2001.11.21 ŁKS Łódź – Wisła Kraków 2:2

Z Historia Wisły

2001.11.21, Puchar Polski, 1/4 finału, Stadion ŁKS, 17:00
ŁKS Łódź 2:2 (0:2) Wisła Kraków
widzów: 3.500
sędzia: Andrzej Należnik z Katowic
Bramki


Rafał Dopierała 63’
Rafał Dopierała (k) 74’
0:1
0:2
1:2
2:2
7' Kamil Kosowski
31' Marek Zając


ŁKS Łódź
Jakub Skrzypiec
Grafika:Zk.jpg James Oamen
Adrian Napierała
Artur Kowalski
Krzysztof Smoliński
Radosław Matusiak
Dariusz Zawadzki grafika: Zmiana.PNG (64’ Piotr Klepczarek I)
Rafał Dopierała
Tomasz Stankiewicz grafika: Zmiana.PNG (82’ Chuks Gallardo Favour Njoku)
Karol Wójcik
Michał Białas grafika: Zmiana.PNG (46’ Tomasz Rączka)

trener: Dariusz Wójtowicz
Wisła Kraków
Ivan Trabalík
Marek Zając
Arkadiusz Głowacki grafika: Zmiana.PNG (46’ Łukasz Nawotczyński)
Grzegorz Kaliciak
Marcin Baszczyński
Mirosław Szymkowiak
Kazimierz Moskal grafika: Zmiana.PNG (46’ Grzegorz Niciński)
Ryszard Czerwiec
Kamil Kosowski
Tomasz Frankowski
Kalu Uche grafika: Zmiana.PNG (71’ Paweł Brożek)

trener: Franciszek Smuda

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed meczem

WSTĘP DO MECZU

1/4 finału Pucharu Polski, pierwszy mecz, 21.11.2001, godz. 17:00

ŁKS - Wisła

Transmisja: LIVE! na www.futbol.pl

Ostatni mecz: 06.05.2000 - ŁKS 0:2 Wisła

Przewidywane składy:

Wisła:

Trabalik

Baszczyński, Moskal, Głowacki, Kaliciak

Szymkowiak, Sunday, Czerwiec, Kosowski

Żurawski, Szałęga


W Wiśle nie zagrają: Szczęsny, B.Zając, Pater, Kuzera, Cantoro (kontuzje)

Do Łodzi po zwycięstwo

Po raz ostatni obie drużyny grały ze sobą w sezonie 1999/2000, po którym ŁKS spadł do drugiej ligi. W ostatnim meczu Wisła gładko wygrała w Łodzi 2:0, po bramkach Moskala już w 7 minucie i Arkadiusza Głowackiego w 52 (strzał głową po rzucie rożnym). Warto dodać, że tamten ŁKS był silniejszy od dzisiejszego. Grali między innymi tacy zawodnicy jak Batata, Jakubowski, Wyciszkiewicz, Grzelak, Madej, czy Saganowski.

Wisła: Z kadry wypadło czterech graczy, którzy mieli szansę gry przeciwko ŁKS-owi. Nie zagra Bogdan Zając, który już podczas meczu z Odrą powinien odpoczywać (ma kłopoty z paznokciem). Znów zabraknie Grzegorza Patera, oraz co szczególnie przykre - Mauro Cantoro. Argentyńczyk jest mocno poobijany, do tego wciąż nie jest odpowiednio przygotowany do sezonu. Dlatego Smuda zadecydował o pozostawieniu bramkostrzelnego zawodnika w Krakowie. Powinien być natomiast gotowy na ostatni mecz ligowy tej jesieni - przeciwko Pogoni. W tej sytuacji Smuda deleguje na ławkę kilku graczy z zaplecza. Najbliżej pierwszej jedenastki są: Marek Zając, Ibrahim Sunday i Marcin Szałęga. To oni powinni zająć ewentualne miejsca opuszczone przez etatowych zawodników.

ŁKS: Ku zaskoczeniu obserwatorów, ŁKS ma spore trudności w II lidze - obecnie zajmuje 17. miejsce, a ostatnia "bezpieczna" pozycja to miejsce 14.. Obecnie drużyna walczy o utrzymanie i tak już chyba pozostanie do końca. Od pewnego czasu łodzian prowadzi trener od lat związany z Wisłą - Dariusz Wójtowicz. W Łodzi spotkał jednego z byłych graczy Wisły - Krzysztofa Smolińskiego. Do tej dwójki szybko dołączyli Karol Wójcik i Dariusz Zawadzki. Sporym wzmocnieniem okazał się szczególnie ten drugi, który szybko znalazł miejsce w pierwszej jedenastce. Karol pełni zazwyczaj rolę rezerwowego, ale gra dość skutecznie. Już w debiucie strzelił Ceramice dwie bramki. W meczu 1/8 finału to on strzelił jedną z bramek w wygranym 2:0 meczu z zabrzańskim Górnikiem. Ten mecz pokazał, że ŁKS nie jest taki słaby, jak wskazywałaby na to ligowa pozycja. Można zgadywać, że podobnie jak Ruch Radzionków w 1/16 finału, gdy tylko "poczuje" pierwszoligową piłkę, sięgnie na wyżyny swych umiejętności. Warto podkreślić, że gro drużyny to gracze młodzi, lub bardzo młodzi, który z czasem powinni osiągać coraz lepsze wyniki.

Źródło: wislakrakow.com

1/4 Pucharu Polski

Wisła bez czterech

Wczoraj zapoczątkowały mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski zespoły Legii i Ruchu, dziś drogę do tego trofeum chce sobie otworzyć krakowska Wisła. "Biała Gwiazda" ma bowiem w planach zdobycie nie tylko tytułu mistrza Polski i Pucharu Ligi - takie trofea zostały wywalczone przez krakowian w minionym sezonie - ale do tego Franciszek Smuda chce wywalczyć pierwszy w swojej trenerskiej karierze Puchar Polski.

Przeciwnik na drodze do półfinału zdaje się być dla Wisły wręcz śmieszny. ŁKS, nie tak dawno temu jeszcze mistrz Polski, dziś jest zespołem broniącym się przed spadkiem z II ligi! Fatalna kondycja finansowa i sportowa ŁKS-u została w pewien sposób zregenerowana przez samych wiślaków, którzy do Łodzi wyeksportowali zarówno trenera Dariusza Wójtowicza jak i trzech utalentowanych młodych piłkarzy Pawła Smolińskiego, Dariusza Zawadzkiego i Karola Wójcika.

- W najważniejszej dla nas walce o ligowy byt chcemy zachować na kolejne mecze zagrożonych kartkowymi karami Golińskiego i Błażejewskiego - mówi Dariusz Wójtowicz. - Dlatego oni dziś nie zagrają. Ale na pewno będę chciał krakowskim pracodawcom pokazać jakie postępy zrobili ich zawodnicy wypożyczeni do Łodzi. Na pewno Smoliński, Zawadzki i Wójcik w mniejszym lub większym wymiarze czasowym swoje umiejętności na boisku pokażą.

Osłabiony ŁKS ma swoje problemy, mimo wszystko bezproblemowo należałoby potraktować kadrowe zawirowania w Wiśle. Trener Smuda nie będzie dziś mógł skorzytać z kontuzjowanych B. Zająca, Patera i Kuzery ponadto chwilę oddechu dostanie Argentyńczyk Cantoro, który w każdym meczu nie tylko strzelał bramki, ale również zarabiał żółte kartki. Cantoro odpocznie w meczu z ŁKS, za to ponownie będzie mógł się zaprezentować krakowskiej publiczności w sobotę w meczu ligowym z Pogonią.

Dziś poza meczem ŁKS-u z Wisłą rozegrane zostaną spotkania Orlenu Płock ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (17.30) oraz Amiki Wronkiz Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski (18.00). Znacznie ciekawiej zapowiada się to drugie spotkanie, będące derbami Wielkopolski. Dyskobolia wbrew wszelkim inwestycjom nie zdołała awansować do grona ośmiu zespołów walczących o mistrzostwo Polski. Jeżeli chce pokazać, że rzeczywiście warto było w nią inwestować, to musi wygrać Puchar Polsksi i do tego utrzymać się w ekstraklasie. Dwa zadania, żadne z nich nie jest łatwe.

(JK)

Źródło:gazetakrakowska.pl

Relacje meczowe

Ćwierćfinał Pucharu Polski

Drzemka w przerwie

ŁKS Łódź - WISŁA Kraków 2:2 (0:2)

Bramki: Dopierała 64, 74 karny - Kosowski 7, M. Zając 31. Sędziował A. Należnik z Katowice. Żółte kartki: Oamen - Trabalik. Widzów 3 tys.

ŁKS: Skrzypiec - Oamen, Kowalski, Napierała, Smoliński - Matusiak, Zawadzki (64. Klepczarek), Dopierała, Stankiewicz (82. Njoku) - Wójcik, Białas (46. Rączka).

WISŁA: Trabalik - Baszczyński, Głowacki (46. Nawotczyński), M. Zając, Kaliciak - Szymkowiak, Moskal (46. Niciński), Czerwiec, Kosowski - Frankowski, Kalu (70. Paweł Brożek).

Pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie pomiędzy ŁKS-em a Wisłą Kraków niespodziewanie zakończyło się remisem. Do przerwy przebieg meczu nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. Co prawda pierwszą groźną akcję przeprowadzili łodzianie, ale później dominacja "Białej Gwiazdy" nie podlegała już dyskusji. Krakowianie grali swobodnie i stwarzali sobie sytuacje podbramkowe. Dwie z nich zakończyły się pełnym sukcesem, co zdawało się przesądzać losy potyczki. Co prawda w końcówce I połowy gospodarze oddali kilka strzałów na bramkę Trabalika, ale albo piłka mijała cel, albo - jak w przypadku niespodziewanego uderzenia Białasa z rzutu wolnego z około 40 metrów po odbiciu jej przez krakowskiego bramkarza - wylądowała na poprzeczce.

Na II połowę wiślacy wyszli ze zmianami w składzie. Gospodarze, którzy nie mieli nic do stracenia, zaatakowali i nagle pod bramką krakowian zaczęło robić się gorąco. Wiślacy momentami sprawiali wrażenie jakby zdrzemnęli się w przerwie. Mnożyły się niestety błędy w obronie, które z czasem zostały wykorzystane przez ŁKS. Można mieć wątpliwości czy rzut karny dla łodzian został podyktowany słusznie, można mieć również wątpliwości, czy arbiter nie powinien wskazać na jedenasty metr z drugiej strony boiska, gdy przewrócony został Kosowski. Nie zmienia to jednak faktu, że wiślacy zagrali znacznie słabiej w II części. Oczywiście taki rezultat, jaki osiągnęła wczoraj Wisła w Łodzi, i tak stawia ją w korzystnej sytuacji w obliczu rewanżu w Krakowie. Mimo słabszych 45 minut, trudno bowiem sobie wyobrazić, by mistrzowie Polski pozwolili wyeliminować się łodzianom.

Bartosz KARCZ

Źródło:gazetakrakowska.pl

OD 1 DO 90 MINUTY

  • 2 - Smoliński zagrał do Wójcika, ten 8 m strzelił w Trabalika.
  • 7 - Akcja Szymkowiaka z Frankowskim, zagranie do Kosowskiego i ten spokojnie trafił piłką do siatki z kilku metrów; 0:1!
  • 10 - Kosowski przymierzył z ponad 20 m, golkiper najpierw odbił piłkę, a potem złapał ją na linii bramkowej.
  • 21 - Dopierała z 16 m strzelił tuż obok słupka.
  • 31 - Z rzutu rożnego zagrał Frankowski, Kososki przedłużył piłkę głową, a M. Zając "główkując" skierował futbolówkę do siatki; 0:2!
  • 40 - Zawadzki zagrał do Wójcika, a ten z ok. 16 m strzelił nad poprzeczką.
  • 44 - Z rzutu wolnego Białas posłał długą, 40-metrową piłkę na pole karne Wisły, a Trabalik odbił ją na słupek.
  • 45 - Baszczyński, po rajdzie prawym skrzydłem, strzelił obok słupka.
  • 48 - Uderzał Stankiewicz, odbita od Baszczyńskiego piłka leciała pod popreczkę, ale Trabalik zdołał wybić "skórę" na róg.
  • 49 - Przewrotka Wójcika i interwencja Trabalika.
  • 59 - Frankowski strzelił, Skrzypiec pewnie obronił.
  • 60 - Szymkowiak do Frankowskiego, "główka" i interwencja Skrzypca.
  • 61 - Wójcik przymierzył z 16 m, ale Trabalik był dobrze ustawiony.
  • 62 - Frankowski podał do Nicińskiego, ten stojąc na 11 metrze zamiast natychmiast strzelać, przerzucał sobie piłkę z nogi na nogę i stracił futbolówkę.
  • 63 - Po "główce" Kosowskiego piłkę z linii bramkowej wybił Oamen.
  • 64 - Kontra łodzian, Wójcik zagrał do Dopierały, ten błyskawicznie strzelił, pokonując Trabalika; 1:2.
  • 72 - Pawel Brożek uderzył z 30 m, ale nie zaskoczył bramkarza.
  • 74 - Rączka "wrzucił" piłkę na wiślackie przedpole, tam Trabalik wybił futbolówkę, ale też przewrócił się szarżujący Matusiak. Karnego bezbłędnie wykorzystał Dopierała; 2:2.
  • 85 - Z kornera zagrał Frankowski, ale M. Zając nie trafił w piłkę lecącą metr przed bramką.
  • 88 - Napierała do Dopierały, strzał i piłka przeleciała nad poprzeczką. (dan)

Źródło:gazetakrakowska.pl

OPINIE TRENERÓW

Franciszek Smuda (Wisła):

- Prowadziliśmy 2:0 i za łatwo chcieliśmy dowieźć ten rezultat do końca meczu. Dzisiejsze spotkanie pokazało, jakie są różnice między zawodnikami z podstawowego składu a tymi, którzy o to miejsce walczą. Dałem odpocząć niektórym piłkarzom, bo przecież było to już nasze 28. spotkanie tej jesieni. Niektórzy z zawodników mają prawo czuć się zmęczeni. Trudno jednoznacznie oceniać Kalu po dzisiejszym występie. Faktem jednak pozostaje, że zagraniczni piłkarze, którzy mają grać w Wiśle, muszą być lepsi od Polaków, inaczej nie ma sensu ich tutaj trzymać.

Dariusz Wójtowicz (ŁKS):

- Oglądaliśmy dzisiaj dwie różne połowy. W pierwszej otrzymaliśmy lekcję od Wisły prawdziwego futbolu. Być może o takim przebiegu gry zadecydowała nasza nieco zachowawcza taktyka. Dzięki niej Wisła mogła łatwo rozgrywać piłkę. W II połowie, gdy nie mieliśmy już nic do stracenia, postanowiliśmy zaatakować. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, z których dwie udało się wykorzystać. Szczerze jednak mówiąc nie mam złudzeń odnośnie rewanżu. W Krakowie będziemy chcieli godnie się zaprezentować, pokazać trochę dobrego futbolu. Mamy tylko cień szansy na awans. Myślę, że trenerzy i prezesi Wisły mogą być zadowoleni z postawy zawodników wypożyczonych z Krakowa do ŁKS-u. Ci chłopcy prawidłowo rozwijają się w Łodzi i być może w przyszłości Wisła będzie miała jeszcze z nich pożytek.

(bk)

Źródło:gazetakrakowska.pl

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2001/2002

Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły