2002.07.20 RC Lens – Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

2002.07.20, mecz towarzyski, Francja, Abbeville, 20:00
RC Lens 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 2.000
sędzia:
Bramki
Antoine Sibierski 60’ 1:0
RC Lens
4-4-2
Itandje
Fanni
Song
Coulibaly grafika: Zmiana.PNG (65’ Sikora)
Faye grafika: Zmiana.PNG (46’ Lachor)
Keita grafika: Zmiana.PNG (71’ Fuertes)
Jacek Bąk grafika: Zmiana.PNG (73’ Oulmers)
Blanchard
Thomert
Sibierski
Moreira

trener:
Wisła Kraków
4-4-2
Angelo Hugues
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki grafika: Zmiana.PNG (65’ Mariusz Jop)
Maciej Stolarczyk
Grzegorz Kaliciak
Grzegorz Pater
Jacek Paszulewicz grafika: Zmiana.PNG (58’ Paweł Strąk)
Kazimierz Moskal
Kamil Kosowski
Kalu Uche
Maciej Żurawski

trener: Henryk Kasperczak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Lens - Wisła 1:0

Wisła przegrała drugi sparing z rzędu, tym razem z Racingiem Lens. Wicemistrz Francji wygrał 1:0 po bramce Antoine'a Sibierskiego zdobytej w 60 minucie spotkania. Ponad 2 tysięce widzów było jednak świadkami niezłego, zaciętego i ostrego meczu.

Sparing zwłaszcza w drugiej połowie był dobrym widowiskiem, a o porażce Wisły zadecydowała nieco lepsza skuteczność gospodarzy.

W bramce "Białej Gwiazdy" zadebiutował Angelo Hugues i spisał się bardzo dobrze. Widać, że to solidny golkiper, nie popełniający prostych błędów.

W 33 minucie świetnie z rzutu wolnego uderzył Kaliciak, lecz bramkarz Lens równie świetnie zdołał obronić. W odpowiedzi z 30 metrów strzelił Olivier Thomert, lecz w tej sytuacji także popisał się bramkarz - tym razem Hugues, który sparował piłkę na róg.

Pod koniec meczu dwóch szans nie wykorzystał Grzegorz Pater. Wcześniej, bo około w 55 minucie, w polu karnym upadł Kamil Kosowski, lecz sędzia nie dopatrzył się przewinienia, choć chyba powinien zagwizdać. Minutę później pod bramką Wisły upadł Keita, lecz sędzia także wtedy nie zareagował.

W meczu z Lyonem nie zagrał Kalu Uche, który natomiast zachwycił dziś. Znów wiele jego dryblingów zrobiło znakomite wrażenie na rywalach i publiczności. Po meczu rozdał mnóstwo autografów. Chyba najefektowniejszym rajdem popisał się w samej końcówce, gdy na minutę przed końcem po indywidualnej akcji, był bliski wyrównania. Równie dobrze radził sobie Kamil Kosowski, który koniecznie chciał się pokazać obecnemu na trybunach Zbigniewowi Bońkowi.

Jedyna bramka spotkania padła w 60 minucie meczu. Z rzutu rożnego dośrodkował Moreira, piłę przepuścił Olivier Thomert, a na długim słupku, zamknął akcję Sibierski, który nie pilnowany przez obrońców skierował piłkę do siatki.

Po stronie strat zapisać trzeba kontuzję Jacka Paszulewicza, której doznał w starciu z... Jackiem Bąkiem. Pierwsza diagnoza brzmi - stłuczenie ścięgna Achillesa i naciągnięcie więzadeł pobocznych. Jeszcze nie wiadomo, jak długo nowy zawodnik Wisły, zmuszony będzie pauzować.

Wisła zagrała w składzie:

Hugues - Baszczyński, Głowacki (65. Jop), Stolarczyk, Kaliciak - Pater, Paszulewicz (58. Strąk), Moskal, Kosowski - Uche, Żurawski.

Lens: Itandje – Fanni, Song, Coulibaly (65. Sikora), Faye (46. Lachor) – Keita (71. Fuertes), Bąk (73. Oulmers), Blanchard, Thomert – Sibierski, Moreira

własne, www.wisla.krakow.pl (rav & mat)

Źródło: wislakrakow.com

Henryk Kasperczak po meczu z Lens

Trener Wisły Henryk Kasperczak był dość zadowolony po meczu z Lens. Mimo porażki, jego podopieczni zaprezentowali się z dobrej strony, toczący wyrównaną walkę z wicemistrzem Francji. Trener nie jest jeszcze pewny, czy klub podpisze umowę z Angelo Huguesem i nie wyklucza dalszych testów na pozycji bramkarza.

- Uważam, że bardziej sprawiedliwym wynikiem tego meczu byłby remis. Swoją grą zasłużyliśmy na to. Najważniejsze jednak, że mecz po meczu gramy coraz lepiej. Chłopcy naprawdę się starają. Trzeba poprawić jeszcze parę elementów i będzie dobrze.

- W pojedynku z Lens widać było, że moi zawodnicy poważnie podchodzą do swoich obowiązków. To może cieszyć. Ja teraz chciałbym, żeby poprawili skuteczność. Okazje bramkowe potrafią sobie wypracować i to jest plus. Minusem jest natomiast brak ich wykończenia.

- Jeśli chodzi o francuskiego bramkarza to zaprezentował się z dobrej strony. Przy stracie bramki nie było jego winy. Nie podjąłem jednak jeszcze decyzji czy zostanie z nami, czy nie. Jest kilka innych propozycji. Musimy wszystko przemyśleć. Najprawdopodobniej Angelo zagra jeszcze z Le Havre, a może na ten mecz przyjedzie jeszcze jeden bramkarz.

krakow.naszemiasto.pl (mat)

Źródło: wislakrakow.com