszedł na konferencję załamany i długo nie chciał nic powiedzieć...): - Wisła to dobry zespół, poukładany, a my popełnialiśmy za dużo błędów. Od chwili zdobycia pierwszego gola przez Wisłę kontrolowała ona sytuację. Wprowadziłem Radczenkę, ale ten niewiele pomógł. W Krakowie mamy raczej ograniczone szanse.

(BK)

Za: http://www.wislakrakow.pl

WSTĘP DO MECZU

Pierwsza runda Pucharu UEFA, pierwszy mecz, 20.09.2001, godz. 20:30 Hajduk - Wisła


Transmisja: TVP2 (retransmisja o 21:30) oraz LIVE! na www.futbol.pl
Przewidywane składy:
Wisła:
Sarnat
Kuzera, Moskal, Baszczyński, Kaliciak
Szymkowiak, Sunday, Czerwiec, Moskalewicz, Kosowski
Żurawski

Hajduk:
Deranja, Erceg
Srna
Rendulić, Carević, Andrić, Butorović
Vejić, Vuković, Mise
Pletikosa
W Wiśle nie zagrają: Niciński, B.Zając, Kulawik (kontuzje), Głowacki (pauzuje za kartki)
W Hajduku nie zagrają: Stimać (zawieszony przez UEFA), Djolonga (pauzuje za kartki),
To nie wakacje!
Split to piękne wypoczynkowe miasto, położone w bardzo malowniczej okolicy. Wysokie góry schodzą gwałtownie do błękitnej toni Adriatyku. W takich okolicznościach przyrody czasem trudno skoncentrować się na swoim zadaniu. Z tej sielanki wyrwie zapewne wiślaków dopiero słynna Torcida, czyli jedni z najbardziej fanatycznych kibiców w Europie. Ponad 30 tysięcy kibiców jest w stanie stworzyć prawdziwy kocioł... w którym wiślacy nie mogą dać ponieść się nerwom i spokojnie "grać swoje".
Mecz odbywa się tydzień później, niż pierwotnie planowano. Wszystkie mecze europejskich pucharów zostały przełożone, z powodu solidaryzacji z ofiarami ataków terrorystycznych w Stanach Zjednocznych. Mecz poprzedzi minuta ciszy, flagi zostaną opuszczone do połowy, a wychodzącym na murawę piłkarzom nie będzie towarzyszyć muzyka.
Wisła: w pełniejszym składzie
Smuda z uporem maniaka chce jak najszybciej mieć do dyspozycji identyczny skład jak w meczu z GKS-em. Wygląda na to, że w meczu z Hajdukiem z tamtej jedenastki zabraknie tylko Arka Głowackiego. W jego miejsce zagra prawdopodobnie Marcin Baszczyński. Jeszcze pare dni temu wydawało się, że Smuda postawi na Marka Zająca (tak by się zapewne stało, gdyby mecz odbył się planowo), lecz przebieg spotkania z KSZO nieco zrewidował tą opinie. Na dzień dzisiejszy bliższy składu jest Marcin Baszczyński, który według Smudy bardziej pasuje mu do taktyki na mecz w Splicie. "Baszczu" nominalnie jest prawym obrońcą, lecz cieszy się, gdy w ogóle jest wystawiany do gry. Odkąd Wisłę przejął Smuda, młody obrońca ma bardzo duże kłopoty ze znalezieniem miejsca w składzie "Białej Gwiazdy".
W porównaniu do składu z zeszłego tygodnia, do gry wracają Mirek Szymkowiak, który wyleczył kontuzję, oraz Olgierd Moskalewicz, który powoli dochodzi do siebie po tragedii, jaka go spotkała.
Wisła zagra w ustawieniu 1-4-5-1, czyli identycznym jak w Katowicach, gdzie rozgromiła gospodarzy 5-1 (oczywiście w Splicie tak łatwo nie będzie). Na szpicy zagra Maciej Żurawski, który dysponuje lepszymi warunkami fizycznymi od Tomka Frankowskiego. Ten ostatni powoli przyzwyczaja się do częstego obcowania ze Smudą... na ławce rezerwowych. Obok nich w Splicie zasiądą: Przybylski, Marek Zając, Grzegorz Pater, bracia Brożkowie i Marcin Szałęga. Jak widać "Franz" coraz odważniej stawia na młodzież - do Splitu zabiera czterech zawodników mającyh mniej niż 20 lat, a jeden z nich (Kuzera) ma ostatnio bardzo mocne miejsce w pierwszej "11" i w czwartek zadebiutuje w europejskich rozgrywkach.
Hajduk:
Chorwaci grają trójką piłkarzy w obronie. Nie jest to jednak ustawienie z libero i dwoma kryjącymi, lecz z trzema zawodnikami grającymi w linii. Jest to równocześnie najsłabsza formacja naszego rywala. Dodatkowo w meczu z Wisłą nie zagra doświadczony Igor Stimać, który jest głównym dyrygentem tej formacji. Trafia się nam kolejny rywal, po Skonto i Barcelonie (oczywiście zachowując proporcje!), który najwięcej mankamentów ma w grze obronnej. Sytuację Hajduka ratuje nieco bardzo dobry bramkarz - 20-letni Pletikosa, który już teraz jest pierwszym golkiperem reprezentacji Chorwacji.
Siła Hajduka tkwi w pomocy i ataku. Być może z Wisłą zagra obieżyświat Aljosa Asanović, który po latach gry za granicą wrócił do Splitu. On, a także wspomniany już Igor Stimać i Tomislav Erceg pamiętają potyczki z Legią w sezonie 94/95. Wtedy z łatwością ograli Polaków osiągając wyniki 4:0 i 1:0. Jeśli do nich dodamy Rosjanina Radchenko to otrzymamy obraz najbardziej doświadczonych i znanych piłkarzy Hajduka. Obok nich w drużynie występuje wielu młodych, obiecujących zawodników. Co prawda drużynę opuścił już Bilić (przeszedł do Saragossy), a Bosnjak zatracił formę, lecz Andrić, czy Srna spisują się coraz lepiej.
Hajduk gra szybką, kombinacyjną piłkę. Zawodnicy są dobrze wyszkoleni technicznie. Drugą stroną medalu jest ich południowy, gorący temperament. Szefowie Hajduka mają problemy z dysypliną (ostatnio głośno świętował Stimać), ich piłkarze często dają ponieść się emocjom. Często szwankuje także skuteczność, choć akurat w ostatnich meczach Hajduk strzelił aż 9 bramek, co zdaje się zdecydowanie zaprzeczać tej opinii.

Co za emocje!


Niezwykłe emocje zafundowali piłkarze Hajduka Split i Wisły Kraków! Do przerwy prowadził Hajduk po golu Deranji. Wyrównał w 52 minucie Żurawski. W 75 min. Wisła straciła Kosowskiego (czerwona kartka) i Moskala (kontuzja) zaś w 87 bramkę - zdobył ją Srna. W 92 minucie meczu wyrównał jednak Moskalewicz!!! Nie trudno domysleć się, komu zadedykował on zdobytego gola.
Mecz rozpoczął się od żywiołowych ataków drużyny mistrza Chorwacji, która zdobyła przewagę w polu i kilka razy zagroziła bramce dzisiejszego jubilata - Artura Sarnata.
Wisła rzadko przedostawała się pod bramkę Stipe Pletikosa. Krakowianie grali uważnie w obronie i atakowali sporadycznie. Wiślacy przyjechali do Splitu z założeniem, by nie stracić bramki. I to założenie konsekwentnie realizowali, ale tylko do 22 min. W tym momencie Zvonimir Deranja przeprowadził indywidualną akcję, ograł Moskala, Kaliciaka, Baszczyńskiego i znalazł się "sam na sam" z Sarnatem i pokonał krakowskiego bramkarza lekkim, technicznym strzałem.
Po utracie bramki Wiślacy zaczęli odważniej atakować i byli blisko wyrównania - w 26 minucie Mirosław Szymkowiak otrzymał piłkę z prawej strony, strzelił mocno z 25 metrów, trafiając piłką w słupek. Chwilę potem Hajduk miał szansę na podwyższenie wyniku - strzał Mario Carevica z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.
Po przerwie Wisła znów zaatakowała i dość szybko wyrównała. W 52 min Ryszard Czerwiec dokładnie podał piłkę do Macieja Żurawskiego, a ten ładnym strzałem pokonał bramkarza Hajduka (asysta: CZERWIEC). W 58 min znów strzelał Maciej Żurawski, ale piłka trafiła w słupek! Pod koniec meczu gra się zaostrzyła. Mnożyły się faule. Kazimierz Moskal w 75 minucie został kontuzjowany i musiał zejść z boiska. Wisła straciła w chwilę potem także drugiego zawodnika. Kamil Kosowski nie wytrzymał nerwowo i sfaulował bez piłki jednego z chorwackich piłkarzy, za co został ukarany czerwoną kartką.
Szkoda tylko, że podobnej taryfy arbiter z Portugalii nie zastosował do Chorwata, który 5 minut później po chamsku odepchnął Olgierda Moskalewicza. Przyznać z resztą trzeba, że sztukę aktorską Chorwaci mają opanowaną do perfekcji, a świadczyła to tym nie tylko sytuacja z 75 minuty. Pod koniec spotkania przechodzący obok Kaliciaka piłkarz Hajduka złapał się nagle za twarz i teatralnie upadł. Całe szczęście, że arbiter nie dał się na to nabrać, choć z drugiej strony powienien ukarać zawodnika gospodarzy przynajmniej żółtą kartką.
Wisła ostatnie 15 minut grała w dziesiątkę. Hajduk chciał wykorzystać przewagę liczebną i przyśpieszył tempo gry, spychając krakowian do defensywy. W 87 min Dario Srna strzałem w górny róg bramki pokonał Artura Sarnata, ale radość miejscowych kibiców ze zwycięstwa była przedwczesna.
Krakowianie nie załamali się utratą drugiego gola, ambitnie walczyli do końca. Już w przedłużonym czasie gry mistrzowie Polski zdołali wyrównać. Olgierd Moskalewicz otrzymał dokładne podanie od Marka Zająca i strzałem z bliska pokonał bramkarza Hajduka (asysta: M. ZAJĄC).
Remis w stolicy Dalmacji jest wynikiem bardzo korzystnym! Hajduk udowodnił, że jest trudnym przeciwnikiem, ale to Wiślacy są już jedną nogą w drugiej rundzie Pucharu UEFA.
Rafał Oramus
źródło: PAP

Minuta po minucie

8' Pierwsza groźna sytuacja Chorwatów. Po rzucie rożnym Andrić strzelał z dystansu, piłka po rykoszecie wychodzi na aut bramkowy.
9' Uderzenie Zarević'a broni Sarnat.
17' Rajd Kuzery, zatrzymany faulem z prawej strony pola karnego
21' Strzał Kosowskiego złapany przez golkiepera Hajduka
22' 1:0 Deranja ograł Kaliciaka, Moskala i Baszczyńskiego(!), w sytuacji "sam na sam" pokonał Sarnata.
26' Strzał Szymkowiaka z 25 metrów, piłka trafia w słupek i ręce Pletikosy
27' Carević potężnie huknął w poprzeczkę z rzutu wolnego wykonywanego 30 metrów od bramki.
28' Żurawski podał z prawej strony do wbiegającego Sunday'a, ten strzela bardzo mocno, ale ponad bramką.
46' Sarnat broni groźny strzał Andrića
52' 1:1!!!! Strzał Żurawskiego ucisza trybuny stadionu w Splicie!!!
58' Żurawski trafia w słupek!
59' Strzał Szymkowiaka z rzutu wolnego pewnie łapie Pletikosa.
61' Przewaga Wisły, której przejawem strzał Kosowskiego.
75' Czerwona kartka dla Kamila Kosowskiego... Zmiana w Wiśle, za kontuzjowanego Moskala wchodzi M. Zając.
79' Moskalewicz pchnięty przy linii bez piłki. Arbiter liniowy nie wykazuje się taką bystrością umysłu jak 4 minuty wcześniej... nie ma kartki dla Chorwata.
81' Po faulu M. Zająca strzela z rzutu wolnego Carević - Sarnat przytomnie piąstkuje
87' 2:1 dla Hajduka. Po faulu Sundaya rzut wolny dla Hajduka, gola zdobywa Dario Srna
90+2' 2:2!!!!!!! Po rzucie wolnym wykonywanym przez Czerwca piłkę do Moskalewicza zgrał M. Zając a ten strzałem z bliska zdobywa bramkę!

Drugim okiem

wyślij Taki wynik osiągnięty w ciężkim meczu wyjazdowym musi cieszyć. Potwierdziła się teoria, że Wisła Smudy potrafi grać w wyjazdowych meczach pucharowych. A że w meczu z Hajdukiem o remis nie było łatwo, przekonał nas dramatyczny przebieg meczu.

Gospodarze zagrali ostro, a nawet chamsko, o czym opowiadał Olgierd Moskalewicz, ponoć dwukrotnie opluty. Wiślacy nie przestarzyli się takiej postawy i odpowiedzieli tym samym. Szkoda głupiego zachowania Kamila Kosowskiego, który kopnął jednego z Chorwatów. Szkoda także, że sędzia nie zdecydował się na pokazanie czerwonego kartonika za popchnięcie Olgierda Moskalewicza. Mecz układał się dla Wisły bardzo źle. Dość szybko stracona bramka ustawiła spotkanie. Wiślacy zostali zmuszeni do ataku, a miejscowi co rusz szybko kontrowali. Gdy wreszcie przejęli inicjatywę i doprowadzili do wyrównania, stracili Kamila Kosowskiego i Kazimierza Moskala. Doprowadzenie do wyrównania w 92 minucie udowodniło, że nasza drużyna jest już wystarczająco doświadczona, by nawet w takich dramatycznych sytuacjach zachować zimną krew. U Chorwatów imponowało to o czym wiadomo było od dawna. Deranja, Srna, czy Bosnjak to pierwszorzędni technicy, a Carević to już teraz jedna z lepszych "lewych nóg" w Europie. Z drugiej strony rzucała się w oczy słaba organizacja gry, dziurowa obrona i czasami nadmierna improwizacja. Te wady potrafili wykorzystać wiślacy. Ryszard Czerwiec przy pierwszej bramce do Macieja Żurawskiego podawał dokładnie tak jak planował przed meczem - prostopadle, między obrońców. "Żuraw" znajduje się ostatnio w wybornej formie i nie zepsuł jedynej stuprocentowej sytuacji. Później wspaniale uderzył z dystansu, lecz z pomocą Pletikosie przyszedł słupek. Pan Maciej jest w tej chwili najlepszym napastnikiem Wisły. Warto odnotować udany debiut w europejskich pucharach, Kamila Kuzery. 18-letni boczny obrońca przebojem wdarł się do pierwszej "11" i jak widać wcale nie zamierza oddawać swojego miejsca. Brawa także dla Marka Zająca, który wszedł na boisko w bardzo trudnej sytuacji, lecz zapanował nad atakami miejscowych, a do tego zaliczył asystę przy bramce Olgierda Moskalewicza.


(Mateusz Miga