2004.02.14 Unia/Wisła - Asseco Prokom Gdynia 80:76

Z Historia Wisły

2004.02.14, Basket Liga, Kraków, hala Wisły, 13:30
Unia/Wisła 80:76 Asseco Prokom Gdynia
I: 22:22
II: 24:23
III: 16:12
IV: 18:19
Sędziowie: Tomasz Kudlicki, Dariusz Włodkowski Komisarz: Leszek Rakoczy Widzów: 2000
Wisła Kraków:
Michael Ansley 25 (2x3, 12 zb), Brandun Hughes 30 (6x3, 6 as), Aleksandar Avlijas 10 (1x3), Wojciech Żurawski 4 (6 zb), Piotr Szybilski 5 (1x3), Mujo Tuljković 6, Jacek Sulowski 0

Asseco Prokom Gdynia:
Jelić 14 (5 zb), Miller 9 (4 as), Jagodnik 23 (2x3), Maskoliunas 8 (2x3), Einikis 14 (1x3), Masiulis 8, Marković 0, Pluta 0, Świętoński 0



Spis treści

Relacje prasowe

Koszykówka: Hit w Krakowie. Nowa strona WWW

14. lutego 2004, 10:53

Dziś o godz. 13:30 koszykarze Unii/Wisły podejmą na własnym parkiecie jednego z głównych kandydatów do tytułu mistrza Polski - Prokom Trefl Sopot. Oprócz atrakcji sportowych będzie można zdobyć oryginalną koszulkę zawodników Wisły, gadżety sponsorskie i specjalne walentynkowe wejściówki do kina.

Do odwiedzin hali Wisły zachęca dziś również TS Wisła Kraków, w którego sklepiku można zakupić specjalne artykuły walentynkowe, m.in. serduszka z "Białą Gwiazdą".

Zapraszamy również do obejrzenia nowego oficjalnego serwisu WWW koszykarzy Wisły Kraków, który znajdziecie pod adresem kosz.wislakrakow.com oraz wisla.e-basket.pl.

(rav)


Prokom poległ pod Wawelem!

14. lutego 2004, 17:20 (aktual. 14. lutego 2004, 18:32)

Zwycięstwem "Wawelskich Smoków" nad Prokomem Trefl Sopot 80 - 76 zakończyła się dzisiejsza koszykarska wojna pod Wawelem. Popisy Huguesa, Ansleya i reszty krakowskiego teamu w meczu 16 kolejki Era Basket Ligi mogli obserwować na antenie TVP3 wszyscy kibice basketu w Polsce.

Uznawany za faworyta spotkania Prokom Trefl Sopot poległ w starciu z Michaelem Ansleyem i Brandunem Hughesem. Obie gwiazdy krakowskiego zespołu rozegrały świetny mecz, zdobywając razem 55 punktów. W dzisiejszym spotkaniu zadebiutował Aleksandar Avlijas, który wykorzystując dwa rzuty osobiste, ustalił wynik rozgrywki. Kibice, którzy licznie przybyli do hali przy ul. Reymonta, od początku mogli oglądać emocjonującą grę. Początkowo przewagę miał Prokom, lecz szybko przestał sobie dawać radę z obroną Wisły. Nie zachwycał także atak pozycyjny w wykonaniu sopockich zawodników.

Podopieczni Eugeniusza Kijewskiego nie znaleźli sposobu na zatrzymanie Branduna Hughesa, który z niesamowitą lekkością wykonywał skuteczne rzuty za 3 punkty, bądź popisywał się pięknymi podaniami do Michaela Ansleya, który również punktował przeciwników. Jednym z takich rzutów z dystansu krakowski rozgrywający wyrównał 3-punktową stratę i doprowadził do remisu 22 - 22 po pierwszej kwarcie. Podobny trzypunktowy popis dał pod koniec drugiej kwarty, lecz Maskoliunas rewanżując się tym samym, zmniejszył przewagę "Wawelskich Smoków" do jednego punkta. W trzeciej kwarcie świetna gra wspomnianego duetu, przy wsparciu Piotra Szybilskiego i Wojciecha Żurawskiego doprowadziła do kilkupunktowej przewagi Unii/Wisły, która utrzymała się do końca tej części spotkania.

Największym wyzwaniem dla krakowskiego zespołu okazał się Goran Jagodnik, który w sumie wywalczył 23 punkty i dawał o sobie znać w przełomowych momentach meczu. Tak też się stało w drugiej połowie czwartej kwarty, gdy najlepszy zawodnik gości zdobył sześć "oczek" z rzędu i wyprowadził swój zespół na jednopunktowe prowadzenie. Jednak ani skuteczność słoweńskiego skrzydłowego, ani punkty zdobyte przez parę środkowych - Gintarasa Einikisa i Dusana Jelića, nie mogły odebrać krakowianom zwycięstwa. Najpierw rzutem za 3 punkty potwierdził swą klasę Ansley, a następnie debiutujący Aleksandar Avlijas rzutami osobistymi ustalił wynik spotkania.

Po dzisiejszym meczu Unia/Wisła z 27 punktami zajmuje trzecie miejsce w tabeli, tracąc jeden punkt do Prokomu i trzy do Anwilu.

Po meczu powiedzieli:

Eugeniusz Kijewski (trener Prokomu): - Gratulacje dla zespołu gospodarzy. Brak rozgrywającego Pacenasa odbił się na naszej grze. Zagraliśmy za słabo w defensywie w pierwszej połowie, ponad 45 straconych punktów to zdecydowanie za dużo. Zawiedli mnie zmiennicy, m.in. Marković, zwłaszcza w defensywie. Grając w Europie i lidze zespół musi mieć ośmiu zawodników grających na wysokim poziomie.

Mariusz Karol (trener Unii/Wisły): - Przygotowywaliśmy się do tego meczu od wtorku, co dziś było widać na parkiecie. Tydzień temu zawodnikom wydawało się, że łatwo wygrają z marszu i to się zemściło. Dziś zadecydowała nasza determinacja. Moi zawodnicy cały czas chcą udowodnić jakie jest ich miejsce w lidze. Do tej pory miałem bilans z Prokomem 0:3, to moja pierwsza wygrana. W ostatniej przerwie okrzyczałem Mike'a (Ansleya - przyp rav), czemu nie rzuca. W niego trzeba wierzyć, on uwielbia wygrywać mecze. Cieszę się, że przed nami są ciężkie mecze, bo to wyzwanie dla Branduna Hughesa. Dużym wzmocnieniem dla niego i całej drużyny jest Sasza Avlijas.

Unia-Wisła – Prokom Trefl 80:76 (22:22, 24:23, 16:12, 18:19)

Unia/Wisła: Ansley 25 (2x3, 12 zb), Hughes 30 (6x3, 6 as), Avlijas 10 (1x3), Żurawski 4 (6 zb), Szybilski 5 (1x3), Tuljković 6, Sulowski 0

Prokom Trefl: Jelić 14 (5 zb), Miller 9 (4 as), Jagodnik 23 (2x3), Maskoliunas 8 (2x3), Einikis 14 (1x3), Masiulis 8, Marković 0, Pluta 0, Świętoński 0

Zapraszamy do odwiedzenia strony WWW koszykarzy Unii/Wisły: wisla.e-basket.pl.

(Fanka :-) & rav) (rav)

Źródło: The White Star Division


Sędziowali Tomasz Kudlicki i Dariusz Włodkowski. Widzów: 2000.


Galeria kibicowska: