2004.04.18 Wisła II Kraków - Motor Lublin 2:1
Z Historia Wisły
Wisła II Kraków | 2:1 | Motor Lublin | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Wisła II - Motor Lublin 2-1 (2-0) 18. kwietnia 2004, 14:37 (aktual. 18. kwietnia 2004, 16:51)
Naszpikowane zawodnikami z pierwszej drużyny rezerwy pokonały lubelski Motor. Bramki: Marcin Szałęga 36 min., Piotr Brożek 40 min. - Daniel Koczon 51 min. Gospodarze wygrali mimo, że atakowali zdecydowanie jedynie zrywami i w efekcie nie stworzyli zbyt wielu sytuacji bramkowych.
Wisła wystawiła najsilniejszy skład jaki mogła (nie mógł zagrać pauzujący za kartki w 1. lidze Strąk, Kukiełka oglądał to spotkanie tylko z trybuny). Wbrew papierowym kalkulacjom nie było tak łatwo. Rezerwy zbyt często starały się prowadzić grę minimalnym kosztem, brakowało koncentracji i w efekcie przy lepszej skuteczności lublinian mogłyby mieć spory problem z odniesieniem zwycięstwa.
Pierwsze dwa strzały na bramkę w 7 i 15 minucie oddał ... Motor, a Wisła pierwszą okazję miała dopiero w ... 25 minucie. Piotr Brożek pogonił za odgrywaną do będącego z boku bramki Rachowskiego piłką i został nią trafiony. Futbolówka minęła odleglejszy słupek dosłownie o milimetry. Pierwszą akcję gospodarzy z prawdziwego zdarzenia oglądaliśmy dopiero w 31 minucie, gdy Rachowski bez większych problemów złapał piłkę po strzale Szałęgi. Był to jednak sygnał, że Wisła wreszcie zaczyna poważnie traktować swe obowiązki. W 36 minucie Edno przedarł się między obrońcami lewą stroną pola karnego i wyłożył piłkę Szałędze, a że ten ostatni znajdował się bez żadnej opieki obrońców na samym środku pola karnego skończyło się to golem (1-0). W 39 minucie goście mogli wyrównać, gdyby Nowak zamiast z kąta uderzyć na wiwat odegrał do stojącego przed bramką kolegi. Odpowiedź rezerw była szybka, znów Edno sprowokował duże zamieszanie w polu karnym, a Ekwueme sprytnie wrzucił piłkę za plecy obrońców, gdzie Piotr Brożek przerzucił piłkę nad wychodzącym Rachowskim (2-0) (co w przerwie jego brat skomentował żartobliwie: "moja szkoła"). Wisła rozochociła się do tego stopnia, że w doliczonym czasie gry koronkową akcję w ataku pozycyjnym próbował wykończyć niczym rasowy łowca bramek ... Stolarczyk.
Zaraz po przerwie nie popisał się Piekutowski wypuszczając piłkę po dośrodkowaniu z roku, jednak bez konsekwencji. W 49 minucie dobrego dośrodkowania z rzutu wolnego Brożka nie potrafił zamienić na bramkę Witkowski, jego strzał głową z czystej pozycji poszybował wysoko nad poprzeczką. Natomiast goście dwie minuty później, która rozmontowała krakowską obronę, zagraną na długi słupek piłkę z linii końcowej zagrywał bodaj Nowak, a Koczon nie miał większych problemów z wpakowaniem jej z bliska do bramki (2-1). Po zaledwie trzech minutach mógł być remis. Nowak uderzał z woleja z 9 metrów, na szczęście dla gospodarzy jego bomba poszybowała jednak nad poprzeczką. Jeszcze w 60 minucie po kolejnej koronkowej akcji rezerw do strzału mógł dojść Witkowski, wystarczył moment zawahania by Rachowski go uprzedził. Późniejsze minuty długo nie przynosiły żadnych okazji bramkowych, poza wywrotkami w polu karnym nie kwalifikującymi się jednak zdecydowanie do podyktowania rzutu karnego. Dopiero w 85 minucie po szybkiej akcji i odegraniu Witkowskiego, Edno strzelając z bliska nieco ekwilibrystycznie nie zdołał zaskoczyć Rachowskiego. Jeszcze lepszą okazję zmarnował w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Ławecki, po kolejnej szybkiej kontrze jego strzał z 9 metrów Rachowski sparował na róg. Jeszcze po dośrodkowaniu z tego rogu Mysiak główkując pomylił się o pół metra i sędzia zakończył to spotkanie.
Spotkanie obserwował znany kibic Motoru, minister Kurczuk, co zaowocowało niespotykanym stosunkiem ilości ochraniających jego przebieg do stosunkowo nielicznej widowni. Z innych ciekawostek warto przypomnieć, że Witkowski i Ławecki do Wisły przywędrowali właśnie z Motoru i że bramkarze obu drużyn stawali naprzeciwko siebie również jesienią w spotkaniu ... Wisła - Górnik Łęczna.
Wisła II Kraków - Motor Lublin 2-1 (2-0)
1-0 Marcin Szałęga 36 min. 2-0 Piotr Brożek 40 min. 2-1 Daniel Koczon 51 min. Wisła II: Piekutowski - Stolarczyk, Jop, Kowalczyk, Mysiak - Brożek (68 Kmiecik), Husejko (62 Ławecki), Ekwueme, Edno - Szałęga (77 Zawadzki), Witkowski Motor: Rachowski - Maciejewski, Rożański, Kucharski, Chmura - Nowak, Kubiak (86 Golisz), Maziarz, Zajączkowski (77 Szynkaruk) - Prędota (67 Popławski), Koczon
Żółte kartki: Maziarz (Motor) oraz Ekwueme, Szałęga (Wisła II) Sędzia: Arkadiusz Kuczaj (Dębica) Widzów: ok 250 (w tym ok 50 kibiców Motoru)
(Adasss)
Źródło: The White Star Division