2003.07.12 Wisła Kraków - Olympique Lyon 1:2

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 07:41, 2 gru 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

== Źródło: The White Star Division

==

Olympique Lyon - Wisła 2:1

Pierwszy mecz sparingowy podczas zgrupowania we Francji zakończył się porażką z Olympique Lyon 1:2. Wiślacy prowadzili od 15 minuty po bramce Tomasza Frankowskiego, wyrównał jeszcze przed przerwą Eric Carriére. Wynik meczu w 63 minucie ustalił Julien Viale. W drużynie Wisły pod koniec spotkania zadebiutował Damian Gorawski.

Bramka dla Wisły padła po szybkiej akcji z kontry. Maciej Żurawski pociągnął piłkę prawym srkzydłem, wrzucił do Frankowskiego, a ten popisał się efektownym strzałem z pierwszej piłki z 14 metrów od bramki Vercoutre, który musiał skapitulować.

Francuzi wyrównali po około kwadransie gry, gdy ładną akcję przeprowadził 31-letni Eric Carriére. Wynik ustalił Julien Viale, który wykorzystał podanie Clerc'a i strzałem z linii pola karnego pokonał dobrze broniącego Adama Piekutowskiego.

Trener Lyonu, Paul Le Guen, tak skomentował ten mecz: - Przyszło nam się zmierzyć z dobrą drużyną, mistrzem swojego kraju, zwycięzcą tamtejszego pucharu i ekipą, która grać będzie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Jestem zadowolony z tego spotkania. Stało ono na dobrym poziomie, sytuacja przenosiła się z jednego pola karnego na drugie, były ładne podania.

Zadowolny był również drugi trener Wiślaków, Jerzy Kowalik. - Jak na długą podróż zagraliśmy bardzo dobrze. Byliśmy równorzędnymi partnerami dla renomowanych Francuzów. Gola zdobyliśmy po pięknej akcji: Brasilia przerzucił piłkę do Maćka Żurawskiego, ten podciągnął prawą stroną i zacentrował do Tomka Frankowskiego. 'Franek' bez przyjęcia, strzałem z 14 metrów pokonał bramkarza Lyonu. Bardzo dobrze bronił Piekutowski, który w kilku sytuacjach uratował nas przed utratą kolejnych goli - stwierdził w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego". - Jesteśmy zadowoleni z gry, bo nie byliśmy gorsi od Lyonu. Uważam, że zaszkodził nam sędzia, który w 43. minucie nie podyktował ewidentnego rzutu karnego, gdy sfaulowano Żurawskiego - dodał.

Wisła: Piekutowski - Baszczyński (61 Kuzera), Jop, Nawotczyński, Stolarczyk - Uche, Szymkowiak, Strąk, Brasilia (76 Pater) - Żurawski (77 Gorawski), Frankowski (61 Dubicki)

Lyon: Vercoutre - Delmotte (46 Bréchet), Müller (70 Sartre), Edmilson, Deflandre, Dhorasoo, Violeau (60 Clerc), Essien (80 Genevier), Carrière (46 Viale), Juninho, Luyindula (60 Bergougnoux)


własne, Dziennik Polski (mat19 & rav)