2002.05.04 Wisła Kraków - Amica Wronki 1:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 21:04, 10 lut 2015; Toro (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2002.05.04, I Liga, Grupa Mistrzowska, 28. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Amica Wronki
widzów: 6.000
sędzia: Tomasz Mikulski z Lublina
Bramki
Tomasz Frankowski 26’ 1:0
Wisła Kraków
Artur Sarnat
Kamil Kuzera
Bogdan Zając
Grafika:Zk.jpg Arkadiusz Głowacki
Grzegorz Kaliciak grafika: Zmiana.PNG (46’ Mariusz Jop)
Grzegorz Pater grafika: Zmiana.PNG (68’ Kalu Uche)
Kazimierz Moskal
Mirosław Szymkowiak
Kamil Kosowski
Tomasz Frankowski grafika: Zmiana.PNG (84’ Sunday Ibrahim)
Maciej Żurawski

trener: Henryk Kasperczak
Amica Wronki
Grzegorz Szamotulski
Ireneusz Kościelniak
Jarosław Bieniuk Grafika:Zk.jpg
Marek Bajor
Piotr Mosór
Tomasz Dawidowski Grafika:Zk.jpg
Krzysztof Piskuła grafika: Zmiana.PNG (46’ Krzysztof Kowalczyk)
Jerzy Podbrożny
Jacek Dembiński grafika: Zmiana.PNG (73’ Marcin Burkhardt)
Marek Zieńczuk
Grzegorz Król grafika: Zmiana.PNG (62’ Remigiusz Sobociński)

trener: Mirosław Jabłoński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed meczem

Wiśle wystarczy remis z Amiką do zdobycia wicemistrzostwa

Piłkarze Wisły Kraków i Amiki Wronki rozpoczną w sobotę serial, złożony z trzech kolejnych spotkań rozegranych między tymi drużynami. W pierwszym meczu obydwa zespoły będą walczyć o tytuł wicemistrza Polski, a w następnych dwóch o Puchar Polski.

"W Polsce zdarzy się to chyba po raz pierwszy, że dwa zespoły w ciągu tygodnia rozegrają między sobą aż trzy mecze, ale we Francji, gdzie pracowałem w poprzednich latach, dochodziło częściej do takich sytuacji, nie jest to więc dla mnie nowość - powiedział PAP trener Wisły Henryk Kasperczak. - W sobotę rozpoczynamy ten serial meczem, którego stawką będzie tytuł wicemistrza Polski".

Drugie miejsce w tabeli zajmuje Wisła, wyprzedzając Amikę o dwa punkty. Wiślakom wystarczy remis, by utrzymać pozycję wicelidera i zdobyć wicemistrzostwo. Amica, aby wyprzedzić krakowian, musi w sobotę wygrać pod Wawelem.

"Remis nam wystarczy, ale będziemy chcieli wygrać, tak jak zawsze - dodał Henryk Kasperczak. - W moim zespole zabraknie obrońcy Marcina Baszczyńskiego, który musi pauzować za żółte kartki. Zastąpi go prawdopodobnie Kamil Kuzera. Kontuzjowany jest Ibrahim Sunday. Poza tym wszyscy są do mojej dyspozycji. Piłkarze są zmęczeni psychicznie walką o tytuł mistrzowski, ale moim zadaniem jest ich tak przygotować, by w sobotę nie zawiedli".

Uciekło wiślakom mistrzostwo Polski, a razem z nim premia w wysokości 3 milionów złotych do podziały za pierwsze miejsce w tabeli. To duża i bolesna strata dla piłkarzy. Za drugie miejsce w tabeli nie dostaną nic.

"Za wicemistrzostwo regulamin klubowy nie przewiduje żadnych premii pieniężnych, ale mimo to chcemy jak najlepiej zakończyć sezon i wygrać z Amiką - zapewnia najlepszy strzelec Wisły Maciej Żurawski. - Nie udało się zdobyć mistrzostwa, to teraz trzeba walczyć o wicemistrzostwo. A potem o Puchar Polski. Co prawda mam już praktycznie zapewniony tytuł króla strzelców tego sezonu, ale chciałbym w sobotę zdobyć przynajmniej jeszcze jednego gola. Dla własnej przyjemności".

W Wiśle trwa mobilizacja przed meczem z Amiką, ale też myślą już o przyszłym sezonie, jednak nie ma jeszcze zbyt wielu konkretów.

"Na pewno wrócą do Krakowa wiślacy wypożyczeni do innych klubów, przyjrzę im się i sprawdzę jaki poziom reprezentują - twierdzi Henryk Kasperczak. - Będziemy chcieli kogoś kupić, by wzmocnić zespół. To są na razie ogólne plany. Na szczegóły jeszcze za wcześnie. Nawet nie ustaliłem w jakim terminie zawodnicy będą mieli wakacje. Poczekajmy spokojnie do zakończenia sezonu".

(PAP)

Za: wislakrakow.com

Relacje meczowe

Majówka dla Wisły

Wisła pokonała Amikę w meczu decydującym o tytule wicemistrza Polski. Znakomitą serię podtrzymuje Tomek Frankowski, który i tym razem zdobył zwycięską bramkę dla "Białej Gwiazdy". Mecz toczył się przy olbrzymim upale, co spowodowało ogólne rozleniwienie na trybunach i boisku.

Przed meczem w lepszej sytuacji była Wisła, której do utrzymania drugiego miejsca w tabeli wystarczał remis. Amica musiała wygrać, aby wyprzedzić krakowian. Zwyciężyli wiślacy i kolejność w tabeli tych drużyn nie uległa zmianie. Wisła została wicemistrzem.

Gospodarze od pierwszych minut uzyskali przewagę w polu, a największym zagrożeniem dla bramki gości był Tomasz Frankowski, który pod koniec sezonu odzyskał formę strzelecką. W szóstej minucie zawodnik ten nie opanował piłki, będąc sam na sam z Grzegorzem Szamotulskim. W 18. min strzelił celnie po rzucie rożnym, ale piłkę wybił z linii bramkowej Marek Zieńczuk.

Amica nie ograniczała się tylko do obrony, przeprowadzając raz po raz kontry. W 20. min goście byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Grzegorz Król uciekł krakowskim obrońcom prawą stroną, zacentrował, a nadbiegający Tomasz Dawidowski z kilku metrów fatalnie spudłował.

Wisła nadal atakowała i wreszcie zdobyła gola. W 26. min Arkadiusz Głowacki dokładnie podał do Tomasza Frankowskiego, który znalazł się sam przed Grzegorzem Szamotulskim. Napastnik Wisełki nie zmarnował tej znakomitej okazji i precyzyjnym, technicznym strzałem posłał piłkę do siatki obok bramkarza gości (asysta: GŁOWACKI).

Wisła nie zwolniła tempa i nadal atakowała. Dwukrotnie groźnie strzelał Grzegorz Pater, ale Szamotulski pewnie obronił. Amica odpowiedziała tylko silnym strzałem z dystansu Jacka Dembińskiego, jednak piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Po przerwie tempo meczu spadło. Nie tylko dlatego, że obydwie drużyny pogodziły się z wynikiem. Także z powodu upału, który dał się we znaki piłkarzom. Szczególnie odczuwał to Kamil Kosowski, który w drugiej połowie, grał na osłonecznionej części boiska i nie miał zbyt wielu sił na zaprezentowanie jakiejś skutecznej akcji.

W drugiej części Wisła miała już wyraźną przewagę, ale grała niedokładnie i nieskutecznie. Strzały gospodarzy mijały cel. Odnotować warto silne i celne uderzenie w 68. min Kamila Kuzery, które Szamotulski z najwyższym trudem wybił na róg. Z resztą Kamil był jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie Wisły.

Po meczu kibice Wisły wbiegli na boisko, ciesząc się z tytułu wicemistrzowskiego. Kilku wiślaków straciło koszulki, a nawet buty, które na pamiątkę zabrali im kibice. Jednak zawodnicy Wisły nie byli w szampańskich nastrojach. Szybko udali się do szatni i nie fetowali razem z kibicami. Dla piłkarzy sukcesem byłoby mistrzostwo, za które dostaliby premię w wysokości 3 mln zł. Za wicemistrzostwo żadnej premii nie otrzymają.

(Rafał Oramus, PAP)

Źródło: wislakrakow.com

Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.II
Program meczowy cz.II

Wypowiedzi trenerów

Konferencja pomeczowa upłynęła pod znakiem gratulacji za dokonania obu drużyn w zakończonym już sezonie ligowym. Mirosław Jabłoński przyznał, że próbował zaskoczyć Wisłę wystawieniem na prawej pomocy Tomasza Dawidowskiego.

Mirosław Jabłoński (trener Amiki):

Próbowaliśmy zaskoczyć trochę Wisłę ustawieniem zespołu, Dawidowski zagrał dziś na prawej pomocy. Nawet udało się z tego stworzyć sytuacje, niestety niewykorzystaliśmy ich. Zabrakło też konsekwencji w realizacji taktyki. Gratuluję Wiśle tytułu wicemistrza Polski, my również cieszymy się z trzeciego miejsca. Przed nami dwa mecze o Puchar Polski i mam nadzieję, że będą one bardziej interesujące. Gęsior nie zagrał z powodu kontuzji. Dzisiejsze kartki Bieniuka i Dawidowskiego nie eliminują ich z gry w finale Pucharu Polski. Prawdopodobnie zdrowi też będą i Gęsior i Bosacki.

Henryk Kasperczak:

Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, zakończyliśmy rozgrywki o mistrzostwo Polski wygraną, co dla nas jest bardzo ważne. Cieszy mnie też wicemistrzostwo z uwagi na okoliczności w jakich zostało ono ciężko wywalczone. Drużyna powoli wróciła do formy zdrowotnej, choć kilku zawodników jak Kaliciak czy Szymkowiak grało dziś nie w pełni sił. W tym tempie rozgrywek nie jesteśmy jednak w stanie wszystkich wyleczyć. Ustawienie Amiki bardzo nas nie zaskoczyło, z reszta mieliśmy grać swoje - takim ustawieniem jakie preferujemy już od dłuższego czasu. Rzeczywiście goście mieli jedną doskonałą sytuację, ale po niej nasz zespół dobrze zareagował i zdobył bramkę. Opanowaliśmy grę.

Jeśli chodzi o wyróżnienia to na pewno należą się one Maciejowi Żurawskiemu, który z 21 bramkami został królem strzelców. Bardzo też cieszy kolejna bramka Tomka Frankowskiego.

Czeka nas jeszcze dużo spotkań, dwa w Pucharze Polski i przynajmniej dwa w Pucharze Ligi. Myślę, że piłkarze obu drużyn wzięli to pod uwagę, tymbardziej że mieliśmy dziś pogodę, która rozleniwiała i spowalniała reakcje zawodników. Głowacki dostał dziś żółtą kartkę i nie zagra w pierwszym meczu finałowym. Nie jest łatwo grać bez tego obrońcy, ale na przyklad dziś nie było na boisku Baszczyńskiego a daliśmy sobie radę.

Gratuluję Amice trzeciego miejsca w lidze, widać że jest do dobrze zorganizowany i ambitny klub, który z sezonu na sezon pnie się coraz wyżej. Będzie trudnym rywalem w finale Pucharu Polski.

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2001/2002