2002.10.23 Wisła Kraków - Dyskobolia Grodzisk 5:0

Z Historia Wisły

2002.10.23, Puchar Polski, III runda, Kraków, Stadion Wisły, 18:00
Wisła Kraków 5:0 (3:0) Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski
widzów: 3.000
sędzia: Krzysztof Zdunek z Łodzi
Bramki
Maciej Żurawski 9’
Maciej Żurawski 12’
Marcin Kuźba 35’
Maciej Stolarczyk 52’
Paweł Brożek 88’
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Wisła Kraków
Angelo Hugues
Maciej Stolarczyk
Grafika:Zk.jpg Marcin Baszczyński
Grafika:Zk.jpg Arkadiusz Głowacki grafika: Zmiana.PNG (72’ Łukasz Nawotczyński)
Mariusz Jop
Grzegorz Pater
Paweł Strąk
Piotr Brożek
Mauro Cantoro
Marcin Kuźba grafika: Zmiana.PNG (65’ Mirosław Szymkowiak)
Maciej Żurawski grafika: Zmiana.PNG (46’ Paweł Brożek)

trener: Henryk Kasperczak
Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski
Sebastian Przyrowski
Andrzej Janeczek
Przemysław Bereszyński grafika: Zmiana.PNG (49’ Daouda Camara)
Igor Kozioł
Dmytro Koszakow
Marcin Kozłowski I
Marcin Łukaszewski I
Krzysztof Sikora
Dariusz Jackiewicz
Grzegorz Rasiak grafika: Zmiana.PNG (62’ Piotr Piechniak)
Marcin Zając

trener: Bogusław Kaczmarek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy
Bilet meczowy
Bilet meczowy
Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed meczem

Z Groclinem o ćwierćfinał

Dziś o godzinie 18:00 rozpocznie się mecz z Groclinem Grodzisk Wielkopolski, który wyłoni ćwierćfinalistę Pucharu Polski. Obie drużyny wystąpią w mocno osłabionych składach. W Wiśle zabraknie Kosowskiego i Moskala (o Frankowskim i Sarnacie nie wspominając). Do składu powrócił natomiast Mirosław Szymkowiak.

W ostatnim meczu obu drużyn rozegranym w Krakowie padł remis 1:1. Wisła nie potrafiła udokumenotwać przewagi na boisku i strzeliła tylko jedną bramkę, autorstwa Kosowskiego. Dwie minuty wcześniej goście po strzale Wieszczyckiego objęli zaskakujące prowadzenie. Mocno we znaki w tym meczu dali się wiślakom napastnicy Moskała i Rasiak. Obaj zagrają także dzisiaj i szczególną uwagę trzeba zwrócić na tego drugiego.

Wisła

Kibiców z pewnością najbardziej cieszy informacja o powrocie do kadry Mirosława Szymkowiaka, który po raz ostatni zagrał 9 sierpnia. Nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry, lecz w ostatni weekend zdołał rozegrać pełne spotkanie w drużynie rezerw. Być może pojawi się na boisku także w końcówce dzisiejszego spotkania.

Na murawie nie zobaczymy z pewnością Kamila Kosowskiego, który w Wodzisławiu ujrzał czwartą kartkę w sezonie. Jego miejsce zajmie Piotr Brożek, który w meczu z Odrą zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Nie wystąpi także kapitan Kazimierz Moskal, który narzeka na uraz kolana.

Groclin

Groclin do Krakowa przyjechał bez trzech zawodników, którzy w meczu z Lechem otrzymali żółtą kartkę po raz czwarty w sezonie. Celowo czy nie, w każdym razie Groclin będzie dziś dość mocno osłabiony. Najbardziej odczuwalny będzie zapewne brak Sebastiana Mili, którego talent rozwija się ostatnio bardzo dynamicznie.

Tradycyjnie uwagę zwrócić trzeba na napastników - Rasiaka, Moskałę, zawsze nieobliczalnego Wieszczyckiego i Marcina Zająca. W bramce stoi solidny Liberda, który w ostatnią środę zadebiutował w reprezentacji Polski.

(mat19)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje meczowe

Wisła 5-0 Dyskobolia

Pomimo przedmeczowych obaw Wisła bardzo pewnie awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Wynik 5:0 mówi wszystko o dysproporcji obu drużyn, choć trzeba uczciwie powiedzieć, że goście wystąpili dziś w mocno rezerwowym składzie. W następnej rundzie zagramy ze zwycięzcą meczu Lech-Ceramika a mecze odbędą się 6 i 30 listopada.

Obie drużyny rozpoczęły mecz z kilkoma zmianami w stosunku do podstawowego składu. Bardziej osłabieni byli Grodziszczanie, brakowało m.in. Moskały, Wieszczyckiego, Liberdy, Januszewskiego, Gorszkowa czy Mili. Trener Kasperczak dał zaś szansę od pierwszych minut Mauro Cantoro oraz Piotrowi Brożkowi. Ponadto na ławce zasiedli m.in. Mirek Szymkowiak, Łukasz Nawotczyński i Daniel Dubicki. Kapitanem zespołu był dziś Grzegorz Pater.

Pierwszą szansę na zdobycie bramki miał Marcin Kuźba po podaniu Maćka Żurawskiego, ale niepotrzebnie przyjmował piłkę na 10 metrze i obrońca zdołał go uprzedzić. Dość podobna sytuacja miała miejsce 2 minuty później, wówczas podawał Grzegorz Pater, a Maciej Żurawski nie zwlekał z oddaniem strzału i z 16 metrów trafił idealnie w prawe okienko bramki.

Nie skończyliśmy się jeszcze cieszyć z pierwszej bramki a już Żuraw strzelił drugą. Faulowany na 25 metrze był Grzela a najbardziej bramkostrzelny napastnik Wisły soczystym uderzeniem trafił do siatki.

Pomimo dwubramkowego prowadzenia Wisła nie zamierzała odpuszczać. W 18 minucie Janeczek w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg składającego się do strzału Grzegorza Patera. Goście pierwszą groźną akcję przeprowadzili w 20 minucie, kiedy to młody Kozłowski strącił piłkę głowa w kierunku bramki Wisły ale na posterunku był Hugues.

W odpowiedzi dwójkową akcję przeprowadzili Żurawski z Kuźbą, a centrę tego pierwszego wyłapał Przyrowski. W 26 i 27 minucie dwukrotnie nad bramką strzelał Kuźba. 60 sekund później Pater zacentrował do Cantoro, ten miał czas by przymierzyć z 12 metrów głową, ale strzelił nad bramką. W 33 minucie znów szansę miał Argentyńczyk, uderzył sprytnie z 13 metrów tuż obok prawego słupka.

W 35 minucie padła trzecia bramka dla Wisły: Maciej Żurawski dośrodkował sprzed pola karnego do Kuźby, który przymierzył z 7 metrów jak na treningu i nie dał szans Przyrowskiemu. Dwie minuty później przypomniał o sobie Grzegorz Rasiak, piłka po jego strzale głową minęła bramkę Wisły o metr, zaś w 39 minucie Przyrowski końcami palców obronił potężne uderzenie Arka Głowackiego.

Pewny swego trener Kasperczak na druga połowę ściągnął Macieja Żurawskiego i wpuścił Pawła Brożka. To jednak jego brat dośrodkował w 51 minucie z rzutu wolnego wprost na głowę Macieja Stolarczyka, po którego strzale piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Wcześniej faulowany był Grzegorz Pater. Po chwili bardzo ładnie do wychodzącego na pozycję Pawła Brożka podał kapitan Wisły w tym meczu; Broziu trącił zbyt lekko piłkę obok bramkarza i tuż przed linią dogonił ją obrońca Dyskobolii.

W 60 minucie meczu kibice z sektora B podnieśli się już z radości, gdyż wydawało się, że piłka po pięknym woleju Mauro Cantoro zatrzepotała w siatce - niestety Argentyńczyk trafił w zewnętrzną część bramki. Po chwili Wiślaków ostrzegł Koszakow, jego strzał o centymetry minął bramkę Huguesa. W 61 minucie równie niecelnie strzelił wprowadzony minutę wcześniej Piechniak.

Nie minęły dwie minuty, jak Mauro Cantoro ograł na 15 metrze jednego z obrońców, jego strzał odbił Przyrowski. Wbiegający Marcin Baszczyński miał odsłonięte już niemal pół bramki a jednak strzelił w zewnętrzną część słupka.

W 64 minucie rzęsistymi brawami powitany został Mirek Szymkowiak, który pauzował dwa miesiące z powodu kontuzji barku, po chwili dołączył do niego inny rekonwalescent - Łukasz Nawotczyński. Wisła grała więc nieco spokojniej, choć nadal stwarzała sytuacje podbramkowe, m.in. w 80 minucie potężnie strzelał Strąk, w 84 minucie Łukaszewski wybił piłkę Brożkowi gdy ten był w sytuacji "sam na sam", 60 sekund później niecelnie strzelał Cantoro, a dwie minuty przed końcem meczu technicznym uderzeniem próbował pokonac Przyrowskiego Paweł Brożek, ale bramkarz Dyskobolii złapał piłkę.

Goście próbowali dwukrotnie: w 83 minucie niecelnie strzelał Piechniak zaś cztery minuty później błąd popełnił Hugues i Stolarczyk musiał wybijać piłkę głową z linii bramkowej.

Ostatnią bramkę meczu zdobył Paweł Brożek, który z najbliższej odległości dobił strzał Grzegorza Patera. Honorowe trafienie mógł zaliczyć jeszcze Piechniak w 90 minucie meczu, ale jego strzał głową z 5 metrów obronił Angelo Hugues.

Wisła wygrała więc zdecydowanie, zaś wysokie zwycięstwo powinno bardzo poprawić nastroje w wiślackim obozie. Już w weekend bowiem gramy z GKS Katowice.

(Rafał Oramus

Źródło: wislakrakow.com

Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.II
Program meczowy cz.II

Konferencja pomeczowa

Trener Kasperczak był zadowolony z wyniku oraz postawy i skuteczności drużyny, chwaląc m.in. Mauro Cantoro. Z kolei Bogusław Kaczmarek przyznał iż chciał dziś sprawdzić jak prezentuje się zaplecze jego zespołu.

Henryk Kasperczak:

Jestem zadowolony z wyniku i gry. Jesteśmy obrońcami Pucharu Polski i jak na obrońców przystało potraktowaliśmy ten mecz poważnie. Graliśmy dość szybko, pomysłowo, skutecznie, z wyniku też trzeba się cieszyć. Nie widziałem też w drużynie większego zmęczenia. Mauro spisywał się dobrze, sporo rozgrywał w pierwszej połowie, w drugiej spełniał nieco inną rolę. Jestem zadowolony z jego występu, choć nie powiem czy zagra z Katowicami - mam do dyspozycji wielu zawodników. Ale dobrze dziś graliśmy zarówno skrzydłami jak i środkiem pomocy, z czego jestem zadowolony.

Bogusław Kaczmarek (trener Dyskobolii)

Przegraliśmy zasłużenie, cóż innego można powiedzieć, gdy dostaje się 5 bramek. Byliśmy dziś znacznie słabsi. Gdy wystawia się dziewięciu piłkarzy spoza podstawowego składu trzeba liczyć się z konsekwencjami. Wymieniłem całą defensywę. Kiedyś muszę ogrywać młodych zawodników, nie mamy drużyny rezerwowej, ten mecz był dobra ku temu okazją. Rasiaka wpuściłem bo sam chciał zagrać, miał wcześniej sporą przerwę.

(rav)

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2002/2003