2003.04.12 Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

=== Źródło: The White Star Division

=

Wymęczone 1:0 12. April 2003, 21:08 skomentuj komentarze (55) drukuj wyślij


Wisła niemiłosiernie męczyła się dziś z outsiderem ekstraklasy, szczecińską Pogonią, z którą Górnik potrafił wygrać 9:0. Jedyną bramkę meczu strzelił Kalu Uche w 83 minucie spotkania po podaniu Grzegorza Patera.

Jak można było przypuszczać jeszcze przed meczem, trener Henryk Kasperczak postanowił dać odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. W Krakowie został Maciej Żurawski, na trybunach usiadł Maciej Stolarczyk, a Mirosław Szymkowiak zajął miejsce na ławce rezerwowych. Podobny manewr, szkoleniowiec Wisły zastosował przy ustalaniu składu na mecz ze Szczakowianką i... stracił dwa punkty. Dziś też zapewne był bliski żałowania swoich decyzji.

Pierwszy kwadrans spotkania był bardzo niemrawy. Obie drużyny wzajemnie się badały. Wisła szybko zdobyła przewagę w środku pola, gospodarze ustawieni za podwójną gardą koncentrowali się głównie na przerywaniu akcji krakowian. Z czasem, gdy Wiślacy coraz częściej stwarzali zagrożenie pod bramką szczecinian, ci próbowali odgryźć się kontrami, lecz początkowo angażowało się w nich za mało zawodników, by wynikało z nich jakiekolwiek zagrożenie.

Wisła poważniej przycisnęła dopiero po około pół godzinie gry. W 36 minucie Kamil Kosowski dośrodkował z lewej strony w pole karne, tam najwyżej wyskoczył Kuźba, lecz strzelił minimalnie niecelnie. 2 minuty później pod bramką Olszewskiego było jeszcze groźniej. Najpierw groźnie uderzył Uche, a do piłki odbitej przez bramkarza Pogoni dopadł Kuźba, by znów strzelić minimalnie niecelnie.

Dobrą końcówkę pierwszej połowy, Wisła zakończyła mocnym, lecz znów nieskutecznym akcentem. Po bardzo ładnej akcji, podczas której Wiślacy rozklepali obronę gospodarzy, piłkę 5 metrów przed bramką otrzymał Frankowski, lecz naciskany przez obrońcę strzelił nieprecyzyjnie i Olszewski cudem zdołał obronić strzał. Te 10 minut były najlepszym fragmentem gry Wisły w całym spotkaniu.

Jak już wspomniałem, Pogoń w pierwszej połowie ograniczyła się do obrony własnej bramki i bramce Piekutowskiego zagroziła praktycznie zaledwie jeden raz. Kulkiewicz odzyskał piłkę w środku boiska, popędził w stonę bramki, by z linii pola karnego resztkami sił oddać strzał... metr ponad poprzeczką.

Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli piłkarze Pogoni, pokrzepieni bezbramkowym rezultatem z pierwszych 45 minut. Odsunęli grę od własnego pola karnego starając się przeszkadzać Wiślakom w rozgrywaniu piłki już w okolicach lini środkowej, a przede wszystkim zaczęli przykładać większą uwagę do konstuowania akcji ofensywynych. W 51. minucie znakomitym rajdem popisał się pomocnik gospodarzy Michał Kotula, który na pełnej szybkości zwiódł dwóch piłkarzy Wisły i gdy znalazł się w polu karnym zamiast uderzać na bramkę odegrał niecelnie na środek pola karnego.

Znakomita atmosfera na trybunach i słaba gra Wisły zachęciła "Portowców" do kolejnych ataków. W 58. minucie gospodarze byli bliscy sprawienia niespodzianki. Najpierw rzut wolny z 20 metrów wykonywał Walburg, jednak jego strzał na róg sparował Piekutowski, a chwilę później znakomite uderzenie z dystansu Radziwona minimalnie minęło bramkę Wisły. Najlepszą okazję dla Pogoni miał jednak w 70. minucie Bednarek, który po kolejnej kontrze gospodarzy poteżnie uderzył z około 25 metrów jednak wspaniałą robinsonadą popisał się Piekutowski i dużym trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W ostatnim kwadransie do głosu ponwnie doszła grając bardzo nerwowo Wisła. W 75 minucie groźnie strzelał głową Paszulewicz, jednak czujny w bramce Olszewski bez trudu złapał piłkę.

W 81. minucie doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Szarżujący pod polem karnym Wisły Kułkiewicz został ostro potraktowany przez interweniującego Głowackiego i padł na murawę zwijając się z bólu. Mimo to Wiślacy nie wyekspediowali piłki na aut za co otrzymali od szczecińskiej publiczności porcję zasłużonych gwizdów. W 83. minucie wprowadzony w drugiej połowie Pater precyzyjnie dośrodkował w pole karne Pogoni, tam piłkę głową zgrał Kuźba, a pod bramką najsprytniej zachował się najbardziej aktywny z Wiślaków Kalu Uche i strzałem głową pokonał rozpaczliwie interweniującego Olszewskiego (asysta: Kuźba). Końcówkę piłkarze "Białej Gwiazdy" rozegrali już bardzo spokojnie nie dopuszczając do jakiegokoliwek zagrożenia pod swoją bramką.

Pogoń rozegrała spotkanie bardzo mądrze taktycznie, nie próbując prowadzić otwartej gry jak w poprzednich spotkaniach, co w połączeniu z olbrzymim zaangażowaniem i ambitną walką o mało nie przyniosło sukcesu. Bardzo dobrym posunięciem Wyrobka okazało się przesunięcie do obrony doświadczonego Pawlaka, który w bloku defensywnym zastąpi; relegowanego do rezerw Chwastka.

Wisła natomiast grała mało skoncentrowana i jej piłkarzom brakowało determinacji. Najwyraźniej słabość przeciwnika odbiła się na nastawieniu psychicznym zdecydowanego faworyta. Zdecydowanie poniżej swoich umiejętności zaprezentowali się ci, od których zależy najwięcej. Dużo łatwych strat zanotował także Jacek Paszulewicz. Wyróżniającym się zawodnikiem był aktywny Kalu Uche, który sprawił najwięcej kłopotu obrońcom Pogoni. Szkoda, że tak brzydko został potraktowany przez szczecińśką publikę, która każde jego dojście do piłki kwitowała rasistowskimi okrzykami.

Mecz obserwowało około 4 tysięcy fanów portowej jedenastki żywiołowo dopingujących swoich podłamanych psychicznie katastrofalną grą w Zabrzu pupili i mimo porażki na koniec spotkania sprawili im gorącą owację. Nie doszło do żadnych eksceców ani prób przerwania meczu. W skektorze dla kibiców przyjezdnych zasiadło 12 fanów Wisły.

Po tym zwycięstwie, Wisła awansowała na pierwsze miejsce w tabeli. Jeśli jutro GKS nie wygra z Groclinem, a Odra z Zagłębiem, pozostanie na nim na dłużej.

(Stary & mat19)



2600. bramka w ekstraklasie 12. April 2003, 23:38 skomentuj komentarze (5) drukuj wyślij


Dośrodkowanie w pole karne i Kalu Uche główkuje w "długi róg" bramki. Jedyny gol meczu, zapewniający Wiśle zwycięstwo i potrzebne trzy punkty. Wydawałoby się zwyczajna, zwycięska "główka", tymczasem sympatyczny Nigeryjczyk zdobył bramkę - jubilatkę.

Gol Kalu Uche jest 2600. trafieniem Wisły w rozgrywkach ekstraklasy, w której gra od mistrzowskiego 1927 roku.

Jako pierwszy na oficjalną listę strzelców wpisał się Stanisław Czulak, pokonując w wyjazdowym meczu pierwszej kolejki 3.04.1927, bramkarza Jutrzenki. Biała Gwiazda odniosła wówczas zwycięstwo 4:0.

Superstrzelec, Kazimierz Kmiecik łącznie dorobił się 175 bramek w barwach Wisły, z czego 153 trafienia zaliczył w meczach ekstraklasy. Stanowi to 5,88% całkowitego dorobku bramkowego obecnego wicemistrza Polski.

(nikol)




Konferencja pomeczowa 13. April 2003, 11:27 skomentuj komentarze (4) drukuj wyślij


- Zespół Wisły przechodzi trudny okres, a szczególnie jeśli chodzi o skład, wielu zawodników jest kontuzjowanych. W Szczecinie graliśmy bez pięciu piłkarzy, odgrywających ważne role w drużynie - mówił po meczu z Pogonią trener Wiślaków, Henryk Kasperczak.

Henryk Kasperczak: - Zespół Wisły przechodzi trudny okres, a szczególnie jeśli chodzi o skład, wielu zawodników jest kontuzjowanych. W Szczecinie graliśmy bez pięciu piłkarz, odgrywających ważne role w drużynie. Trzeba jednak pochwalić Pogoń za to, że pozbierała się po porażce w Zabrzu (Pogoń przegrała z Górnikiem 0:9 - przyp. red.), a także za to, że dobrze gra w piłkę. Nie można tylko mówić, że Wiśle nic nie wychodziło, czy słabiej zagrała, należy jednocześnie docenić Pogoń. Nasi przeciwnicy byli bardzo dobrze zorganizowani, technicznie też spisywali się bez zarzutu. Brawo dla Pogoni Szczecin, o której każdy myślał, że smok wawelski ją połknie. Ważne, że zawodnicy wszystko zrobili, aby wygrać.

Jerzy Wyrobek (trener Pogoni): - Chcieliśmy się zrehabilitować za porażkę 0:9 w Zabrzu. Dodatkowo zmobilizowała nas wizyta tak doskonałego zespołu, jak Wisła. Chłopcy zmazali plamę, pokazali się z dobrej strony i jestem zadowolony, że mogliśmy Wiśle trochę krwi napsuć.

Dziennik Polski (mat19)


1. Wisła Kraków 46 2. GKS Katowice 44 3. Odra Wodzisław 43 4. Groclin Grodzisk 42 5. Legia Warszawa 40 6. Górnik Zabrze 32 7. Polonia Warszawa 29 8. Amica Wronki 28 9. Lech Poznań 26 10. Ruch Chorzów 25 11. Zagłębie Lubin 23 12. Garbarnia Jaworzno 23 13. Wisła Płock 21 14. Widzew Łódź 18 15. KSZO Ostrowiec 15 16. Pogoń Szczecin 6