2002.09.27 Amica Wronki - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 19:52, 14 sty 2017; Ewcia (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2002.09.27, I Liga, 8. kolejka, Wronki, Stadion Amiki, 20:00
Amica Wronki 1:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 2.000
sędzia: Marek Mikołajewski z Ciechanowa
Bramki
Dariusz Gęsior 77’

1:0
1:1

90' Maciej Żurawski
Amica Wronki
Grzegorz Szamotulski
Jarosław Bieniuk
Marek Bajor
Paweł Skrzypek
Veselin Đoković
Dariusz Gęsior
Mamia Dżikia
Marcin Burkhardt
Marek Zieńczuk
Jacek Dembiński
Grafika:Zk.jpg Tomasz Dawidowski grafika: Zmiana.PNG (64’ Remigiusz Sobociński)

trener: Mirosław Jabłoński
Wisła Kraków
Angelo Hugues
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Maciej Stolarczyk
Grzegorz Kaliciak
Kazimierz Moskal
Paweł Strąk grafika: Zmiana.PNG (82’ Paweł Brożek)
Kalu Uche
Kamil Kosowski Grafika:Zk.jpg
Maciej Żurawski
Marcin Kuźba grafika: Zmiana.PNG (76’ Jacek Paszulewicz)

trener: Henryk Kasperczak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed meczem

Hit kolejki we Wronkach

Amica Wronki, trzecia drużyna piłkarskiej ekstraklasy w zeszłym sezonie podejmie jutro zawodników "Białej Gwiazdy". Piłkarze Amiki uchodzą za trudnego rywala Wisły, choć ostatnie trzy mecze wygraliśmy wyraźnie. Co z tego, skoro uważa się, że to właśnie we Wronkach zaprzepaściliśmy szanse na tytuł mistrza Polski w zeszłym roku.

Właśnie 22 marca Wisła grała na wyjeździe we Wronkach po porażkach z Polonią, Legią i remisie z GKS Katowice. Spotkanie z Amiką Wisła przegrała 1:2 pomimo dużych szans na zwycięstwo - przy stanie 1:1 w 78 minucie meczu Mauro Cantoro nie wykorzystał rzutu karnego, zaś w 85 minucie wiślaków pogrążył Bieniuk.

Gdy do tego dodać niekorzystny bilans meczów Wisły we Wronkach (tylko jedno zwycięstwo) trzeba przyznać, że jutro szanse obu ekip na wygraną należy ocenić conajmniej na równe. Pocieszające jest natomiast to, że trzy ostatnie konfrontacje Wisła wygrała wyraźnie: 1:0, 4:2 i 4:0.

Wisła:

Wisła wystąpi w takim składzie, do jakiego nas przyzwyczaiła przez ostatnie spotkania. Zatem na środku obrony Głowacki ze Stolarczykiem, mają po bokach Baszczyńskiego i Kaliciaka. Na skrzydłach pomocy pojawią się Uche i Kosowski, a ataku zagra Żurawski i mocno 'rozstrzelany' ostatnio Marcin Kuźba. Jedyną niewiadomą jest obsada środka pomocy. Prawdopodobnie wróci do niej pauzujący ostatnio za żółtą kartkę Kazimierz Moskal, a kto zagra oprócz niego? Jacek Paszulewicz lub Paweł Strąk są kandydatami, w Zabrzu nieco lepiej prezentował się ten pierwszy, ale z drugiej strony Strąk jest młodym piłkarzem, któremu należy dać szansę.

Amica:

Piłkarze z Wronek nie rozpoczęli tego sezonu zbyt dobrze (porażka z Polonią), jednak ostatnio prezentują niezłą formę. Pokonali Górnik Zabrze, na wyjeździe rozprawili się z Servette Genewa, a w ostatniej kolejce zremisowali na gorącym stadionie Lecha w Poznaniu, prezentując się lepiej od rywala.

Trener Jabłoński ustawia ostatnio drużynę dość ciekawie: za napastnikami Królem i Dawidowskim rozgrywa Dembiński, który zaliczył już kilka asyst. Nie wiadomo jednak, czy uda się jutro tak zagrać, bowiem nie w pełni sił jest Król. Gdyby miało go zabraknąć wystawiony zostanie do gry Tomasz Sokołowski, ewentualnie Remigiusz Sobociński.

Gazeta Wyborcza (rav)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje meczowe

Kicha, nie remis...

Wisła zdobyła wczoraj jeden punkt na stadionie we Wronkach, prezentując się beznadziejnie. Właściwie trudno nawet powiedzieć, że punkt ten został wywalczony. Najlepszym zawodnikiem "Białej Gwiazdy" był bramkarz - Angelo Hugues, dzięki któremu Wisła wczoraj nie popłynęła...

Drugim bohaterem wśród naszej drużyny może czuć się Maciej Żurawski, który zdobył wyrównującą bramkę w doliczonym czasie gry. Już dawno nie widziałem takiej radości "Żurawia" po strzelonym golu - może ta chwila euforii pozwoliła zapomnieć o kryzysie, który drużyna z pewnością przechodzi...

W wyjściowej jedenastce niewiadomą była tylko obsada jednego z dwóch środkowych pomocników - ostatecznie trener Kasperczak dał szansę gry Pawłowi Strąkowi, Jacka Paszulewicza pozostawiając na ławce. Wisła walkę o środek pola wyraźnie jednak przegrała. Z kolei w Amice nie zagrał Grzegorz Król, zastąpił go w ataku Jacek Dembiński.

Pierwszą okazję Wronczanie mieli już w 2 minucie, kiedy strzał na bramkę Huguesa oddał... Maciej Stolarczyk. Obrońca Wisły niefortunnie przeciął dośrodkowanie Marka Zieńczuka i mógł pokonać własnego golkipera. Po chwili Amica strzeliła bramkę: Dembiński w prosty sposób ograł Stolarczyka i wychodząc na pozycję "sam na sam" odegrał jeszcze do Dawidowskiego, który trafił do pustej siatki. Podanie "Dembiny" było jednak niepotrzebne, gdyż Dawidowski znajdował się na pozycji spalonej.

Później w roli głównej występował bramkarz Wisły - Angelo Hugues. W 9 minucie uprzedził Gęsiora po podaniu Dembińskiego, w 17 minucie instynktownie obronił strzał Bieniuka głową. W 31 minucie wygrał pojedynek sam na sam z Dawidowskim, zaś 3 minuty później podobnie zachował się przy szansie Gęsiora. W tej samej minucie bramkarzowi Wisły dopomogło szczęście, gdy po olbrzmim zamieszaniu w świetnej sytuacji przestrzelił Dawidowski. Dużo kontrowersji wzbudziłą sytuacja w 40 minucie, kiedy zawodnicy Amiki reklamowali zagranie ręką Grzegorza Kaliciaka: jak udowodniły jednak powtórki telewizyjne futbolówkę sprzed ramienia zawodnika Wisły zagarnął Tomasz Dawidowski.

Wisła stworzyła tylko dwie, choć świetne sytuacje. W 22 minucie goście wyprowadzili kontratak: Kosowski zagrał na wolne pole do Kuźby, ten nieco za mocno odegrał na prawo do Żurawskiego. "Żuraw" wycofał piłkę do wbiegającego Uche, którego pierwszy strzał obronił Szamotulski, zaś po drugim piłka minęła poprzeczkę bramki Amiki. Trzy minuty później po dwójkowej akcji Moskala z Kosowskim ten drugi świetnie zacentrował do Kuźby, a napastnik Wisły źle trafił w piłkę 8 metrów od bramki.

To jednak Amica miała przewagę i potwierdziłą ją w drugiej połowie meczu. W 51 minucie solową akcję Jacka Dembińskiego zatrzymuje odważny Hugues. 9 minut później znów szczęście i Francuz ratują Wisłę: strzelał Jikia, lot piłki zmienił Gęsior a ta trafiła... w rękawice bramkarza "Białej Gwiazdy". Po 120 sekundach jedną z niewielu szans miała Wisła: Żurawski dopadł do odegranej przez Kuźbę piłki, strzelił tuż przy słupku, ale Szamotulski wybił na rzut rożny.

Widzowie we Wronkach uznali w 66 minucie, że wszystko wraca do normy, gdy sytuację "sam na sam" zmarnował wprowadzony kilka minut wcześniej Sobociński. Jacek Dembiński mógł strzelić do pustej bramki, ale trafił obok słupka. Trener Kasperczak postanowił wzmocnić środek pola w 76 minucie meczu: wycofał z murawy Kuźbę a wprowadził Paszulewicza. Chwilę później Wisła straciła bramkę: wbiegający Gęsior sfinalizował ładne dośrodkowanie Burkharta. Co robili w tym czasie nasi obrońcy - trudno powiedzieć.

Było pewne, że Wisła musi zaatakować, by wywieźć z Wronek choć punkt, a wcześniejsze wydarzenia na boisku nie wskazywały na to, że nasi piłkarze są w stanie to zdziałać. W 82 minucie Pawła Strąka zmienił Paweł Brożek i znów graliśmy dwójką napastników w ataku. Po minucie jeden jedyny, choć bardzo poważny błąd popełnił Angelo Hugues - uprzedził dalekim wybiegiem Dembińskiego, jednak chcąc zagrać technicznie pomylił się i napastnik Amiki przejął piłkę. Angelo podążył za nim pod linię boczną boiska, a "Dembina" uderzył w kierunku bramki - odchodząca piłka minęła ją o kilkadziesiąt centymetrów.

Zgodnie z przewidywaniami Wisła nie rzuciła się do huraganowych ataków, bowiem po prostu nie była w stanie. Co prawda w 84 minucie po przejęciu piłki przez Pawła Brożka przed szansą stanął Paszulewicz, ale uprzedził go Bieniuk - trudno z resztą w tym przypadku mówić o jakiejś przemyślanie skonstruowanej akcji Wiślaków. Dominował w ich poczynaniach chaos, co zapewne zirytowało Kamila Kosowskiego, który otrzymał żółtą kartkę za odepchnięcie rywala.

"Kosa" zachował zimną krew w decydującej o wyniku akcji meczu. Gdy bowiem wydawało się, że zwycięstwo Amiki jest już faktem Wiśle dopisało szczęście. Fatalnie przed polem karnym skiksował Marcin Burkhart, piłkę zagrał Paweł Brożek do Kosowskiego, Kosowski posłał doskonałe podanie do Żurawskiego, który "oko w oko" z Szamotulskim nie dał mu szans (asysta: KOSOWSKI). Euforia "Żurawia", który tym razem nie "poszybował" w swoim stylu, a pognał w kierunku sektora gości, wspinając się na jego kraty. Po chwili arbiter zakończył spotkanie.

Obiektywnie rzecz ujmując: Wisła na ten jeden punkt nie zasłużyła, będąc drużyną znacznie gorszą od gospodarzy. W poprzednich meczach narzekaliśmy, że nasi piłkarze grają gorzej w drugiej połowie. Tak było i tym razem, choć w pierwszej graliśmy również fatalnie - w przeciwieństwie do konfrontacji z Legią czy Górnikiem. Czy jest to symptom głębszego kryzysu? Czy Wisła jest w stanie się podnieść mając przed sobą dwa mecze u siebie z teoretycznie słabszymi rywalami (Primorje i KSZO)? To pytania na najbliższe kilka tygodni.

(rav)

Źródło: wislakrakow.com

Konferencja pomeczowa

- Mieliśmy szczęście w końcówce - przyznał trener Henryk Kasperczak po meczu Amica Wronki - Wisła Kraków. Trener Mirosław Jabłoński był zadowolony z postawy drużyny, mniej z wyniku. - Zabrakło nam spokoju - określił największy mankament gospodarzy ich szkoleniowiec.

Henryk Kasperczak:

"Spotkanie stało na dobrym poziomie technicznym, urozmaicone wieloma akcjami. Mecz mógł się podobać kibicom, bo było dużo sytuacji, a więcej miała ich Amica. Mój zespół zagrał nieco słabiej i mieliśmy w końcówce szczęście, że wyrównaliśmy".

Mirosław Jabłoński:

"Mieliśmy pomysł na grę, zrealizowaliśmy go. Zabrakło nam jednak spokoju w ostatnich fazach ataku. W ostatnich dwóch meczach mieliśmy przeszło 35 rogów i wykonywanie tego stałego fragmentu gry, mimo że dużo na tym pracujemy na treningach, okazuje się nieskuteczne".

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2002/2003

Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły