Tekst źródłowy

Z Historia Wisły

dla 2004.11.11 Wisła II Kraków - Stal Stalowa Wola 2:2

Nie masz uprawnień do tego działania z następującej przyczyny:

Wykonywanie tej operacji zostało ograniczone do użytkowników w grupie user.

Tekst źródłowy strony można w dalszym ciągu podejrzeć i skopiować.

{{Mecz
| data                       = 2004.11.11
| nazwa rozgrywek            = III liga
| stadion(miasto)            = 
| godzina                    = 
| herb gospodarzy            =  Wisła Kraków herb11.jpg
| herb gości                 = Stal Stalowa Wola herb.jpg
| gospodarze                 = Wisła II Kraków
| wynik                      = 2:2
| goście                     = Stal Stalowa Wola
| ilość widzów               = 
| sędzia                     = 
| strzelcy bramek gospodarze = 
| wyniki po kolei            =  
| strzelcy bramek goście     = 
| skład gospodarzy           = 
| skład gości                = 
| statystyki                 = 
}} 
==Relacje prasowe==
Artykuł
III liga: Wisła II - Stal Stalowa Wola 2-2 (1-2)
11. listopada 2004, 23:22


Rezerwy zakończyły rundę jesienną remisem, znowu mając problem z udokumentowaniem swojej przewagi bramkami i zbyt łatwo je tracąc. A te zdobyli: Temple Omeonu i Marcin Borowczyk (29 i 89 min.) dla Wisły, oraz Pietrasiewicz i Drozd (16 i 44 min.) dla gości.

Pierwszy groźny strzał oddali goście (wcześniej mógł to zrobić Karwat, ale skiksował), w 5 minucie Pietrasiewicz groźnie uderzał z 17 metrów tuż obok słupka. W 9 minucie Omeonu strzelając z 5 metrów był na spalonym, zrobił to jednak przed gwizdkiem sędziego więc fatalne pudło trudno usprawiedliwić. Dwie minuty później odgrywał w polu karnym do Ekwueme i tym razem to jego rodak, próbując strzelać technicznie fatalnie skiksował. Kolejny błąd Wiślaków zemścił się już bezwzględnie, Kwiek przed polem karnym rywali zagrał do jednego z nich. Prezent okazał się brzemienny w skutkach, goście wyszli z błyskawiczną kontrą. Radawiec zagrał na lewo do Włocha, a ten wyłożył piłkę Pietrusiewiczowi tak, że ten ostatni wepchnął ją do pustej bramki (0-1).
W 29 minucie udało się wyrównać. Lewą stroną w tempo do wrzuconej piłki wyszedł Fechner, wbiegł w pole karne i przerzucił piłką nad obrońcami w pobliże dalszego słupka. Tam, mimo asysty obrońców, Omeonu wpakował futbolówkę pod poprzeczkę (1-1). W 37 minucie po rzucie rożnym w dobrej sytuacji główkował Bednarz, jednak za słabo i nie sprawił kłopotu Wróblowi. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem goście wywalczyli wolny przy bocznej linii boiska na wysokości początku pola karnego. Centrował Radawiec, a przy biernej postawie obrońców i Wróbla Drozd nieokreśloną częścią ciała wepchnął piłkę do bramki (1-2).

W 52 minucie Włoch strzelał mocno przy słupku, jednak ze zbyt dużego kąta by Wróbel miał większy problem. W 62 minucie po rożnym Mysiak główkował z paru metrów, Wietecha odbił jednak piłkę na linii bramkowej. Po następnym rogu Borowczyk silnie uderzył z 14 metrów, jeden z obrońców padając ofiarnie w polu bramkowym zablokował strzał. W 66 minucie Borowczyk próbował strzelać z 20 metrów, jednak obok słupka a bramkarz kontrolował lot piłki. W 68 minucie groźnie Wiślacy groźnie dośrodkowali w pole karne, ale nikt nie zdołał sięgnąć piłki, która padła w efekcie łupem Wietecha. W 84 minucie w dobrej sytuacji uderzał z 10 metrów Waksmundzki, jednak zbyt lekko i Wietecha zdołał złapać futbolówkę.
W 87 minucie Husejko ładnie przeszedł całe pole karne i z linii końcowej wyłożył piłkę na wprost bramki na 6 metr zupełnie nie pilnowanemu Mysiakowi. Obrońca rezerw fatalnie skiksował i piłka minęła o metr słupek, a po drodze rozpaczliwie próbującego ją sięgnąć Omeonu. W 89 minucie po faulu na Mysiaku gospodarze błyskawicznie wznowili grę i Borowczyk z 20 metrów strzelił niezbyt mocno, ale bardzo precyzyjnie w lewe okienko bramki rozpaczliwie interweniującego Wietecha (2-2). W odpowiedzi goście wpadli w pole karne i jednemu z nich w trudnej sytuacji udało się przerzucić piłkę na pole bramkowe przed środek bramki, stał tam samotny Telka, jednak przestraszył się chyba wychodzącego Wróble i uderzył nad poprzeczką. Ostatnich minut spotkania zdecydowanie nie powinni byli oglądać zawałowcy.

Generalnie przez większość spotkania to gospodarze częściej próbowali konstruować akcje, jednak zbyt często były one szarpane, psute przez złe zagrania. W sytuacjach podbramkowych tradycyjnie już brakowało wykończenia ich z zimną krwią. Wcześniejsze zejście z boiska Ekwueme spowodowane było kontuzją, w składzie zabrakło Iwana, pauzującego za żółte kartki.

Wisła II Kraków - Stal Stalowa Wola 2-2 (1-2)
0-1 Pietrasiewicz 16 min. 1-1 Omeonu 29 min. 1-2 Drozd 44 min. 2-2 Borowczyk 89 min.
Wisła II: Wróbel - Fechner, Kokoszka, Mrowiec, Mysiak - Magiera, Kwiek, Ekwueme (51 Borowczyk), Husejko - Omeonu, Karwat (46 Waksmundzki)
Żółta kartka: Mrowiec
Widzów ok. 100

(Adasss)

{{TWSD|http://wislakrakow.com/}}
[[Kategoria: Rezerwy 2004/2005 (piłka nożna)]]
[[Kategoria: Stal Stalowa Wola|R]]

Szablony użyte na tej stronie:

Wróć do strony 2004.11.11 Wisła II Kraków - Stal Stalowa Wola 2:2.

Źródło: "http://historiawisly.pl/wiki/index.php?title=2004.11.11_Wis%C5%82a_II_Krak%C3%B3w_-_Stal_Stalowa_Wola_2:2"

Tekst źródłowy

Z Historia Wisły

Widok

Osobiste

Nawigacja

dla edytorów

kwestie prawne

Szukaj

Narzędzia