2002.09.19 NK Primorje - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

2002.09.19, Puchar UEFA, I runda, Stadion Primorje, Ajdovščina, 15:00
NK Primorje 0:2 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 1.500
sędzia: José Joâo Mendes Pratas z Évory (Portugalia)
Bramki
0:1
0:2
11' Kalu Uche
55' Marcin Kuźba
NK Primorje
Janez Strajnar grafika: Zmiana.PNG (86’ Uroš Rutar)
Jasmin Hurić
Simon Gregorčič
Luka Vidmar
Andrej Komac grafika: Zmiana.PNG (52’ Vladimir Ostojič)
Siniša Janković
Matej Mlakar
Almir Tanjič grafika: Zmiana.PNG (75’ Peter Kalin)
Mitja Zatkovič
Marko Vogrič
Uroš Barut

trener: Borce Sredojević
Wisła Kraków
Angelo Hugues
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Mariusz Jop
Grzegorz Kaliciak
Kalu Uche grafika: Zmiana.PNG (76’ Grzegorz Pater)
Kazimierz Moskal
Paweł Strąk
Kamil Kosowski grafika: Zmiana.PNG (63’ Daniel Dubicki)
Maciej Żurawski
Marcin Kuźba grafika: Zmiana.PNG (63’ Piotr Brożek)

trener: Henryk Kasperczak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje meczowe

Zwycięstwo bez historii

Wisła pokonała słoweńskie Primorje 2:0, grając cały mecz na luzie i nie wysilając się zbytnio. Bramki dla drużyny Henryka Kasperczaka zdobyli Kalu Uche i Marcin Kuźba. To trzeci mecz, w którym ci dwaj piłkarze przechylają losy zwycięstwa na stronę Wisły.

Maciej Stolarczyk jednak nie wystąpił w tym meczu, widać Henryk Kasperczak trzyma go na ligową konfrontację z Górnikiem - zamiast "Stolarza" na murawie pojawił się Mariusz Jop.

Gospodarze dzisiejszego pojedynku od początku cofnęli się do obrony pozwalając Wiśle na spokojny atak pozycyjny. Zaowocowało to szeregiem sytuacji podbramkowych. Już w 3 minucie uderzenie Kazimierza Moskala zostało zablokowane przez jednego z defensorów. Po chwili Marcin Kuźba nie opanował piłki na 10 metrze, gdy podał mu ją Kosowski. W 9 minucie strzał Żurawskiego zablokowali obrońcy.

Piłkarze Primorje obudzili się dopiero w 11 minucie, kiedy to strzelał Tanic, a Głowacki zablokował piłkę. Gospodarze mieli nadzieje, że ta akcja zapoczątkuje lepszą grę Primorje, tymczasem gola zdobyli wiślacy. Popisową akcję rozpoczął Żurawski: dośrodkował z prawej strony do Kuźby, ten zgrał do Kalu, który ładnym technicznym strzałem przy słupku pokonał Strajnara. Primorje mogło wyrównać pare sekund później, gdy Kaliciakowi uciekł Jankovic, wyłożył piłkę Gregoricowi, którego mocny strzał obronił Hugues.

Do końca pierwszej połowy obraz gry wyglądał następująco: Wisła atakowała i stwarzała sporo sytuacji pod bramką Strajnara, ale brakowało skuteczności lub też bardzo dobrze bronił bramkarz Primorje. Akcje Wisły były jednak dość precyzyjne, widać było jakąś myśl taktyczną w tych zagraniach. Bardzo aktywny był Uche, który kilkakrotnie próbował zaskoczyć gości strzałem głową. Oprócz tego mogli się podobać Żurawski i Kosowski, wymieniający dużą ilość podań i rozgrywający naprawde efektowne akcje. Trzeba jednak zaznaczyć, że obrona Primorje pozwalała na bardzo wiele.

Tak było m.in. w 29 minucie, kiedy to Żurawski otrzymał 30-metrowe podanie od "Kosy" i huknął z woleja nad bramką. W ostatniej minucie pierwszej połowy "Żuraw" zrewanżował się Kosowskiemu za podanie, ale pomocnika Wisły uprzedził bramkarz. Wcześniej, bo w 33 minucie ładną dwójkową wymianę piłki między Baszczyńskim a Uche zakończył skuteczny wybieg Strajnara, zaś w 36 minucie Kosowski zagrał w parze z Kuźbą, który odegrał piłkę pomocnikowi Wisły, ten zaś strzelił z woleja, ale niecelnie.

Primorje z kolei grało niezmiernie chaotycznie, brak było jakiegokolwiek ładu i składu w ich akcjach. Wydawało się, że Słoweńcy zamierzają tylko kopać piłkę do przodu i czekać, że ktoś do niej przypadkowo dobiegnie. Taktyka może i słuszna, bowiem Wisła nie grała dziś solidnie w defensywie. Taki przypadek zdażył się w 40 minucie, kiedy Vogric kopnął piłkę w kierunku Baruty, a jego strzał z 10 metrów zablokował Baszczyński. Po dwóch minutach Jankovic ograł z lewej strony Baszczyńskiego, Głowacki nie zdążył go zaasekurować i pomocnik Primorje oddał strzał z bardzo ostrego kąta - na szczęście niecelny.

Druga część gry rozpoczęła się jak pierwsza - od przewagi Wisły. W 49 minucie Strajnar obronił wolej Kuźby po dośrodkowaniu Kosowskiego. Kuźba zdobył jednak gola sześć minut później - Kazimierz Moskal przebiegł z piłką kilkanaście metrów i będąc na linii pola karnego postanowił uderzyć: trafił w piłkę fatalnie, ale na dobrej pozycji znalazł się Marcin Kuźba, który dobiegł do tego przypadkowego podania i strzelił obok rozpaczliwie interweniującego Strajnara.

W tej chwili było już jasne, że Wisła nie przegra i wywiezie sporą zaliczkę bramkową. Wkrótce dano odpocząć Kuźbie, Kosowskiemu i Uche, zaś pojawili się Piotr Brożek, Dubicki i Pater. Gra Wisły wkrótce siadła i ostatnie 20 minut to Primorje miało przewagę. Gospodarze najlepszą szansę zmarnowali w 60 minucie, kiedy to Vidmar trafił w słupek bramki Huguesa.

W ostatniej minucie szansę na 3:0 miał Maciej Żurawski, ale golkiper Słoweńców obronił jego uderzenie. Po niezbyt porywającym meczu Wisła wygrała więc i jest już jedną nogą w 2. rundzie Pucharu UEFA. Rewanż odbędzie się za dwa tygodnie w Krakowie.

(rav)

Źródło: wislakrakow.com

Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.II
Program meczowy cz.II

Primorje - Wisła: pomeczowe wypowiedzi

Henryk Kasperczak był usatysfakcjonowany rezultatem spotkania z Primorje, choć obiektywnie przyznał, że mecz nie był ładnym widowiskiem. Z kolei szkoleniowiec Primorje nie miał pretensji do swoich piłkarzy. Oto kilka wypowiedzi po meczu w Słowenii, opublikowanych w dzisiejszym Dzienniku Polskim.

Henryk Kasperczak: - Nie był to piękny mecz, ale uzyskaliśmy satysfakcjonującą nas zaliczkę. Rywal próbował zaskoczyć nas ustawieniem z trzema napastnikami, ale szybko to spostrzegliśmy. Postanowiliśmy, że będziemy tu dyktować warunki i tak się też stało. Maciek Stolarczyk nie był w pełni sił, dlatego postawiłem na zdrowego Mariusza Jopa.

Borce Sredojevic (trener Primorje): - Gratuluję Wiśle zasłużonego zwycięstwa. Nie mam jednak pretensji do moich zawodników. Pokazali wszystkie swoje umiejętności, a kilku z nich zapowiada się na naprawdę dobrych piłkarzy.

Kalu Uche: - Na zwycięstwo zapracował cały zespół, a nie tylko strzelcy bramek. Dla mnie ten gol był tak ważny jak ten, którego strzeliłem ostatnio w lidze. Wisła nawet na nierównych boiskach zawsze gra o zwycięstwo.

Arkadiusz Głowacki: - Mecz był taki, jak i atmosfera na trybunach - spokojny, wręcz senny. Osiągnęliśmy wynik, który ustawia nas w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem. Boisko rzeczywiście nie było dobre, ale każdy z nas kiedyś był trampkarzem czy juniorem i biegał po gorszych płytach.

Marcin Baszczyński: - Cieszę się, że w ogóle zagrałem, bo w nocy nie mogłem spać. Miałem gorączkę. Słoweńcy byli mało wymagającym rywalem.

Dziennik Polski (rav)

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2002/2003


Zdjęcia z meczu:

Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Fragment meczu, w tle trybuna główna miejscowego obiektu.
Fragment meczu, w tle trybuna główna miejscowego obiektu.